
Oscary 2012
Re: Oscary 2012
Myślicie, że Giacchino załapie się na jakąś nominację?
Dobrze by było!

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Oscary 2012
Ach to MTV, widać też stosuję metodę obierania ziemniaków i oceniają samą muzykę, a nawet jej fragmenty bez kontekstu filmowego. Gdyż jak inaczej uznać obecność "The Girl With The Dragon Tattoo". Ale cieszy obecność "Rango" i z pozycją "Super 8" mogę się zgodzić. Cieszy też obecność i docenienie nawet przez taką młodzieżową stację jak MTV, Johna Williamsa
Dobrze niech młodzi będą edukowani. Ale pewnie i tak nie muszą, gdyż co jak co, ale Johna Williamsa, każdy zna
A na pewno jego muzykę.
Ale i tak trzeba będzie uznać te Oscary już pod pewnym względem za udane. W tym roku nie ma szansy na nominację dla Rahmana.



Ale i tak trzeba będzie uznać te Oscary już pod pewnym względem za udane. W tym roku nie ma szansy na nominację dla Rahmana.

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Oscary 2012
Ano szkoda, że niczego nie rąbnął, może by znowu trochę odświeżył to zdziadziałe próchno muzyki filmowej. 

Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Oscary 2012
Dobrego użyłeś słowa "rąbnął", gdyż to naprawdę najlepsze określenie na tę muzykę. Dżajaho! Tylko właśnie przez takie marudzenie i na siłę doszukiwanie się czegoś nowego w muzyce filmowej, sami stworzyliście i wypromowaliście A.R. Rahmana. Ja mam czyste ręce i czyste sumienie.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Oscary 2012
hp_gof pisze:Myślicie, że Giacchino załapie się na jakąś nominację?Dobrze by było!
Jak o S8 nikt nie pamięta, to nie wiem co się z tego roku będzie pamiętało. A na nominacje ma spore szanse, co już widać chociażby po nominacjach do Satelit. Na pewno nie raz się będzie ten tytuł jeszcze się nam przewijać.Adam pisze:nie wiem za cochyba za dobre wrażenie
o S8 juz nikt nie pamieta.
Jest Williams, jest Desplat, jest Shore, jest Artysta i Super 8, jednak MTV zna się na rzeczyAch to MTV, widać też stosuję metodę obierania ziemniaków i oceniają samą muzykę, a nawet jej fragmenty bez kontekstu filmowego. Gdyż jak inaczej uznać obecność "The Girl With The Dragon Tattoo". Ale cieszy obecność "Rango" i z pozycją "Super 8" mogę się zgodzić. Cieszy też obecność i docenienie nawet przez taką młodzieżową stację jak MTV, Johna WilliamsaDobrze niech młodzi będą edukowani. Ale pewnie i tak nie muszą, gdyż co jak co, ale Johna Williamsa, każdy zna
A na pewno jego muzykę.
![]()

Re: Oscary 2012
lista po chuju - z miejsca widać, że nikt nawet nie słyszał tej muzyki, tylko walnęli tytuły jakie są na topie aktualnie
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Oscary 2012
No i bardzo dobrze, przynajmniej zabłysnął dwoma soundtrackami wprowadzającymi jakąś małą świeżość. Czekamy na więcej, a nie na konwencjonalne dziady.Wawrzyniec pisze:Dobrego użyłeś słowa "rąbnął", gdyż to naprawdę najlepsze określenie na tę muzykę. Dżajaho! Tylko właśnie przez takie marudzenie i na siłę doszukiwanie się czegoś nowego w muzyce filmowej, sami stworzyliście i wypromowaliście A.R. Rahmana. Ja mam czyste ręce i czyste sumienie.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Oscary 2012
NIE! I jeszcze raz NIE! Popełniamy ten sam błąd i widzę, że tak jak w okresie "hańby dla muzyki filmowej", tak i teraz znowu muszę tłumaczyć parę zasad i reguł. Oscary, Globy itd. to nie są nagrody za najbardziej oryginalne, innowacyjne, "inne" rzeczy. Tylko zawężając tą jedną związaną z tematyką forum, kategorią, nagradzane są najlepsze soundtracki, a nie najdziwniejsze i najbardziej innowacyjne. Na tej zasadzie statuetki powinny wędrować to jakiś niezależnych muzyków-artystów, tworzących swoją muzykę za pomocą szczotek to czyszczenia toalet.
Niestety podczas tego niechlubnego roku, wiele osób właśnie zachłysnęło się tym klimatem z dyskoteki w Mombaju, widząc w tym coś "innego", "nowego". Do tego doszła jeszcze teoria obierania ziemniaków, gdyż do tej muzyczki można sobie potupać nóżką, puścić na weselu, czy zakrapianej impresie, a nawet przerobić tak, aby powstał hit Pussycat Dolls. Ale czy o to chodzi
Czy taka właśnie ma być przyszłość muzyki filmowej, czy takiej chcecie muzyki filmowej?
A jak tak to później nie marudźcie z ręką w nocniku, jak to kiedyś było lepiej.
Chociaż z drugiej strony tegoroczne score'y, fakt, że ludzie dalej zachwycają się Williamsem, czy też ciągła obecność i popularność takich kompozytorów jak Horner, Elfman, Zimmer, Giacchino, a nawet Desplat sprawia, że może najczarniejszy scenariusz się nie sprawdzi.
Niestety podczas tego niechlubnego roku, wiele osób właśnie zachłysnęło się tym klimatem z dyskoteki w Mombaju, widząc w tym coś "innego", "nowego". Do tego doszła jeszcze teoria obierania ziemniaków, gdyż do tej muzyczki można sobie potupać nóżką, puścić na weselu, czy zakrapianej impresie, a nawet przerobić tak, aby powstał hit Pussycat Dolls. Ale czy o to chodzi

A jak tak to później nie marudźcie z ręką w nocniku, jak to kiedyś było lepiej.
Chociaż z drugiej strony tegoroczne score'y, fakt, że ludzie dalej zachwycają się Williamsem, czy też ciągła obecność i popularność takich kompozytorów jak Horner, Elfman, Zimmer, Giacchino, a nawet Desplat sprawia, że może najczarniejszy scenariusz się nie sprawdzi.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Oscary 2012
Całkowicie pieprzysz od rzeczy i nie słuchasz, co się do Ciebie mówi (lub pisze). Nikt tutaj chyba nie adoruje soundtracków oryginalnych dla samej idei "na przekór schematom". Gdyby tak było, wszyscy kochaliby tu Videodrome, a tak nie jest.
Gdy coś jest równocześnie oryginalne i dobre - wtedy tak. Niestety znajdą się i tacy, co swym konserwatywnym nosem węszą każdą rzecz odstającą od normy i ją bagatelizują. Tu leży błąd. Mi się już ziewać chce od kolejnych sztampowych i nic nie wnoszących soundtracków i pewnie mam tak nie tylko ja, więc nic dziwnego, że ludzie wyszukują nowych rzeczy. I tu nie chodzi o dyskotekową łupankę - o cokolwiek świeżego i dobrego równocześnie. I tyle. Tak się jednak składa, że obok adamowego hejterstwa Newmana jesteś z Rahmanem największym forumowym hejterem, więc chyba nie ma sensu nawiązywać dyskusji.

Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
Re: Oscary 2012
I dobrze.Desplat przegrał z Artystą![]()
Krytycy z Waszyngtonu:
Best Score:
The Artist
Drive
The Girl with the Dragon Tattoo
Hugo
War Horse
Nie ma Desplata

- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Oscary 2012
No ale co to niby znaczy "najlepsze"? Najbardziej słuchalne? Najbardziej tematyczne? Najlepiej zapamiętywane po seansie? Najambitniejsze technicznie? Powiesz pewnie, że "najlepsze" to wypadkowa tych różnych czynników, w tym oryginalności. Ale jak taką wypadkową liczyć? Bo dla jednego będzie najważniejsze, że score porywająco wypada w filmie, a dla innego, że jest innowacyjny. Nie rozumiem, czemu Akademicy nie mieliby prawa uznać, że decydującym kryterium przy określeniu "Najlepszy" jest kryterium oryginalności, na drugim miejscu oddziaływania w filmie, a potem dopiero kryterium słuchalności, tematyczności etc. Zabronimy im tego? Na jakiej niby podstawie uważamy, że jeśli my uznajemy inną kolejność tych kryteriów, to mamy więcej racji i lepiej rozumiemy określenie "najlepszy"?Wawrzyniec pisze:Oscary, Globy itd. to nie są nagrody za najbardziej oryginalne, innowacyjne, "inne" rzeczy. Tylko zawężając tą jedną związaną z tematyką forum, kategorią, nagradzane są najlepsze soundtracki, a nie najdziwniejsze i najbardziej innowacyjne. Na tej zasadzie statuetki powinny wędrować to jakiś niezależnych muzyków-artystów, tworzących swoją muzykę za pomocą szczotek to czyszczenia toalet.
A jeśli wziąć pod uwagę, że według Akademików Rahman był bardzo oryginalny i bardzo dobrze wypadał w filmie, to czy to za mało, żeby dać mu nagrodę, czy chociaż nominację? Można wyśmiewać Oscary dla Santaolalli, bo jego muzyka była ogólnie niewiele warta, ale Rahman czy nawet zeszłoroczny The Social Network to wybory, z których Akademia może się spokojnie wybronić (i nawet ja, nie tolerując TSN, przyjmuję to do wiadomości).
Re: Oscary 2012
btw ten Artysta to nie jest po prostu nowa wersja muzy do jakiegoś filmu sprzed stu lat? i czy jesli tak to czy w takim razie można to nominowywać?
#FUCKVINYL
Re: Oscary 2012
To oryginalna muzyka, więc można ją nominować.btw ten Artysta to nie jest po prostu nowa wersja muzy do jakiegoś filmu sprzed stu lat? i czy jesli tak to czy w takim razie można to nominowywać?