ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I & II)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#46 Post autor: Marek Łach » wt sty 19, 2010 23:47 pm

Wawrzyniec pisze: To może mało dowcipnie i wielce poważnie zapytam się, czy także do drugiej części "Insygniów Śmierci" muzykę skomponuje Desplat?
Na razie jest potwierdzony tylko do pierwszej.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#47 Post autor: Wawrzyniec » wt sty 19, 2010 23:57 pm

Marek Łach pisze:Na razie jest potwierdzony tylko do pierwszej.
Dziękuję uprzejmie za dość ciekawą i mogącą rodzić spekulacje informację.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#48 Post autor: Wawrzyniec » śr sty 20, 2010 16:17 pm

dziekan pisze:Najwazniejsze,ze Wawrzyniec na swojej liscie najbardziej oczekiwanych scorow chcąc niechcąc bedzie musial zaznaczyc partyture Desplata.
Dlaczego? :?
dziekan pisze:To wielkie wydarzenia zwlaszcza,ze Desplat debiutuje na Top Liscie Oczekiwan Wawrzynca.
Dalej nie rozumiem :? Ale w sumie nawet nie chce mi się zrozumieć, więc jakoś przeżyję.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14344
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

#49 Post autor: lis23 » śr sty 20, 2010 19:11 pm

Nie ma to jak zła wiadomość na początku roku ... a tak liczyłem na nowego Williamsa ... :(
A tak w ogóle to wolę Desplata od Williamsa. Williams napisałby score w swoim stylu, coś na poziomie swoich poprzednich Potterów, obdarzonej pięknymi tematami, acz dość średniej muzycznie trylogii. A tak będziemy mieć coś innego, kolejne nowe spojrzenie na tą serię, coś na co będzie się czekało i zastanawiało jakie to będzie.
Stokroć wolę nawet słabszego Williamsa od eksperymentów muzycznych bo moim zdaniem HP potrzebuje kontynuacji a nie eksperymentów - poeksperymentował już Hoper.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14344
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

#50 Post autor: lis23 » śr sty 20, 2010 19:24 pm

Dziwie sie,ze niektorzy tak czesto przywoluja Wieznia Azkabanu tak jakby ten film byl wielkim przelomem w dziejach kinematografii od kazdej strony(w tym muzycznej).
Dla mnie ten film jest dobrze technicznie zrobiony i ma pare nazwijmy to ,magicznych' momentow,ale jednoczesnie ze wszystkich Potterow chyba najbardziej przesadzony i absurdalny.Najwazniejsze,ze z roku na rok w Hogwarcie jest coraz mniej infantylnie bo dla mnie to tylko wytwory Yatesa mozna obejrzec bez zgrzytania zebami.
Wydaje mi się że Więzień jest tak dobrym filmem dlatego iż z jednej strony reżyser trzyma się fabuły i przyjętej konwencji a z drugiej dodaje bardzo wiele smaczków od siebie wyróżniając ten film spomiędzy innych części - tak więc oglądając ten film ma się wrażenie że jednocześnie oglądamy HP i niezależny film Cuarona.

P.S : " wytwory Yatesa " coraz mniej bazują na literackim pierwowzorze gubiąc z niego ważne wątki i zdarzenia,więc o wiele bardziej wolę Więźnia Azkabanu.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#51 Post autor: Wawrzyniec » czw sty 21, 2010 16:03 pm

lis23 pisze:Nie ma to jak zła wiadomość na początku roku ... a tak liczyłem na nowego Williamsa ... :(
No, co ty? Toż to podobno świetna wiadomość. A zresztą, kto to jest John Williams?

A już bardziej na poważnie, to cieszę się, że jest choć parę tak samo "nienormalnych" i "pomylonych" osób jak ja, które naiwnie liczyły na powrót Williamsa i jednak tę serię utożsamiają z tym nazwskiem.
Stokroć wolę nawet słabszego Williamsa od eksperymentów muzycznych bo moim zdaniem HP potrzebuje kontynuacji a nie eksperymentów - poeksperymentował już Hoper.
Też tak sądziłem. Myślałem zawsze, że jedną z sił taki właśnie serii jest ciągłość muzyczna. Motywy, tematy, które się powtarzają, styl muzyki, dzięki któremu czuje się ten klimat i wie się bez problemu jaki film się ogląda. Ale oczywiście ja mam prawo się mylić i być w błędzie. Mimo to będę żył w tym błędnym przekonaniu, że takim seriom jak chociażby "Star Wars", czy też "Indiana Jones" dobrze wyszło trzymanie się jednego kompozytora. Chociaż oczywiście mogę się mylić.
Wydaje mi się że Więzień jest tak dobrym filmem dlatego iż z jednej strony reżyser trzyma się fabuły i przyjętej konwencji a z drugiej dodaje bardzo wiele smaczków od siebie wyróżniając ten film spomiędzy innych części - tak więc oglądając ten film ma się wrażenie że jednocześnie oglądamy HP i niezależny film Cuarona.
Podpisuję się obydwoa rękoma i nogami pod tym. :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14344
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

