Cloverfield - pytanie
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9325
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Cloverfield - pytanie
a) Demetris mówił głównie o przeróbkach z hybryd a la Gladiator czy Incepcja na orkiestrę (co się pokryło częściowo z twoimi poglądami tylko zwaliłeś nie na tę osobę, co trzeba, to tak jakbyś pojechał po Vangelisie, że pisze na elektronikę tylko)
b) Cloverfielda przerobił sam GIacchino (i tak, on osobiście dyrygował w Ubedzie bodaj), więc tutaj nie ma się czego czepiać - kompozytor przearanżował to sam. To tak jakbyś się czepiał koncertów Hisaishiego. A tego nikt sensowny nie zrobi.
b) Cloverfielda przerobił sam GIacchino (i tak, on osobiście dyrygował w Ubedzie bodaj), więc tutaj nie ma się czego czepiać - kompozytor przearanżował to sam. To tak jakbyś się czepiał koncertów Hisaishiego. A tego nikt sensowny nie zrobi.
Re: Cloverfield - pytanie
W Ubedzie Giacchino dodał chór (chciałbym usłyszeć dobrze nagraną właśnie taką wersję), ale jeśli chodzi o orkiestrę, to chyba grają to samo, choć ciężko mi stwierdzić
http://www.youtube.com/watch?v=F2fXqRTEEAA
Co do wykonania Prażan, to jest ono rzeczywiście dobre, ale wokaliza mogłaby być znacznie lepsza.
http://www.youtube.com/watch?v=F2fXqRTEEAA
Co do wykonania Prażan, to jest ono rzeczywiście dobre, ale wokaliza mogłaby być znacznie lepsza.
Re: Cloverfield - pytanie
Tego tematu nie pociągnę, bo znów wchodzisz na Zimmera.Paweł Stroiński pisze:a) Demetris mówił głównie o przeróbkach z hybryd a la Gladiator czy Incepcja na orkiestrę (co się pokryło częściowo z twoimi poglądami tylko zwaliłeś nie na tę osobę, co trzeba, to tak jakbyś pojechał po Vangelisie, że pisze na elektronikę tylko)

Dobra, czyli jak załóżmy na to, kompozytor coś przearanżował a orkiestra dajmy na to zagra to do kitu, albo będzie brzmiało to 'tanio' to jest OK. Natomiast jak ktoś jak Raine czy np. śp. Erich Kunzel coś przearanżuje i orkiestra zagra to np. znakomicie, chociaż w innej czy trochę innej interpretacji, to jest "be"? Przypominam, że świat re-recordingów nie kończy się na nieszczęsnych składankach Zimmera.Paweł Stroiński pisze:b) Cloverfielda przerobił sam GIacchino (i tak, on osobiście dyrygował w Ubedzie bodaj), więc tutaj nie ma się czego czepiać - kompozytor przearanżował to sam. To tak jakbyś się czepiał koncertów Hisaishiego. A tego nikt sensowny nie zrobi.

- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9325
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Cloverfield - pytanie
Prażanie reorkiestrowali Williamsa. Np. Hooka i Raiders March. W ten sposób poznałem tematy dla Spielberga, bo kupiłem ich starą składankę. I tak, muzyka została przeorkiestrowana przez Prażan.
W porównaniu z oryginałem wyszło im totalne gówno.
I żeby było jasne z Turkową tezą o preferencjach słyszanych lata później - składanka Prażan z muzyką dla Spielberga to mój pierwszy kontakt z muzyką Williamsa, rok-dwa przed Phantom Menace, które było pierwszą pełną ścieżką Williamsa, jaką miałem.
I nie myl składanek z re-recordingami. To dwie różne rzeczy.
W porównaniu z oryginałem wyszło im totalne gówno.
I żeby było jasne z Turkową tezą o preferencjach słyszanych lata później - składanka Prażan z muzyką dla Spielberga to mój pierwszy kontakt z muzyką Williamsa, rok-dwa przed Phantom Menace, które było pierwszą pełną ścieżką Williamsa, jaką miałem.
I nie myl składanek z re-recordingami. To dwie różne rzeczy.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9325
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Cloverfield - pytanie
I jeszcze jedno:
Kunzela ignorowałem i ignoruję z zasady. Słucham tylko i wyłącznie oryginalnych tematów albo re-recordingów pełnych score'ów. Składanki ignoruję z zasady. Tej nieszczęsnej przesłuchałem tylko dlatego, że Turek mnie męczył linkami do Prażan na youtube i sam chciałem usłyszeć, przeciw czemu były protesty.
