John Williams

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Turek

Re: John Williams - co dalej?

#1246 Post autor: Turek » wt sty 24, 2012 20:01 pm

muaddib_dw pisze: Goldsmitha w miarę zagrali bo jego się łatwo gra z Williamsem nie było już tak różowo.
Goldsmitha łatwo ?

No ciekawe.

Myślisz że gdyby dyrygował Prażanami Williams to jego muzyka brzmiała by gorzej ?
Mowy nie ma. Brzmiała by tak jak ta co wykonywali LSO, Boston Pops czy kto tam jeszcze

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: John Williams - co dalej?

#1247 Post autor: Koper » wt sty 24, 2012 20:02 pm

Co ten fanboy z Kargowej znowu za głupoty wypisuje? :P

Mimo wszystko jednak dalibyście sobie spokój z tym praskim offtopem :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Williams - co dalej?

#1248 Post autor: Wojteł » wt sty 24, 2012 20:04 pm

Turek pisze:
muaddib_dw pisze: Goldsmitha w miarę zagrali bo jego się łatwo gra z Williamsem nie było już tak różowo.
Goldsmitha łatwo ?

No ciekawe.

Myślisz że gdyby dyrygował Prażanami Williams to jego muzyka brzmiała by gorzej ?
Mowy nie ma. Brzmiała by tak jak ta co wykonywali LSO, Boston Pops czy kto tam jeszcze

Jakby grali Williamsa to by się zesrali np. przy action scorze z parków jurajskich, a u Goldmistha przy co drugiej ścieżce :P Chociaż też zależy ile by kasiury poszło na stół, bo wtedy wiadomo, spinanie pośladów i biorą najlepszych ze swoich szeregów
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Turek

Re: John Williams - co dalej?

#1249 Post autor: Turek » wt sty 24, 2012 20:09 pm

Wojtek pisze: Jakby grali Williamsa to by się zesrali np. przy action scorze z parków jurajskich, a u Goldmistha przy co drugiej ścieżce :P Chociaż też zależy ile by kasiury poszło na stół, bo wtedy wiadomo, spinanie pośladów i biorą najlepszych ze swoich szeregów
Czemu ich macie za takich amatorów ? Teraz Adam widzisz o co mi chodzi.

U Tiomkina w Fall of Roman... choćby, jest taka masakra orkiestrowa nieraz że nie ma to technicznie żadnego ustępstwa do Goldsmitha czy Williamsa.

A prują ostro

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Williams - co dalej?

#1250 Post autor: Wojteł » wt sty 24, 2012 20:12 pm

Nie mam ich za amatorów, ale faktem jest, że Goldmisthowi się zdarzyło przecież zmieniać orkiestrę, bo nie dali rady zagrać tego, co im dał. No i się zastanawiam, cza Praga by dała radę, bo czasem odwalają chujowizny, a czasem spinają poślady i grają na poziomie 8)

i to chyba tak jak mówi Adam, zależy od ilości piniondza jaką dostaną. A faktem jest, że przy Goldmisthie, to przynamniej 50% orkiestr dostaje palpitacji na widok nutów :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: John Williams - co dalej?

#1251 Post autor: muaddib_dw » wt sty 24, 2012 20:12 pm

Koper pisze:Co ten fanboy z Kargowej znowu za głupoty wypisuje? :P

Mimo wszystko jednak dalibyście sobie spokój z tym praskim offtopem :P
Nie głupoty tylko czyste fakty. Posłuchaj wydań prażan a sam się przekonasz.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Williams - co dalej?

#1252 Post autor: Wojteł » wt sty 24, 2012 20:16 pm

No bicz, plis! Przecież u Goldmistha są cholernie złożone dysonanse, nieregularna rytmika, zabójcze tempo, jeszcze z elektroniką się muszą zgrać i zawsze jest fest zorkiestrowane, zharmonizowane itd. Na palcach ręki można policzyć tak wyjebanych w kosmos technicznie kompozytorów
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
karcharoth
Jestem Żydem
Posty: 336
Rejestracja: ndz wrz 19, 2010 12:05 pm
Lokalizacja: Wrocław, niekiedy Kargowa, ale głównie Planet Armstrong

Re: John Williams - co dalej?