#52 Post autor: lis23 » wt kwie 27, 2010 16:10 pm

Jeżeli tylko nowy HP w wykonaniu Desplata będzie przypominał " New Moon " to będzie dobrze.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#53 Post autor: Mystery » wt kwie 27, 2010 16:15 pm

Myślę, że może przypominać, ale zawsze może być lepszy i na to liczę :)

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14344
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

#54 Post autor: lis23 » wt kwie 27, 2010 16:25 pm

dziekan pisze:
Jestem przekonany,że będzie lepiej bo nowy Potter bedzie epicki i nie zamkną nas tym razem w zamku.
W książce bardzo dużo sie dzieje i jeżeli film zachowa ducha powiesci to powinnismy liczyc na dużą dawke adrenaliny.
Licze na to,że Desplat sprosta zadaniu i bedzie brutalnie i dramatycznie jezeli chodzi o muzyke.
Nawiązań do New Moon nie bedzie za dużo.
Szczerze w to wątpie :wink:
Nie chodzi mi o bezpośrednie nawiązania tylko o podobny,taki elegancki styl muzyki
a co do wierności filmu względem literackiego pierwowzoru to pamiętajmy z jakim reżyserem mamy do czynienia ;) - jego dwa poprzednie Pottery to kaszana i tyle ;0 - no ale tu ma / może / być lepiej,w końcu dostaniemy nie jeden a dwa filmy :)

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14344
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

#55 Post autor: lis23 » wt kwie 27, 2010 16:40 pm

dziekan pisze:No akurat dwa poprzednie Pottery to nie była kaszana zarówno filmowo jak i muzycznie.
Oj,była,była ;)
" Zakon Feniksa ' to kaszana totalna ale muzyka jeszcze ujdzie dzięki kilku momentom
" Książę Półkrwi " jest lepszym filmem ale i tu reżyser zmaścił wszystko,olewając główny wątek książki,poświęcając mało czasu młodemu Voldemortowi oraz praktycznie pomijając tytułowego księcia i jego tajemnice - a to,co reżyser i scenarzysta zrobili w finale filmu,to już woła o pomstę do nieba ... pusty zamek atakowany przez Śmierciożerców i Snape uciszający i uspokajający Harrego ... :?
A o muzyce lepiej się nie wypowiadać ;)

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14344
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

#56 Post autor: lis23 » wt kwie 27, 2010 17:02 pm

dziekan pisze:No tylko,że w ostniej czesci zamek już nie bedzie pusty jak dojdzie do bitwy,więc po co mieli zrobic dwie podobne do siebie sceny?
Ano po to,że tak jest w literackim pierwowzorze
równie dobrze można powiedzieć że we " Władcy Pierścieni " na końcu jest bitwa na polach Pelennoru,więc po co dawać tę o Helmowy Jar? ;)

Ogólnie,wyszedł z tego trochę lepszy film od ZF ale i tak dużo gorszy niż WA - Cuaron na pewno by tego tak nie zmaścił ;)
Poza tym całą intryge wokol tych calych horkruksow skrocili do minimum.
Świetna decyzja!!!
Cóż,jak dla mnie film na tym stracił,a raczej jego intryga - sam wątek romansowy Harrego został też potraktowany " po łebkach ",najwięcej miejsca dostał Ron - i jeszcze ta scena z wiązaniem sznurowadeł i z atakiem na Norę - litości! ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#57 Post autor: Wawrzyniec » wt kwie 27, 2010 19:22 pm