Faktem jest, że po tym straciłem szacunek do Prażan i nie słuchałem nic, co robili przez następnych parę miesięcy. Ale nie mam poczucia winy tutaj, bo oni nie uszanowali kogoś jako pierwsi.
Kunzela ignorowałem i ignoruję z zasady. Słucham tylko i wyłącznie oryginalnych tematów albo re-recordingów pełnych score'ów. Składanki ignoruję z zasady. Tej nieszczęsnej przesłuchałem tylko dlatego, że Turek mnie męczył linkami do Prażan na youtube i sam chciałem usłyszeć, przeciw czemu były protesty.
Faktem jest, że po tym straciłem szacunek do Prażan i nie słuchałem nic, co robili przez następnych parę miesięcy. Ale nie mam poczucia winy tutaj, bo oni nie uszanowali kogoś jako pierwsi.
Re: Cloverfield - pytanie
Tomek pisze:Przypominam, że świat re-recordingów nie kończy się na nieszczęsnych składankach Zimmera.

#FUCKVINYL
Re: Cloverfield - pytanie
Po śmierci Ericha Kunzela koncerty ku jego pamięci, złożone mu w hołdzie grało wielu kompozytorów w tym sam John Williams...Paweł Stroiński pisze:Kunzela ignorowałem i ignoruję z zasady
Więc raczej John i inni nie mają go za "niemoralnego oszusta", czy też za osobę która gwałci ich muzykę, pomimo iż Kunzel też robił swoje aranżacje utworów wielu kompozytorów, dokonując swoich zmian, nawet Williamsowych tematów...
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9325
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Cloverfield - pytanie
Tylko że nie rozumiesz mojej zasady:
Ja ignoruję składanki jako takie, bo uważam, że są one zupełnie bez sensu, a jeśli spojrzysz na to, dla jakiej wytwórni te składanki robił Kunzel, to nie dlatego, że jest takim zajebistym fanem gatunku, ale po to by pokazać, jak zajebisty sprzęt ma Telarc...
Czyli nie robili tego dla fanów muzyki filmowej czy z pasji do niej, ale po to by się popisać przed audiofilami.
Mam jedną ich składankę, którą zresztą dostałem od wujków na święta czy imieniny, ale dyrygentem jej był niejaki Jerry Goldsmith i grali jego własną muzykę (LSO zresztą).
Dla mnie składanka kompozytora, reżysera czy aktora (jak to robili np. w swoim czasie, na początku kariery, Prażanie) są totalnie bez sensu z czysto muzycznego punktu widzenia. Zwłaszcza, że oryginalne tematy są jak najbardziej powszechnie dostępne. I nie wyskakuj mi tutaj, jakby co, z Tiomkinem, bo za to, co zrobili z moim ukochanym Rawhide, mógłbym zabić.
Z komercyjnego punktu widzenia ma to sens, ponieważ domyślam się, że praskie składanki sprzedają się w ostatecznym rozrachunku dużo lepiej niż ich re-recordingi, z różnych względów, także ze względu na muzykę, którą jednak celują w bardzo specyficzny target. Dzisiejszy nowy fan muzyki filmowej ma gdzieś Poledourisa i jego Conana, interesuje go np. tylko i wyłącznie Avatar albo Incepcja.
Ja ignoruję składanki jako takie, bo uważam, że są one zupełnie bez sensu, a jeśli spojrzysz na to, dla jakiej wytwórni te składanki robił Kunzel, to nie dlatego, że jest takim zajebistym fanem gatunku, ale po to by pokazać, jak zajebisty sprzęt ma Telarc...
Czyli nie robili tego dla fanów muzyki filmowej czy z pasji do niej, ale po to by się popisać przed audiofilami.
Mam jedną ich składankę, którą zresztą dostałem od wujków na święta czy imieniny, ale dyrygentem jej był niejaki Jerry Goldsmith i grali jego własną muzykę (LSO zresztą).
