
JOHN CARTER - Michael Giacchino
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
Swoją drogą, Stanton kiepski ma refleks. Powieść o Carterze już została zekranizowana i wczoraj nawet można ją było obejrzeć na TV Puls. 
http://www.filmweb.pl/film/Ksi%C4%99%C5 ... 009-543183
Jeśli fabuła jego filmu będzie podobna do tego, to marnie to widzę.

http://www.filmweb.pl/film/Ksi%C4%99%C5 ... 009-543183
Jeśli fabuła jego filmu będzie podobna do tego, to marnie to widzę.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
To produkcja studia Asylum. Usłyszeli, że ruszają pracę nad JCM to szybko zrobili swoją wersję
A Stanton póki co posiłkuje się dobrą lekturą

Co do filmu polecam ten artykuł:
http://www.guardian.co.uk/film/filmblog ... ation-film

A Stanton póki co posiłkuje się dobrą lekturą


Co do filmu polecam ten artykuł:
http://www.guardian.co.uk/film/filmblog ... ation-film
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
Już tylko 100 dni zostało do Johna Cartera.
Na dniach ukazało się kilka fotek i oldschoolowy, burroughski poster. Na jutro zapowiedziana jest premiera zwiastunu.








Giacchino o muzyce i Stantonie
"Hopefully it sounds like Barsoom (which is Martian for Mars). Hopefully it sounds like the epic, massive story that it is. That’s really what we want. This is going to be big, epic, romantic, frightening and also emotional. It was one of those things when you hear of a film being made and you go, “Well, I have to do that.” That was one of those ones. I’m a huge fan of Andrew Stanton, and while I’ve known him for many years we’ve never worked together in that capacity."
"I just had such a great time working with him, and I’m really proud of what he’s done on his first live-action film. Which actually, the same for Brad Bird. You know, his first live-action film Mission: Impossible [Ghost Protocol]... You would never know that these guys had never made a live-action film before by watching these movies. You would think that they had done a hundred of them. It’s really impressive, and I think their years at Pixar have really prepped them for this."
Mam bardzo wysokie oczekiwania. Szczególnie do Giacchino. John Carter to jego największe wyzwanie w jego karierze i mam nadzieję, że podoła. Nie czekam tu na coś dobrego, solidnego czy mocnego. Ma być arcydzieło gatunku i jak go Michael nie dostarczy, to się srogo zawiodę, gdyż prace rzędu "4" nie wchodzą w rachubę, a wiem, że stać go na znacznie więcej, gdyż jak zauważył Spielberg przy okazji S8, każda kolejna jego praca jest uważana za najlepszą i w tym przypadku zapewne też tak będzie. Trzymam kciuki, również za film, bo jak się sprzeda, będzie trylogia, ale przy budżecie większym od Avatara, niesprecyzowanej grupie odbiorców i wszelkich kontrowersjach, będzie o to bardzo ciężko. Póki co mam nadzieje, że zwiastun rozwieje większe wątpliwości, bo samo przedsięwzięcie mimo, iż niesamowicie ryzykowne, żeby nie powiedzieć jak na dzisiejsze czasy głupie, to jednak zrodzone z marzeń oraz miłości do kina i to jest piękne
Niech magia Stantona trwa
Na dniach ukazało się kilka fotek i oldschoolowy, burroughski poster. Na jutro zapowiedziana jest premiera zwiastunu.