dziekan pisze:Powiedz mi co by ten caly film 'Książe Pół Krwi'' przez to zyskał,że pokazali by dwie minuty jak walczą z uczniami i nauczycielami Hogwartu skoro i tak najważniejszym celem napastników było uciec z Hogwartu i czytajac książke tez tak mozna było wywnioskowac.
Voldemorta nie było tak naprawde w 6czesci.To on jest ucielesnieniem najwiekszego zła.
Przedstawili jego krotką historie z przeszlosci,ktora rozwinie w 7-filmie a na dodatek sam zacznie dzialac w konkretny sposob.
Jestem pewny,że te wszystkie brakujące wątki w 6-filmie nie mają wielkiego znaczenia dla fabuły.
Przypomnij sobie co bylo najwazniejsze w tej ksiazce i sprobuj zrozumiec dlaczego wszystkiego nie wykorzystali w filmie.
Najważniejsze w 6 części, w książce są wspomnienia Voldemorta aka Toma Riddle'a jak i same horkruksy, plus próby Malfoya, aby zabić Dumbledore'a, a nie rozterki miłosne głównych bohaterów jak to zrobił Yates! Co by dało ukazanie ucieczki i walkę Śmierciożerców z Hogwartu pod koniec filmu? A no po pierwsze nie byłoby to takie żenujące, gdyż z jednej strony niby Hogwart ma być tak super chroniony, a jak przyjdzie co do czego, to można sobie spokojnie z niego wyjść. A po drugie ukazanie tej sceny dodałoby trochę akcji do tego nudnego filmu, w którym tak naprawdę nic się nie dzieje.

"Insygnia Śmierci" mimo, że książka ma potencjał i naprawdę sporo się w niej dzieje, mamy walki, epickie sceny, to i tak nie ma co liczyć na dobry film. Nawet przy scenach akcji Yates zawodzi, jak chociażby żenująca scena ataku na Norę w "Księciu Półkrwi" i bezsenowne bieganie w kukurydzy. Po zwiastunie widać, że w "Insygniach Śmierci" będziemy mieli bieganie po lesie. Nie spodziewam się niczego po tym filmie. Dlatego też może to i lepiej, że John Williams nie komponuje muzyki, gdyż nie chciałbym, aby tworzył na potrzeby słabego filmu.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14344
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

#58 Post autor: lis23 » wt kwie 27, 2010 20:15 pm

Wawrzyniec pisze:
Najważniejsze w 6 części, w książce są wspomnienia Voldemorta aka Toma Riddle'a jak i same horkruksy, plus próby Malfoya, aby zabić Dumbledore'a, a nie rozterki miłosne głównych bohaterów jak to zrobił Yates! Co by dało ukazanie ucieczki i walkę Śmierciożerców z Hogwartu pod koniec filmu? A no po pierwsze nie byłoby to takie żenujące, gdyż z jednej strony niby Hogwart ma być tak super chroniony, a jak przyjdzie co do czego, to można sobie spokojnie z niego wyjść. A po drugie ukazanie tej sceny dodałoby trochę akcji do tego nudnego filmu, w którym tak naprawdę nic się nie dzieje.
Podpisuję się pod tym - scena " ucieczki " z Hogwartu jest nie tyle kuriozalna co po prostu bezsensowna - sprzątnęli dyrektora.rozwalili wielką sale,sprzątnęli jakiegoś gościa przy drzwiach i sobie po prostu wyszli - gdzie ta twierdza nie do zdobycia,chroniona wieloma czarami?
/ w dodatkach na DVD jest przynajmniej ciekawa scena poprzedzająca cały atak / - a deportacja dyrektora z wierzy zamkowej to też kpina ...
Ogólnie,Hogwart nie stawił żadnego oporu Śmierciożercom,scena walki pokazałaby przynajmniej ze nie było tak łatwo,że żeby wyjść cało ze szkoły trzeba położyć na szali własne życie,a nie beztrosko demolować pustą wielką salę ...
o wiele bardziej wolałbym walkę w Hogwarcie niż denną i niepotrzebną scenę ataku na Norę.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60021
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#59 Post autor: Adam » czw kwie 29, 2010 08:59 am

dziekan pisze:No przeciez ten Malfoy caly probowal zabic dyrektora i na tym skupili sie w kontekscie calego filmu.Dumbledore wrocil z jaskini umierający a potem Snape go sprzątnął (dopiero w Insygniach to wszystko nabierze nowego znaczenia).
Śmierciożercy dostali sie przez szafe do zamku i wszyscy zostali zaskoczeni dlatego nie bylo walki.O takiej logice nawet autorka nie pomyslala. :wink:
Ten cały wątek romansowy jest rzeczywiscie żałosny,ale tutaj z pretensjami do Rowling.W książce jest jeszcze gorzej.
przeczytałem to i z racji tego że nigdy nie czytałem, nie oglądałem nie znam tego to bym pomyślał że pisał to ktoś na kwasie :D:D
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14344
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

#60 Post autor: lis23 » pn cze 07, 2010 18:10 pm

http://www.filmweb.pl/news/WIDEO+Zobacz ... a%22-61438

Coś mi się wydaje że to może już być muzyka Desplata.

ODPOWIEDZ