#1253 Post autor: karcharoth » wt sty 24, 2012 20:17 pm

"If our music survives, which I have no doubt it will, then it will because it is good." - Jerry Goldsmith

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: John Williams - co dalej?

#1254 Post autor: Wawrzyniec » wt sty 24, 2012 20:21 pm

Obrazek
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: John Williams - co dalej?

#1255 Post autor: muaddib_dw » wt sty 24, 2012 20:27 pm

Turek pisze:
muaddib_dw pisze: Goldsmitha w miarę zagrali bo jego się łatwo gra z Williamsem nie było już tak różowo.
Goldsmitha łatwo ?

No ciekawe.

Myślisz że gdyby dyrygował Prażanami Williams to jego muzyka brzmiała by gorzej ?
Mowy nie ma. Brzmiała by tak jak ta co wykonywali LSO, Boston Pops czy kto tam jeszcze
No i oto właśnie głównie chodzi gdyby ich Papa John za jaja złapał to by i zagrali. Nie ma pasterza owce rozbiegają się we wszystkie strony i mamy to co mamy. Wracając do Goldsmitha (ten przykład już kiedyś podawałem chyba)
rerec Pragi http://www.youtube.com/watch?v=d1NMbRwLMPQ ,
rerec Goldsmitha http://www.youtube.com/watch?v=T1BTHDOs4cY ,
o to mi właśnie chodzi i jeśli nie słyszysz tego to ja już się nie wdaję w dyskusję na ten temat.

Turek

Re: John Williams - co dalej?

#1256 Post autor: Turek » wt sty 24, 2012 20:29 pm

Tu różnica wynika z interpretacji dyrygenta a nie z tego czy umieją/nie umieją...

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: John Williams - co dalej?

#1257 Post autor: muaddib_dw » wt sty 24, 2012 20:31 pm

Batuta przede wszystkim. W tym konkretnie przykładzie masz ten sam utwór zagrany, różnica w tempie i wykonaniu słyszalna. Ale rereci Conanów i tak wciągam :wink:
Ostatnio zmieniony wt sty 24, 2012 21:23 pm przez muaddib_dw, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Williams - co dalej?

#1258 Post autor: Wojteł » wt sty 24, 2012 20:59 pm

Swoją drogą, pytania w konkursie są naprawdę chujowo sformułowane. Nikt nie wie o co chodzi. Ale dupa, zgłoszenie poszło. :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Templar

Re: John Williams - co dalej?

#1259 Post autor: Templar » wt sty 24, 2012 21:23 pm

A kiedy będą wyniki, już w czwartek, czy później? :P

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: John Williams - co dalej?

#1260 Post autor: muaddib_dw » śr sty 25, 2012 08:04 am

Wojtek pisze:
Turek pisze:
muaddib_dw pisze: Goldsmitha w miarę zagrali bo jego się łatwo gra z Williamsem nie było już tak różowo.
Goldsmitha łatwo ?

No ciekawe.

Myślisz że gdyby dyrygował Prażanami Williams to jego muzyka brzmiała by gorzej ?
Mowy nie ma. Brzmiała by tak jak ta co wykonywali LSO, Boston Pops czy kto tam jeszcze

Jakby grali Williamsa to by się zesrali np. przy action scorze z parków jurajskich, a u Goldmistha przy co drugiej ścieżce :P Chociaż też zależy ile by kasiury poszło na stół, bo wtedy wiadomo, spinanie pośladów i biorą najlepszych ze swoich szeregów
Dlatego napisałem, że Goldsmitha w miarę zagrali na tej składance 4CD i sam widzisz i potwierdzasz, że z Papą Johnem jest trudniej.
Wojtek pisze:No bicz, plis! Przecież u Goldmistha są cholernie złożone dysonanse, nieregularna rytmika, zabójcze tempo, jeszcze z elektroniką się muszą zgrać i zawsze jest fest zorkiestrowane, zharmonizowane itd. Na palcach ręki można policzyć tak wyjebanych w kosmos technicznie kompozytorów
O wyjątkach takich jak Total Recall nie piszę, bo to jest oczywiste i dla prażan niemożliwe do zagrania w jakości jaką nam Jerry zafundował, jedynie on sam mógłby to powtórzyć.

ODPOWIEDZ