Giacchino o muzyce i Stantonie
"Hopefully it sounds like Barsoom (which is Martian for Mars). Hopefully it sounds like the epic, massive story that it is. That’s really what we want. This is going to be big, epic, romantic, frightening and also emotional. It was one of those things when you hear of a film being made and you go, “Well, I have to do that.” That was one of those ones. I’m a huge fan of Andrew Stanton, and while I’ve known him for many years we’ve never worked together in that capacity."
"I just had such a great time working with him, and I’m really proud of what he’s done on his first live-action film. Which actually, the same for Brad Bird. You know, his first live-action film Mission: Impossible [Ghost Protocol]... You would never know that these guys had never made a live-action film before by watching these movies. You would think that they had done a hundred of them. It’s really impressive, and I think their years at Pixar have really prepped them for this."
Mam bardzo wysokie oczekiwania. Szczególnie do Giacchino. John Carter to jego największe wyzwanie w jego karierze i mam nadzieję, że podoła. Nie czekam tu na coś dobrego, solidnego czy mocnego. Ma być arcydzieło gatunku i jak go Michael nie dostarczy, to się srogo zawiodę, gdyż prace rzędu "4" nie wchodzą w rachubę, a wiem, że stać go na znacznie więcej, gdyż jak zauważył Spielberg przy okazji S8, każda kolejna jego praca jest uważana za najlepszą i w tym przypadku zapewne też tak będzie. Trzymam kciuki, również za film, bo jak się sprzeda, będzie trylogia, ale przy budżecie większym od Avatara, niesprecyzowanej grupie odbiorców i wszelkich kontrowersjach, będzie o to bardzo ciężko. Póki co mam nadzieje, że zwiastun rozwieje większe wątpliwości, bo samo przedsięwzięcie mimo, iż niesamowicie ryzykowne, żeby nie powiedzieć jak na dzisiejsze czasy głupie, to jednak zrodzone z marzeń oraz miłości do kina i to jest piękne

Niech magia Stantona trwa

Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
może być fajny score, na geniusz nie liczę, ale jakiś remix S8 z Star trekiem może na 4/5 zasłuży 

#FUCKVINYL
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
Jest i zwiastun
http://www.youtube.com/watch?v=zxcykNjNpzw
Fajne, epickie przygodowe fantasy z prawdziwego zdarzenia nam się szykuje, choć już widzę te narzekania, że Star Wars, że Avatar, ale jak już wspominałem książka ma 100 lat i jak będą jakieś znajome wątki czy sceny, to znaczy to tylko, że czerpały one inspiracje od Burroughsa, tak jak chociażby bitwa na arenie w Ataku Klonów.
http://www.youtube.com/watch?v=zxcykNjNpzw
Fajne, epickie przygodowe fantasy z prawdziwego zdarzenia nam się szykuje, choć już widzę te narzekania, że Star Wars, że Avatar, ale jak już wspominałem książka ma 100 lat i jak będą jakieś znajome wątki czy sceny, to znaczy to tylko, że czerpały one inspiracje od Burroughsa, tak jak chociażby bitwa na arenie w Ataku Klonów.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
Star Wars Attack of the Clones meets Avatar
Biedny Giacchino, lubię go, ale teraz niestety film nie daje mi wyboru i będę oceniał ten score przez pryzmat dwóch utworów:
"Love Pledge and Arena" - John Williams (Star Wars Episode II: Attack of the Clones"
i
"War" - James Horner (Avatar)
Niezbyt wesoła sytuacja dla Giacchino.

"Love Pledge and Arena" - John Williams (Star Wars Episode II: Attack of the Clones"
i
"War" - James Horner (Avatar)
Niezbyt wesoła sytuacja dla Giacchino.

#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
Rzekłbym, że fantastyczna, bo jak głosił jakiś komentarz, bodajże sprzed roku, Giacchino dostał w swoje ręce trochę taką własną trylogię "Gwiezdnych Wojen" i słowa te wydają się powoli spełniać i myślę, że wrażeń na poziomie "Love Pledge and Arena" zabraknąć nie powinno.Niezbyt wesoła sytuacja dla Giacchino.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
Księżniczki ładniejszej już znaleźć nie mogli... 

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10445
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
Mówisz o tym okrągłym czymś z ostatniego zdjęcia?Koper pisze:Księżniczki ładniejszej już znaleźć nie mogli...

- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
To chyba jej syn. 

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
UjdzieKsiężniczki ładniejszej już znaleźć nie mogli...


- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
W trailerze tak nie wygląda
To już lepiej się prezentowała ta z asylumowej "Princess of Mars" 


"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
Ale to nie "Księżniczka z Marsa", tu John Carter ma dobrze wyglądaćKoper pisze:W trailerze tak nie wyglądaTo już lepiej się prezentowała ta z asylumowej "Princess of Mars"



- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
Bardziej podobał mi się jej ubiór, jaki wyobraził sobie dla niej Boris Vallejo:


#WinaHansa #IStandByDaenerys