Dla mnie składanka kompozytora, reżysera czy aktora (jak to robili np. w swoim czasie, na początku kariery, Prażanie) są totalnie bez sensu z czysto muzycznego punktu widzenia. Zwłaszcza, że oryginalne tematy są jak najbardziej powszechnie dostępne. I nie wyskakuj mi tutaj, jakby co, z Tiomkinem, bo za to, co zrobili z moim ukochanym Rawhide, mógłbym zabić.
Z komercyjnego punktu widzenia ma to sens, ponieważ domyślam się, że praskie składanki sprzedają się w ostatecznym rozrachunku dużo lepiej niż ich re-recordingi, z różnych względów, także ze względu na muzykę, którą jednak celują w bardzo specyficzny target. Dzisiejszy nowy fan muzyki filmowej ma gdzieś Poledourisa i jego Conana, interesuje go np. tylko i wyłącznie Avatar albo Incepcja.
Re: Cloverfield - pytanie
Ok, czyli rozgryzłeś kolejnego dyrygenta - Nic Raine i James Fitzpatrick mają wg. Ciebie kompleksy, za to biedny Kunzel tylko się popisuje i podlizuje audiofilom...Paweł Stroiński pisze:Tylko że nie rozumiesz mojej zasady:
Ja ignoruję składanki jako takie, bo uważam, że są one zupełnie bez sensu, a jeśli spojrzysz na to, dla jakiej wytwórni te składanki robił Kunzel, to nie dlatego, że jest takim zajebistym fanem gatunku, ale po to by pokazać, jak zajebisty sprzęt ma Telarc...
Czyli nie robili tego dla fanów muzyki filmowej czy z pasji do niej, ale po to by się popisać przed audiofilami.
Co za bzdury. BULLSHIT
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34938
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Cloverfield - pytanie
To przykre.Paweł Stroiński pisze: składanka Prażan z muzyką dla Spielberga to mój pierwszy kontakt z muzyką Williamsa,
Moją pierwszą płytą było właśnie "The Phantom Menace". 100% niepodrabiany John Williams i 100% "Duel of the Fates". Williamsa to szczególnie tylko w oryginale. Kiedyś przed wiekami, jak byłem młody to omal się nie wkopałem, w takie składanki. myśląc, że tak to otrzymam to co najlepsze od Williamsa. Mądrzej i lepiej dla mych uszu było jednak powoli zbierać płytka po płytce prace Williamsa i tak teraz niepotrzebne mi są jakieś składanki, gdyż wszystko co najważniejsze to (prawie) mam i to wszystko w świetnej jakości 101% Johna Williamsa.Paweł Stroiński pisze: rok-dwa przed Phantom Menace, które było pierwszą pełną ścieżką Williamsa, jaką miałem.

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9325
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Cloverfield - pytanie
Nie Kunzel.Turek pisze:Ok, czyli rozgryzłeś kolejnego dyrygenta - Nic Raine i James Fitzpatrick mają wg. Ciebie kompleksy, za to biedny Kunzel tylko się popisuje i podlizuje audiofilom...Paweł Stroiński pisze:Tylko że nie rozumiesz mojej zasady:
Ja ignoruję składanki jako takie, bo uważam, że są one zupełnie bez sensu, a jeśli spojrzysz na to, dla jakiej wytwórni te składanki robił Kunzel, to nie dlatego, że jest takim zajebistym fanem gatunku, ale po to by pokazać, jak zajebisty sprzęt ma Telarc...
Czyli nie robili tego dla fanów muzyki filmowej czy z pasji do niej, ale po to by się popisać przed audiofilami.
Co za bzdury. BULLSHIT
Telarc.
Re: Cloverfield - pytanie
Ale Kunzel je dyrygował i aranżował czy to nie świadczy o przywiązaniu do gatunku ?
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9325
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Cloverfield - pytanie
Tylko że mnie nie interesuje to, czy jest pasjonatem gatunku czy nie, tylko, czy to, co robi ma większy sens czy nie.
A moja odpowiedź brzmi nie.
A moja odpowiedź brzmi nie.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9325
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Cloverfield - pytanie
Niech sobie Williams myśli, co chce. On mi kupi te składanki?
Pytanie brzmi, czy wydam na to pieniądze albo czy to jest warte miejsca na moim dysku. Moja odpowiedź to nie i koniec tematu!
Pytanie brzmi, czy wydam na to pieniądze albo czy to jest warte miejsca na moim dysku. Moja odpowiedź to nie i koniec tematu!