JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14197
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1126 Post autor: lis23 » sob sty 28, 2012 23:28 pm

Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26513
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1127 Post autor: Koper » ndz sty 29, 2012 01:34 am

lis23 pisze:w takim " Powrocie Króla " też nie ma krwi w scenach batalistycznych, a wszyscy się nad nimi rozpływali w zachwycie, tam to dopiero mamy " radosne skakanie pośród pseudo ( komputerowych ) trupów ".
Ja się nie rozpływałem i za bardzo za tym filmem nawet nie przepadam :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14197
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1128 Post autor: lis23 » ndz sty 29, 2012 02:05 am

Mi się jako film podoba, ale jako ekranizacja powieści Tolkiena, już nie bardzo
poza tym, mimo iż film jest dobry, to plastikowość scen batalistycznych mocno razi w oczy.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Althazan
+ Georges Delerue +
Posty: 3638
Rejestracja: wt lut 24, 2009 14:28 pm

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1129 Post autor: Althazan » ndz sty 29, 2012 10:56 am

kiedyśgrześ pisze:zresztą Althazan słucha tylko płyt drogich i bardzo drogich, taka plotka po forum krąży :mrgreen:
Plotki, panie, tylko plotki... :mrgreen:
Ale prawdą jest, że nie cierpię partacko nagranych / wydanych płyt. Jakość przede wszystkim! 8)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59848
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1130 Post autor: Adam » ndz sty 29, 2012 11:39 am

proste że plotki, często japończyka można kupić za grosze. ile to Iwashiro się udało ściągnąc po 15$ a teraz niektóre z nich to i po 70$ cięzko trafić. wszystko zalezy od kontaktów :P :wink:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6064
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1131 Post autor: kiedyśgrześ » ndz sty 29, 2012 12:33 pm

Tak słyszałem, że w życiu wszystko zależy od kontaktów :mrgreen:
Obrazek

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34883
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1132 Post autor: Wawrzyniec » ndz sty 29, 2012 20:17 pm

Idąc dalej w ogóle można stwierdzić, że gdyby nie kontakty nie byłoby życia. Wszak życie rodzi się od kontaktu płciowego. :) Nie licząc zapłodnienia in vitro oczywiście. :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Mefisto

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1133 Post autor: Mefisto » ndz sty 29, 2012 20:28 pm

no ładnie, ładnie - my tu o prądzie, a Wawrzek od razu z seksem wyjechał :P

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1134 Post autor: bladerunner22 » pn sty 30, 2012 01:27 am

Wawrzek czekamy na recenzję :arrow:
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34883
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1135 Post autor: Wawrzyniec » pn sty 30, 2012 01:38 am

Hę?! :? Przecież ja mam bana na recenzję "War Horse". Zresztą nie widziałem filmu, gdyż w Niemczech film jeszcze nie wyszedł. Z tego co wiem to Mefisto recenzuje konika, zresztą widział już film.
A ja sam już się pogodziłem z tą sytuacją, zresztą zrecenzowałem w "Tintina", a w tym roku czeka na nas "Lincoln", więc też nie czuję się z Williamsem jakoś mocno pokrzywdzony. :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14197
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1136 Post autor: lis23 » pn sty 30, 2012 14:15 pm

Czyli recenzja będzie pojechana ;)
wolałbym, żeby recenzję napisał ktoś, komu film się w miarę podobał a nie hejter ;)
np. Tomasz Goska :)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10435
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1137 Post autor: Ghostek » pn sty 30, 2012 14:48 pm

Mogę gościnną im napisać, ale nie wiem, czy ich serwer przetrawi liczbę znaków, jaka znajdzie się w tym tekście ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1138 Post autor: bladerunner22 » pn sty 30, 2012 14:58 pm

Mefisto czekamy.
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34883
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1139 Post autor: Wawrzyniec » pn sty 30, 2012 15:06 pm

lis23 pisze:Czyli recenzja będzie pojechana ;)
wolałbym, żeby recenzję napisał ktoś, komu film się w miarę podobał a nie hejter ;)
Ale Mefisto nie twierdzi chyba, że "War Horse" to straszna padaka, więc tak źle chyba nie będzie. Naprawdę przykro mi. Tyle, że i tak nie mam co narzekać, gdyż pozwolono mi zrecenzować "Tintina". A po za tym też nie chcę się strasznie narzucać o tego "War Horse'a zważywszy, że mam limit jeżeli chodzi o pisanie fanboyskich recenzji na rok. A jak dobrze wiemy w tym roku mam wielką chrapkę na zrecenzowanie dwóch score'ów, więc dlatego muszę być grzeczny. :)
lis23 pisze:np. Tomasz Goska :)
Ale przecież Paweł zrecenzował i to naprawdę pozytywnie "War Horse'a" mimo, że bez filmu. Krzyszytow Ruszkowski też całkiem nieźle zrecenzować na soundtracks.pl chociaż dał taką sobie ocenę za muzykę w filmie. Mimo wszystko czytając recenzję te polskie jak i zagraniczne, nawet ja WIELKI FANBOY JOHNA WILLIAMSA muszę stwierdzić, że za bardzo konik nie jest krzywdzony.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
nadszyszkownik Kilkujadek
Nominowany do Emmy
Posty: 1598
Rejestracja: wt sty 19, 2010 16:47 pm
Lokalizacja: ziemie odzyskane

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1140 Post autor: nadszyszkownik Kilkujadek » pn sty 30, 2012 15:08 pm

Althazan pisze:
kiedyśgrześ pisze:zresztą Althazan słucha tylko płyt drogich i bardzo drogich, taka plotka po forum krąży :mrgreen:
Plotki, panie, tylko plotki... :mrgreen:
Ale prawdą jest, że nie cierpię partacko nagranych / wydanych płyt. Jakość przede wszystkim! 8)
Pozwolę się zapytać, czy to normalne, że w wydaniu japońskim wkładka, to raptem 4 strony? Tyle się naczytałem, jakie to te wydania nie są, a ja dostałem niedawno swojego pierwszego 'japońca' i przyznam się, że czapki z głowy, z wrażenia mi nie zerwało :wink:

ODPOWIEDZ