Puss in Boots - Henry Jackman
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Puss in Boots - Henry Jackman
otóż to, przecież jakby to były tylko ich stare utwory (czyli zwykła polityka na albumach VA gdzie dają znane piosenki), to by ich nie wyróżniali jedynych na okładce z przodu, bo nie są żadnym M.Jacksonem tego przemysłu.
#FUCKVINYL
Re: Puss in Boots - Henry Jackman
#FUCKVINYL
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Puss in Boots - Henry Jackman
On ma pokój bez klamek i z niego nadaje na świat? 

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Puss in Boots - Henry Jackman
Ocena końcowa może rzeczywiście wydawać się trochę wysoka, ale też nie uważacie, że Wasze LOLe są trochę przedwczesne, skoro jeszcze nie słuchaliście całej muzyki.
A nóż może Jackman napisał ciekawy score.

#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Puss in Boots - Henry Jackman
Ocena jak zwykle przesadzona, choć tylko trochę, bo 4.5 to TinTinowi czy Smokowi można dawać.
Że też jak coś w dzisiejszych czasach jest udane, na poziomie, przyjemne, fajne i dobrze brzmi, to od razu trzeba niemal, że maxować (nowa recka na filmtracks) - pewnie było by i 5 gdyby nie dał tyle wcześniej Tintinowi. A co do muzyki to udany pastisz i bliżej temu poziomowi Kung Fu Panda 2 (trochę jego taki hiszpański odpowiednik, jak dla mnie nieco lepszy), niż Rango. Score brzmi jakby: "jakby to brzmiało jakby Powell skomponował do Zorro". Trzon tematyczno-klimatyczny bazuje na Hornerze, wiele świadomych, często dosłownych ukłonów, choć sam liryczny temat Jackmana jest bardzo okazały i dobrze wpada w ucho - ładne "The Giants Castle". Sama stylistyka jest już bardziej Powellowska, perkusja, trąbki, do tego dochodzą gitarki "R Y G" (dwa ich kawałki świetnie wpisują się w całość) - spaghetti westernowe momenty też mają tu swoje miejsca. Całość brzmi naprawdę dobrze, wiele jest kapitalnych tracków (The Wagon Chase, The Great Terror, The Puss Suite), ale sporo jest również nierównych momentów, gdzie napięcie często siada i bardzo dobre momenty przeplatane są ze średnimi (The Orphanage). Czasami jest również nieco, aż nadto ilustracyjnie i roztrzepanie, ale do Puchatka daleko, zbędnego underscoru nie odnotowałem. Ogólnie dobra praca, sporo niczym nie skrępowanego funu, coś na poziomie tegorocznych Powellów (Rio, Mars Needs Moms) jak nie lepiej.
http://www.youtube.com/watch?v=KzO6hexO9uA

Że też jak coś w dzisiejszych czasach jest udane, na poziomie, przyjemne, fajne i dobrze brzmi, to od razu trzeba niemal, że maxować (nowa recka na filmtracks) - pewnie było by i 5 gdyby nie dał tyle wcześniej Tintinowi. A co do muzyki to udany pastisz i bliżej temu poziomowi Kung Fu Panda 2 (trochę jego taki hiszpański odpowiednik, jak dla mnie nieco lepszy), niż Rango. Score brzmi jakby: "jakby to brzmiało jakby Powell skomponował do Zorro". Trzon tematyczno-klimatyczny bazuje na Hornerze, wiele świadomych, często dosłownych ukłonów, choć sam liryczny temat Jackmana jest bardzo okazały i dobrze wpada w ucho - ładne "The Giants Castle". Sama stylistyka jest już bardziej Powellowska, perkusja, trąbki, do tego dochodzą gitarki "R Y G" (dwa ich kawałki świetnie wpisują się w całość) - spaghetti westernowe momenty też mają tu swoje miejsca. Całość brzmi naprawdę dobrze, wiele jest kapitalnych tracków (The Wagon Chase, The Great Terror, The Puss Suite), ale sporo jest również nierównych momentów, gdzie napięcie często siada i bardzo dobre momenty przeplatane są ze średnimi (The Orphanage). Czasami jest również nieco, aż nadto ilustracyjnie i roztrzepanie, ale do Puchatka daleko, zbędnego underscoru nie odnotowałem. Ogólnie dobra praca, sporo niczym nie skrępowanego funu, coś na poziomie tegorocznych Powellów (Rio, Mars Needs Moms) jak nie lepiej.
http://www.youtube.com/watch?v=KzO6hexO9uA

- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Puss in Boots - Henry Jackman
Może i tak ale dla Broxtona wszystkie tegoroczne scory są między 4 a 5.Wawrzyniec pisze:Ocena końcowa może rzeczywiście wydawać się trochę wysoka, ale też nie uważacie, że Wasze LOLe są trochę przedwczesne, skoro jeszcze nie słuchaliście całej muzyki.A nóż może Jackman napisał ciekawy score.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Puss in Boots - Henry Jackman
Hm, cza będzie obadać.
Oczywiście tych urywków co Mystery zapodał sobie nie przesłucham, gdyż już tradycyjnie w Niemczech owy filmik zawiera materiał, którego nie wolno udostępniać. 


#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10445
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Puss in Boots - Henry Jackman
Się do Polski przenieś zatem ;PWawrzyniec pisze:Hm, cza będzie obadać.Oczywiście tych urywków co Mystery zapodał sobie nie przesłucham, gdyż już tradycyjnie w Niemczech owy filmik zawiera materiał, którego nie wolno udostępniać.

Re: Puss in Boots - Henry Jackman
kiedy Wawrzyn wreszcie zrozumie że u gebelsów nie ma przyszłości bo euro zara będzie po 6 zł 

#FUCKVINYL
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Puss in Boots - Henry Jackman
Rozkręca się ten score w końcówce? Początek wydał się fajny, ale z każdym kolejnym utworem zaczynało to coraz bardziej przynudzać. Aż w końcu zmieniłem album.
Warto do tego wracać, bo generalnie mam wrażenie, że to taka trochę woda po kisielu (wcześniejsze scory Powella i Zimmera od Road to El Dorado począwszy a na gitarowych elementach ostatnich PotC skończywszy)... ?

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Puss in Boots - Henry Jackman
A już chciałem wielce odważną i kontrowersyjną tezę napisać, że w sumie to chyba nawet sam Marek mógłby ten score obadać.
Ale widać reakcja Kopera przekonała mnie, że jednak dla niektórych ten score nie jest. Ja jestem świadom, że oryginalnością ten score nie grzeszy, ale słucha się go naprawdę fajnie. Może płyta trochę za długa, ale co do samego brzmienia nie mam żadnych zastrzeżeń. I zestawiając "Henri 4" "X-Men: First Class" i "Puss in Boots" - to ten kot na razie prezentuje się najlepiej w filmografii Jackmana.

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Puss in Boots - Henry Jackman
To chyba już wolę X-menów, chociaż mieli chwytliwy temacik.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Puss in Boots - Henry Jackman
X-Meny może i mieli chwytliwy temacik, ale oryginalność to mieli na 1, plus nieładnie kopiowali "Inception". Kot jest fajniejszy i miło się go słucha przy sangrii, czy cava. 

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Arthur
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1135
- Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
- Lokalizacja: Pzn
Re: Puss in Boots - Henry Jackman
No Jackman zaskoczył mnie bardzo. Energetyczny latynowski mix z naleciałościami Hornera & Powella trafia bezsprzecznie do mojej bramki. Dodatek już znanego nam duetu tylko zwiększa frajdę odsłuchu. Kto nie słuchał niech przygotuje się na konkretną zabawę, z miejscem na drinka w środkowej części.
Ale duży minus tak jak w przypadku X menów za zrzynkę z Inception, tak tu z Knight and Day
Ale duży minus tak jak w przypadku X menów za zrzynkę z Inception, tak tu z Knight and Day
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer