
Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat
Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat
Godzina muzyki to dla Ciebie tak dużo? Jak jeszcze wyłączysz sobie 4 utwory, o których niegdyś była rozmowa, to zostaje 45 minut. I nie wydaje mi się, żeby cokolwiek się powtarzało. Widocznie dla Ciebie wszystko jest jednym i tym samym plumkaniem. Ja się nie wynudziłem
Mówię oczywiście o albumie, nie o promosie.

Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat
ja też. ostatnio sporo słuchałem Desplata i stwierdzam fakt - to jedyna płyta z tych plumkaniowych w której mi przeszkadzała długość. Pottery pomijam - też są za długie - ale tam jest diametralnie inny rodzaj muzy.
#FUCKVINYL
Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat
Dla mnie jego płyty mogą trwać jak najdłużej. Ty zawsze słynąłeś z przywiązywania uwagi do czasu trwania płyty. Wnioski: ja nie mam z tym problemu, jestem szczęśliwszym przez to człowiekiem 

Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat
eee?hp_gof pisze:Ty zawsze słynąłeś z przywiązywania uwagi do czasu trwania płyty.


#FUCKVINYL
- Arthur
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1135
- Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
- Lokalizacja: Pzn
Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat
Chzba y Bladem pomzliłeś Adama
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer
Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat
Tutaj co drugi narzeka na długość (za krótkie - źle, za długie - źle), więc mogło się pomylić 

Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat
Dotarła do mnie przesyłka z Amazonu US z albumem
. I mimo, że to CD-R to muszę przyznać, że całościowo wydanie prezentuje się zacnie, fajnie dobrali tę czerwień na brzegu i w środku
. W tym samym czasie przyszedł też Hugo wydany przez Shore'a w jego własnym wydawnictwie, który edycyjnie sprawia sporo gorsze wrażenie.





Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat
poligrafię to sobie może każdy wydrukować na dobrym sprzęcie i będzie jakośc jak u Lali 
a płyty za parę lat nie odczytasz
cd-r'y EPIC FAIL.
a i wrzuć z ciekawosci do programu muzycznego jakie jest pasmo, będziemy wiedzieć czy na cd-r nagrali mp3, czy z matki zrobili.

a płyty za parę lat nie odczytasz

a i wrzuć z ciekawosci do programu muzycznego jakie jest pasmo, będziemy wiedzieć czy na cd-r nagrali mp3, czy z matki zrobili.
#FUCKVINYL
Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat
O jaaaaa, właśnie szukałem w necie zdjęć, jak się prezentuje to wydanie. Wrzuć też jak wygląda w środku (w tym płyta), pliiiiiiiiiz 
Tak w ogóle, to ja czekam aż może w Europie zostanie wydana tłoczona płyta - myślę, że jest to możliwe (podobnie było chyba w przypadku Green Lantern); zresztą europejskie kraje zaczynają mieć premiery filmu w połowie marca, więc wkrótce się przekonamy
PS. Jakiś koleś na amazonie dał płycie ocenę 1 bo mu krzywo przycięli okładkę
Myślałem, że taka masakra to codzienność w takim razie, a tu proszę, nie wszystkim jest to pisane 

Tak w ogóle, to ja czekam aż może w Europie zostanie wydana tłoczona płyta - myślę, że jest to możliwe (podobnie było chyba w przypadku Green Lantern); zresztą europejskie kraje zaczynają mieć premiery filmu w połowie marca, więc wkrótce się przekonamy

PS. Jakiś koleś na amazonie dał płycie ocenę 1 bo mu krzywo przycięli okładkę


Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat
Oj tam już mi musisz radość z zakupu psućAdam pisze:poligrafię to sobie może każdy wydrukować na dobrym sprzęcie i będzie jakośc jak u Lali
a płyty za parę lat nie odczytaszcd-r'y EPIC FAIL.
a i wrzuć z ciekawosci do programu muzycznego jakie jest pasmo, będziemy wiedzieć czy na cd-r nagrali mp3, czy z matki zrobili.



- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6087
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat
A kto za kilka lat będzie pamiętał o tym plumkaniuCisek pisze:a płyty za parę lat nie odczytasz cd-r'y EPIC FAIL.


Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat
juz dajcie spokój z tym acta.. mam tego po tygodniu dość bardziej niż przez 2 lata wszedzie o smoleńsku jak było.. ludzie przez lata kradli z neta a teraz oburzeni wielce że im to ukrócą albo że będą tak zajebiści że fbi im przeczyta jakiegoś maila. niech się świat zajmie tym że za chwilę arabusy sobie krzykną kolejnego tysia więcej za baryłke i nie będziemy mieli z czego żyć, a nie że paru filmów nam zabronię ściągnąć lub maila przeczytają. bo bez tego można żyć, a jak tak dalej pójdzie z paliwami to net będzie luksusem bo nie będzie nikogo na to stać.
#FUCKVINYL
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6087
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat
Adam, eskalacja
jednorazowa licencja na jednorazowe odtworzenie, pieśni przyszłości, pewna jak to, że 2+2=4
a co do arabusów, ponownie, odstaw wyborczą
to nie ropa drożeje, a pieniądz tanieje 




Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat
na jedno wychodzi. są po prostu ważniejsze problemy na swiecie. jak będę płacił 15 zeta za litr gnojówki to mnie będzie waliła jakaś acta bo mnie nie będzie stać na neta ani na nic.
#FUCKVINYL
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6087
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm