No i coś wcześnie - bez filmu będzie nagrywana?

Z filmem - w tej chwili trwają zdjęcia. Spielberg robi filmy bardzo szybko. W lecie ruszają natomiast zdjęcia do "Robokalipsy" - tu będzie miał Williams dopiero pole do popisu.Adam pisze:No i coś wcześnie - bez filmu będzie nagrywana?
A to będzie już całość nagrana? Czy przypadkiem Spielberga nie chce mieć już w podkładzie przygotowanego wcześniej marszu Main Theme? A jak film będzie gotowy, to JW dołoży underscore do obrazu i będzie git.Adam pisze:Według Variety na wiosne będzie sesja nagraniowa. Oby.
No i coś wcześnie - bez filmu będzie nagrywana?
Ale ja już sto lat temu mówiłem, że nie uwierzę, że film jest w produkcji, póki nie zobaczę zdjęć z planu. Już 5 lat temu film miał wyjść i co?Adam pisze:żeś wczesny - w marcu Dżon ma nagrywać muzę już.
"According to his personal assistant, John Williams “has just commenced composing a major new film score (Lincoln), which will keep him fully occupied for the next 6 months.” Williams said in a recent interview published in the LA Times that “he has begun consulting with a musicologist about Lincoln, and plans to rely on the Chicago Symphony Orchestra for the score, to evoke the sounds of the 16th president’s home state of Illinois”.
Steven Spielberg’s Lincoln wrapped production last month, and is expected to be released in December 2012."
Tak sądzę. Chociaż nie pogardziłbym, gdybyśmy otrzymali muzykę na poziomie "Amistad".lis23 pisze:Hmm ... coś, jak " Amistad "?.
Z tego co mi wiadomo to film już jest w postprodukcji, także do grudnia (na ten miesiąc jest zaplanowana premiera) chyba się wyrobiąlis23 pisze:Jakie są przesłanki, że ten " Lincoln " ujrzy w tym roku światło dzienne?
Spielberg kręcił zdjęcia do " War Horse " w 2010 r a gotowy film miał premierę dopiero w grudniu 2011 r, a przecież " Lincoln " będzie chyba bardziej widowiskowym a co za tym idzie, bardziej wymagającym od strony technicznej filmem - chyba, że Spielberg pójdzie na podobny minimalizm co przy koniu i będzie miał mały budżet
O, tak, też bym nie pogardziłWawrzyniec pisze:
Tak sądzę. Chociaż nie pogardziłbym, gdybyśmy otrzymali muzykę na poziomie "Amistad".