
Alexandre Desplat
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
Małe uzupełnienie na zakończenie pracowitego dla Desplata roku
Złota 30-stka!
Extremely Loud and Incredibly Close: 01. Opening, 05. Very Best Plan, 08. Black's Montage, 10. Oskar Monologue, 19. Reconciliation
Carnage: tam prawie w ogóle nie ma muzyki, więc nie zawracajmy sobie tym głowy

Ides of March: 01. Ides of March, 02. Undercurrents, 05. The Candidate, 08. Molly, 09. Zara Vs. Duffy, 11. Stephen Meyershp_gof pisze:Czyli poradnik, których utworów słuchać, żeby poczuć esencję tegorocznych prac Desplata, a nie usnąć
Largo Winch II: 02. Largo Virtuoso, 04. Malunai, 10. Escape from the Camp
La Fille du Puisatier: 01. La Fille du Puisatier, 03. Les Roseaux, 04. Rendez-Vous Manqui
The Tree of Life: 02. Circles, 04. River, 09. Motherhood, 11. Fatherhood
A Better Life: 01. A Better Life, 10. Traffic, 18. Coming Home
Harry Potter and the Deathly Hallows Part 2: 05. Dragon Flight, 09. Statues, 17. Severus and Lily, 19. The Resurrection Stone, 22. Neville the Hero, 23. Showdown
Extremely Loud and Incredibly Close: 01. Opening, 05. Very Best Plan, 08. Black's Montage, 10. Oskar Monologue, 19. Reconciliation
Carnage: tam prawie w ogóle nie ma muzyki, więc nie zawracajmy sobie tym głowy

Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
Ty lepiej pisz że Twój idol popłynął na globach 

#FUCKVINYL
Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
Nie chwal dnia przed zachodem słońca
Sezon się jeszcze nie skończył. Dwa lata temu Abel też był nominowany do Złotego Globu, a Alexandre nie, a na Oscarach Single Man przepadł, a wyskoczył Fantastic Mr Fox. Zresztą o co tu się bić, skoro i tak wygra Artysta? Desplat już Globa ma na koncie, więc średnio mnie to obchodzi 
Swoją drogą, złośliwy jesteś


Swoją drogą, złośliwy jesteś

Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
Jedyne, co mnie martwi, to to, że Reznor&Ross tworzący (bo przecież nie "komponujący") asłuchalną kupę mają mimo wszystko wzięcie. A narzekacie, że plumkania się nie da słuchać... Ech, nie ma to jak wymyślać sobie problemy 

- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10445
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
Mnie to wcale nie dziwi. Sound design jest obecnie najtańszą i najbardziej efektywną metodą ilustracji tego typu filmów. Zawsze można coś zmienić małym kosztem (otwieramy projekt i zmieniamy ustawienia klocków MIDI), a jak chcemy coś żywego, to wchodzimy do studia i nagrywamy.

Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
tego że Olo umoczy w tym roku w taakich nagrodach to się nie spodziewałem 

#FUCKVINYL
Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
Wersja uaktualniona:
Małe uzupełnienie na zakończenie pracowitego dla Desplata roku
Złota 35-tka!
Extremely Loud and Incredibly Close:
FYC promo: 01. Opening, 05. Very Best Plan, 08. Black's Montage, 10. Oskar Monologue, 19. Reconciliation
CD album: (oprócz odpowiedników z FYC promo: 01. Extremely Loud and Incredibly Close, 04. The Very Best Plan, 07. Visiting the Blacks, 09. Oskar's Monologue, 17. Reconciliation)
02. The Sixth Borough, 03. Piano Lesson With Grandma, 11. The Renter's Story, 15. The Renter Leaves, 18. The Swings of Central Park
(choć tak naprawdę cały album jest świetny poza utworami 5,6,8,14)
Carnage: tam prawie w ogóle nie ma muzyki, więc nie zawracajmy sobie tym głowy
Małe uzupełnienie na zakończenie pracowitego dla Desplata roku

Ides of March: 01. Ides of March, 02. Undercurrents, 05. The Candidate, 08. Molly, 09. Zara Vs. Duffy, 11. Stephen Meyershp_gof pisze:Czyli poradnik, których utworów słuchać, żeby poczuć esencję tegorocznych prac Desplata, a nie usnąć
Largo Winch II: 02. Largo Virtuoso, 04. Malunai, 10. Escape from the Camp
La Fille du Puisatier: 01. La Fille du Puisatier, 03. Les Roseaux, 04. Rendez-Vous Manqui
The Tree of Life: 02. Circles, 04. River, 09. Motherhood, 11. Fatherhood
A Better Life: 01. A Better Life, 10. Traffic, 18. Coming Home
Harry Potter and the Deathly Hallows Part 2: 05. Dragon Flight, 09. Statues, 17. Severus and Lily, 19. The Resurrection Stone, 22. Neville the Hero, 23. Showdown
Extremely Loud and Incredibly Close:
FYC promo: 01. Opening, 05. Very Best Plan, 08. Black's Montage, 10. Oskar Monologue, 19. Reconciliation
CD album: (oprócz odpowiedników z FYC promo: 01. Extremely Loud and Incredibly Close, 04. The Very Best Plan, 07. Visiting the Blacks, 09. Oskar's Monologue, 17. Reconciliation)
02. The Sixth Borough, 03. Piano Lesson With Grandma, 11. The Renter's Story, 15. The Renter Leaves, 18. The Swings of Central Park
(choć tak naprawdę cały album jest świetny poza utworami 5,6,8,14)
Carnage: tam prawie w ogóle nie ma muzyki, więc nie zawracajmy sobie tym głowy

Ostatnio zmieniony pt sty 06, 2012 12:32 pm przez hp_gof, łącznie zmieniany 3 razy.
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
Ech gdzie te czasy, kiedy to mnie posądzano o desplatowski fanboyizm.
Ale lista w porządku, chociaż mnie Córka studniarza nie przekonuje w ogóle, a i z Pottera mniej utworów bym dał.


Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
Sorry, jak widać przyszło nowe pokolenie
A ja akurat z Pottera mógłbym dać jeszcze więcej, ale miało być przekrojowo, to mniej więcej jest 


Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
Alexandre Desplat to Score Jacques Audiard’s ‘Rust and Bone’ i wywiad o ostatnich pracach
http://filmmusicreporter.com/2012/01/11 ... -and-bone/
http://filmmusicreporter.com/2012/01/11 ... -and-bone/
Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
Ale fajny wywiad
Olo to bardzo sympatyczny, zabawny gościu i fajnie jest go posłuchać jak pogada na luzie na różne tematy 
BTW. A ktoś się już martwił, że mało projektów będzie
A tu wyrastają jak grzyby po deszczu
Co to za projekt z Deamworks?!


BTW. A ktoś się już martwił, że mało projektów będzie


Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
Zwiastun Moonrise Kingdom
http://www.youtube.com/watch?v=g9g2gz9qFrs
Wes Anderson pełną gębą, będzie zabawowy score, byle by nie przesadzono z piosenkami
http://www.youtube.com/watch?v=g9g2gz9qFrs
Wes Anderson pełną gębą, będzie zabawowy score, byle by nie przesadzono z piosenkami

Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
Jeszcze parę dni temu chciałem skrytykować Desplata za miniony rok, bo choć bez dwóch zdań chłop się napracował (kolejny raz zresztą), to zupełnie nie rozumiem, po co tyle tego bierze. Gdyby brał o połowę mniej i z większą rozwagą, to na pewno by na tym jego kompozycje skorzystały.
Z 8 jego prac w 2011 roku znałem do wczoraj trzy najpopularniejsze i każda trzyma poziom, ale do najlepszych prac Desplata im daleko, szczególnie w kwestii działania w obrazie. Ochota na krytykę przeszła mi kilkanaście godzin temu, gdy przesłuchałem Extremely Loud and Incredibly Close. Albumowo to zdecydowanie najlepsza rzecz z zeszłorocznych prac Francuza. I kolejny raz dostałem potwierdzenie, że to tego żywszego, mniej plumkającego Desplata bardziej lubię.
Strasznie ciekaw jestem, jak to się będzie sprawować w filmie, bo głównie na tym polu mnie jego 2011 rok zawiódł - Tree of Life z wiadomych powodów nie liczę, ale Ides of March okazalej prezentują się na płycie, w filmie muzyka wypada ładnie, jednak nie stanowi raczej większej roli i nie ma jej zbyt wiele. Drugi Potter natomiast, choć miał momenty, mniej podobał mi się od zmarnowanej w filmie przez Yatesa części pierwszej.
Mimo wszelkich zastrzeżeń, 2011 rok to kolejny dobry rok Desplata i pomijanie go w nagrodach trochę dziwi patrząc na nominację za nominacją przez ostatnie kilka lat.
Na najbliższe 12 miesięcy miałem mu życzyć brania mniejszej ilości projektów, ale to bez sensu, bo dopiero styczeń, a już ma zawalony terminarz
PS To mój pierwszy post, więc witam wszystkich
Z 8 jego prac w 2011 roku znałem do wczoraj trzy najpopularniejsze i każda trzyma poziom, ale do najlepszych prac Desplata im daleko, szczególnie w kwestii działania w obrazie. Ochota na krytykę przeszła mi kilkanaście godzin temu, gdy przesłuchałem Extremely Loud and Incredibly Close. Albumowo to zdecydowanie najlepsza rzecz z zeszłorocznych prac Francuza. I kolejny raz dostałem potwierdzenie, że to tego żywszego, mniej plumkającego Desplata bardziej lubię.
Strasznie ciekaw jestem, jak to się będzie sprawować w filmie, bo głównie na tym polu mnie jego 2011 rok zawiódł - Tree of Life z wiadomych powodów nie liczę, ale Ides of March okazalej prezentują się na płycie, w filmie muzyka wypada ładnie, jednak nie stanowi raczej większej roli i nie ma jej zbyt wiele. Drugi Potter natomiast, choć miał momenty, mniej podobał mi się od zmarnowanej w filmie przez Yatesa części pierwszej.
Mimo wszelkich zastrzeżeń, 2011 rok to kolejny dobry rok Desplata i pomijanie go w nagrodach trochę dziwi patrząc na nominację za nominacją przez ostatnie kilka lat.
Na najbliższe 12 miesięcy miałem mu życzyć brania mniejszej ilości projektów, ale to bez sensu, bo dopiero styczeń, a już ma zawalony terminarz

PS To mój pierwszy post, więc witam wszystkich
