Turek pisze:Wawrzyniec pisze:
Ale te nowe aranżacje tworzone są z myślą o samym utworze i jego autonomicznym brzmieniu.
BRAWO WAWRZEK !
Właśnie o to tutaj chodzi

Film to film, a to ma być sobie dla funu do słuchania
Czyli wg. twojego myślenia "Anvil of Crom", które mamy na re-recu nie ma prawa bytu, bo nie było w takiej wersji w filmie ?
Come on...
Jeszcze wrócę do Hansa - tak on się wielce niby oburzył że Prażanie mu nagrali jego muzykę a co było z Piratami ?
Tiesto zrobił sobie techno-sieko łupankę z jego tematów i co, że to niby nie przeczy filmowi ?
Jeszcze to Hansu do płyty ze scorem dołączył?
Gdzie tu sens, gdzie logika ?
Jakoś nikt z was się nie burzył o to
Tylko nie wyjeżdżajcie znów o kontraktach, których zresztą nikt nigdy na oczy nie widział,a Hans jest tak biedny że musi podpisać
Posłużę się też przykładem z mojego życia - dyrygent mojej orkiestry dętej w której gram, zaaranżował na skład dęty suitę z Gladiatora, którą już dobre 2 lata gramy na koncertach.
Znalazł się tam temat Maximusa, fragment Earth, bodajże też Now We Are Free, nie pamiętam dokładnie, musiałbym zajrzeć w moją partię na klarnet.
Jak rozumiem, mój dyrygent popełnił zbrodnię psując muzykę Hansa, oszukał zamysł kompozytora, zrobił to niemoralnie przez kompleksy, zmieniając zupełnie aranż, a my jako orkiestra dęta, grając to publicznie, niemoralnie oszukujemy słuchaczy dając im do zrozumienia że to muzyka Hansa a niby nią nie jest ?

Suity koncertowe to trochę co innego i jedyne, o co pytam, to czy wytwórnia filmowa (i przez to Hans) ma coś z tych koncertów, innymi słowy, czy wykonujecie to zupełnie legalnie. Zresztą, sam chciałbym zobaczyć tę partyturę.
Słyszałem parę miesięcy temu Gladiatora na koncercie. Wyszedł fatalnie, gorzej nawet od Crimson Tide, ale nie dlatego, że wykonanie czy aranżacja były złe, tylko dlatego, że jakiś idiota wyciął z tej suity wszystkie możliwe tematy.
Remix Tiesto Piratów z Karaibów i w ogóle te remiksy to tylko i wyłącznie problem i głupota samego Hansa, bo sam te remiksy zamówił. Jest współodpowiedzialny temu, że wyszło takie gówno. On tego chciał, jego problem.
Co do Anvil of Crom. Wielokrotnie tłumaczyłem, że sytuacja Conana jest sytuacją wyjątkową, bo, nie z winy Poledourisa, wiele rzeczy przy pierwszym nagraniu nie wyszło i Basil, żywy lub nie, miał prawo chcieć przedstawić własną wizję tej partytury, zresztą to, jak zrobili to Prażanie, jeśli rozumiem książeczkę, jest bardzo w porządku:
1. Zrobili typową rekonstrukcję z filmu, zapewne Raine ze słuchu.
2. Porównali z oryginalnymi orkiestracjami McRitchiego, które dostali od rodziny.
3. Wzięli orkiestracje z Ubedy i też porównali z tym, co do tej pory mieli.
Z tych trzech etapów wyszedł amalgamat, który jest ostateczną wizją Poledourisa muzyki do Conana Barbarzyńcy. W tym przypadku re-recording ma jak najbardziej sens. W przypadku tym stoję akurat po stronie twojej, a nie Wawrzyńca, Turek.