Partacz Roku

[Bucholc Krok]

Akurat nie pisałem tego z myślą, żeby było zabawnie, bo jak się już doświadczy partaniny to wesoło nie jest. A doświadczam jej wszędzie i każdego dnia. Partactwo trzeba tępić ogniem i żelazem.

Aha! Zapomniałem dopisać do osiągnięć SAE, że kiedyś wyszła taka sytuacja (nie pamiętam już skąd, chyba oddałem im jakąś płytę), iż musiałem się dopraszać o zwrot forsy. Oczywiście reakcja była po pierwszym mejlu, jednak niesmak pozostał..

No niestety muszę znowu dowalić Intradzie..
Paczkę wysłali 17 grudnia. Dzisiaj mamy 16 stycznia. Poprzednia paczka też szła ok. miesiąca i nie było na niej zwyczajowego, zielonego stempla Urzędu Celnego. Dlaczego biorą za przesyłkę więcej jak np. Partacze, a dostarczają ją po miesiącu Partacze potrafią dostarczyć w kilka dni To już z Amazonu amerykańskiego idzie szybciej (nie mówiąc w ogóle o japońskim). Odradzam zakupy w Intradzie. No chyba, że akurat wydali jakiś rarytas, który szybko zejdzie. Wówczas można poczekać dłużej, ale ma się pewność, że się na 100% dostanie.

[Bucholc Krok]

U Partaczy po staremu. Dziś odebrałem mejla od Edka, w którym napisał (zgodnie z przewidywaniami), że płyty, które zamówiłem właśnie się skończyły. Więc po cholerę, pytam, wystawiają je jako dostępne? Nie mogli dać infa, że chwilowo jest out of stock, jak to robią w Intradzie? Gdybym wiedział, że ich nie mają to bym nie zamawiał. Partacze do kwadratu..

[Althazan]

U Partaczy po staremu. Dziś odebrałem mejla od Edka, w którym napisał (zgodnie z przewidywaniami), że płyty, które zamówiłem właśnie się skończyły. Więc po cholerę, pytam, wystawiają je jako dostępne? Nie mogli dać infa, że chwilowo jest out of stock, jak to robią w Intradzie? Gdybym wiedział, że ich nie mają to bym nie zamawiał. Partacze do kwadratu..

To ja już wiem, dlaczego oni tam Cię tak nie lubią! Powinieneś zamawiać płyty, które mają...

[Bucholc Krok]

To niech mi dadzą szansę, bo się wszyscy razem umordujemy.

[Adam]

Partacze, partacze, partacze..

[Bucholc Krok]

Zdarzyło się Wam kiedyś, że dostaliście zwykłą przesyłkę (która normalnie idzie przez pocztę i która tak powinna przyjść) przez DHL? Oczywiście bez dodatkowych opłat itp.

[Adam]

Jeśli chodzi o polskie to tak. Czasem sklepy internetowe mają dil z jakimś kurierem i nawet o tym nie powiedzą na aukcji. Zapłacisz niby za pocztę, a tu przychodzi kurier. Ale to rzadkie przypadki, mi się tak zdarzyło może ze 2 razy w historii.

[Bucholc Krok]

Właśnie chodzi mi o zagraniczne. Czy są możliwe takie sytuacje:
1. Urząd Celny coś partoli i wysyła przez DHL zamiast przez pocztę.
2. paczka wysłana do mnie wraca do Intrady, bo np. mój adres jest oderwany i wysyłają to później kurierem (z Intrady).

Przy okazji partaniny. Właśnie sobie obejrzałem 4 ostatnie okładki z Varese i z przykrością stwierdzam, że są strasznie szpetne..
Everybody's Fine - nuda, mam nadzieję, że w Azji to lepiej wydadzą (choć wątpię)
Tooth Fairy - kicz
Leap Year - banał
44 Inch Chest - chyba najlepsza wśród tych 4, co nie zmienia faktu, że jednak crap..

Jeśli koledzy chcą wkleić te straszydła, coby ukazać publicznie ich miałkość to proszę bardzo.

[Adam]

Bucholc, to niskobudżetówki, zarówno jesli chodzi o score, a tym bardziej o poziom filmu, więc co się dziwisz

[Bucholc Krok]

No to była szansa choć porządne okładki zrobić.. a tak jest totalna partanina.

[Adam]

no własnie chyba odwrotnie - mało kasy - to i wydanie słabe.. Partacze, partacze

[Bucholc Krok]

Brak kasy nie usprawiedliwia g******ych okładek. Bo te okładki nie są zrobione jak przy niskim budżecie, tylko po prostu na otpirdul. Przecież mogli dać jakiś kadr z filmu. Nie wymagam, żeby zaraz zatrudniali drugiego Picasso...

[Bucholc Krok]

No i mamy kolejnego bubla..
Zarówno na forum Intrady, jak i FSM, opisywany jest przypadek Santa Claus Manciniego. Ponoć kompresja pliku spowodowała pogorszenie jakości dzięku. Można to od biedy wybaczyć, gdy chodzi o Silvestriego, który i tak będzie wydany u Japończyków, ale Mancini w limicie...
A właśnie.. widzę na SC, że już wydali Silvestriego. Porównywałeś, Althazan, jakość dzwięku?
Aha.. trzeba jeszcze dodać, że ścieżkę wydała hiszpańska Singular Soundtrack.

Jako laik w tej dziedzinie mam kilka pytań:
1. po co jest kompresowany dzwięk przed wysłaniem, skoro kompresja powoduje pogorszenie jego jakości?
2. czy są kompresory, które kompresują bezstratnie?
3. jeśli na pytanie 2 odpowiedź brzmi TAK, dlaczego nie zostały użyte przez rzekomego specjalistę z firmy fonograicznej?
4. jak szybkich łącz internetowych używają w wytwórniach skoro muszą kompresować? Może mają jeszcze modemy z lat 90-tych, które wyciskają 36kb/s?
5. ile może ważyć ścieżka trwająca 42 minuty i 4 sekundy przed i po skompresowaniu?

[Adam]

Jako laik w tej dziedzinie mam kilka pytań:
1. po co jest kompresowany dzwięk przed wysłaniem, skoro kompresja powoduje pogorszenie jego jakości?
2. czy są kompresory, które kompresują bezstratnie?
3. jeśli na pytanie 2 odpowiedź brzmi TAK, dlaczego nie zostały użyte przez rzekomego specjalistę z firmy fonograicznej?
4. jak szybkich łącz internetowych używają w wytwórniach skoro muszą kompresować? Może mają jeszcze modemy z lat 90-tych, które wyciskają 36kb/s?
5. ile może ważyć ścieżka trwająca 42 minuty i 4 sekundy przed i po skompresowaniu?

Bucholc jesteś rozbrajający Pytanie numer 1, 3 i 4 proszę wysłać do wytwórni. Co do pytania 2 - tak są - FLAC/APE/WAV - wierny obraz płyty. Pytanie 5 - bez kompresji około +/- 350 mega (pół płyty bo płyta ma min 80) - z kompresją jakieś 30 mega (w takim mp3 128 kbps).

[Bucholc Krok]

Pytanie numer 1, 3 i 4 proszę wysłać do wytwórni.

Obawiam się, że nie są w stanie odpwiedzieć na te pytania.