bladerunner22 pisze:Cieszę się, HGW '' podobno napisał'' też 3/4 Twierdzy no i co z tego ? dla mnie to też w większości syf. Kowboje i Obcy już lepsi. Alien Air Attack niezły czad
.

bladerunner22 pisze:Cieszę się, HGW '' podobno napisał'' też 3/4 Twierdzy no i co z tego ? dla mnie to też w większości syf. Kowboje i Obcy już lepsi. Alien Air Attack niezły czad
.
Pelham pewnie też? I Deja Vu. I Domino.bladerunner22 pisze:
Cieszę się, HGW '' podobno napisał'' też 3/4 Twierdzy no i co z tego ? dla mnie to też w większości syf. Kowboje i Obcy już lepsi. Alien Air Attack niezły czad
.
Hans ten score potraktował lekko , mógł wyjść naprawdę niczym nieskrępowany fun, a wyszło nijak .Paweł Stroiński pisze:Ale ja się nie zlewam nad każdym scorem Hansa, po wielu (nawet bardzo popularnych, takich jak Drop Zone, Król Artur i nie tylko) akurat ostro jadę, a Broken Arrow uważam za jeden z jego najlepszych score'ów akcji.
Szkoda tylko, że - w odróżnieniu od Peacemakera - położył trochę tę muzykę strukturalnie, co jest faktem.
a dlaczego, tłumaczPaweł Stroiński pisze:Szkoda tylko, że - w odróżnieniu od Peacemakera - położył trochę tę muzykę strukturalnie, co jest faktem.
Odsyłam do mojej recenzji wydania complete przez wytwórnię Lala Land. Z tego, co pamiętam, omówiłem tam strukturę tej muzyki. Tutaj nie będę o tym mówił. Zwłaszcza w temacie geniusza tego pokolenia (pod względem muzycznej struktury), jakim jest Giacchino.kiedyśgrześ pisze:a dlaczego, tłumaczPaweł Stroiński pisze:Szkoda tylko, że - w odróżnieniu od Peacemakera - położył trochę tę muzykę strukturalnie, co jest faktem.
...Kiedy okazało się, że wyniki finansowe z pierwszego półrocza rozczarowują, przyspieszono premiery kolejnych murowanych hitów – drugiej części Sherlocka Holmesa i powrotu agenta Ethana Hunta z „Mission Impossible”. Mimo tego rok zakończył się porażką. Całkowity przychód z biletów wyniósł nieco ponad 9,5 miliarda dolarów, ponad 8 proc. mniej niż w roku ubiegłym. W stosunku do przyzwoitego roku 2009 przychody branży spadły o ponad miliard dolarów. Jeszcze gorzej wyglądała sprzedaż biletów - w porównaniu z rekordowym 2002 r. spadła o jedną czwartą, to najgorszy wynik od prawie dwudziestu lat...
To się nazywa zarządzanie ryzykiemTomasz Goska pisze:To po co takie szity produkowali?
Był jeszcze Avatar i proszę bez żartówkiedyśgrześ pisze:w ciągu ostatnich 10 lat jedynie Gdzie jest Nemo był produktem oryginalnym
Film na który wydano 190 milionów $, a z całego świata razem z USA, nie uzbierał jeszcze nawet stówki, to jedna z największych finansowych klęsk ubiegłego roku.DanielosVK pisze:Hugo to finansowa klapa?