Alexandre Desplat
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9340
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
Muhly'ego cały czas odrzucają.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26544
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
I dobrze. Ale już na nominacje niestety tak.Wawrzyniec pisze:Do tej pory jakoś się ta technika nie przełożyła na statuetki.![]()
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
Ale to twoje subiektywne zdanie, a zdaniem np. Wawrzka - nie (Chociaż szczerze mówiąc, nie wiem co u niego niżej w hierarchii jest)
Danielos ma rację, koniec offtopa. Zgodnie ze złotą myślą forum "jeśli 50 % offtopa jest na temat, to offtop w nim zawarty jeszcze ujdzie", napisze coś hambitnego:
Ściągnałem sobie 3 nowe Desplaty ale nie chce mi się ich jeszcze słuchać. Szczerze mówiąc ciężko mi nadrobić dyskografię gościa, który robi po 10 filmów rocznie, więc chyba będę słuchał tylko tych OSTów w których słychać jakąś ewolucję stylu
Danielos ma rację, koniec offtopa. Zgodnie ze złotą myślą forum "jeśli 50 % offtopa jest na temat, to offtop w nim zawarty jeszcze ujdzie", napisze coś hambitnego:
Ściągnałem sobie 3 nowe Desplaty ale nie chce mi się ich jeszcze słuchać. Szczerze mówiąc ciężko mi nadrobić dyskografię gościa, który robi po 10 filmów rocznie, więc chyba będę słuchał tylko tych OSTów w których słychać jakąś ewolucję stylu

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
nie przesadzaj, tak to jest od 2 lat. jeszcze 5 lat temu to koleś raczkował w usaWojtek pisze:Szczerze mówiąc ciężko mi nadrobić dyskografię gościa, który robi po 10 filmów rocznie, więc chyba będę słuchał tylko tych OSTów w których słychać jakąś ewolucję stylu

#FUCKVINYL
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
Niemniej chyba szybciej nadrobię Rózsę i Tiomkina 

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
napewno lepiej na tym wyjdziesz niż zamulać sie przy (połowie) Desplata 

#FUCKVINYL
Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
3 nowe Desplaty?
czyli co? Dla mnie 3 nowe Desplaty to będzie Ides of March, Carnage i Extremely Loud and Incredibly Close, ale oczywiście żaden z nich nie został jeszcze wydany
Pozostałe 5 prac z tego roku to już starocie
hihihi. OK - rozumiem, że nadrabiasz 
Już widzę te komentarze: "gdzie Ty chłopie widzisz ewolucję stylu u Desplata?" "jego styl ewoluuje tylko w ten sposób, że raz plumka szybciej, a raz wolniej"
A tak już na serio: po kilkutygodniowej całkowitej abstynencji od Desplata powróciłem do jego tegorocznych prac i możecie mnie nawet za jaja powiesić, ale ja nie zmienię zdania, w którym ponownie się utwierdziłem, że ostatni Potter wyszedł mu naprawdę dobrze i udowodnił, że potrafi pisać muzykę akcji, nawet jeśli tylko ja to widzę
A to, że robi kilka filmów rocznie to jak dla mnie duży plus, nie trzeba długo czekać na zaspokojenie swoich muzycznych potrzeb w ulubionym stylu. Wyobraźcie sobie rozkosz Wawrzka, gdyby Zimmer i Williams pisali co najmniej 7 ścieżek rocznie. Czad!




Już widzę te komentarze: "gdzie Ty chłopie widzisz ewolucję stylu u Desplata?" "jego styl ewoluuje tylko w ten sposób, że raz plumka szybciej, a raz wolniej"

A tak już na serio: po kilkutygodniowej całkowitej abstynencji od Desplata powróciłem do jego tegorocznych prac i możecie mnie nawet za jaja powiesić, ale ja nie zmienię zdania, w którym ponownie się utwierdziłem, że ostatni Potter wyszedł mu naprawdę dobrze i udowodnił, że potrafi pisać muzykę akcji, nawet jeśli tylko ja to widzę

A to, że robi kilka filmów rocznie to jak dla mnie duży plus, nie trzeba długo czekać na zaspokojenie swoich muzycznych potrzeb w ulubionym stylu. Wyobraźcie sobie rozkosz Wawrzka, gdyby Zimmer i Williams pisali co najmniej 7 ścieżek rocznie. Czad!
Ostatnio zmieniony sob paź 22, 2011 21:37 pm przez hp_gof, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
liczy się tylko Williams, reszta jest milczeniem 

#FUCKVINYL
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
Właśnie, nadrabiam, wiec te prace nie takie nowe - Ostroznie, pożadanie, ostatni potter i benjamin button, którego dopiero wczoraj obejrzałem. Straszne braki, wiem, ale jakoś mnie nie ciągnęło do tych prachp_gof pisze:3 nowe Desplaty?czyli co? Dla mnie 3 nowe Desplaty to będzie Ides of March, Carnage i Extremely Loud and Incredibly Close, ale oczywiście żaden z nich nie został jeszcze wydany
Pozostałe 5 prac z tego roku to już starocie
hihihi. OK - rozumiem, że nadrabiasz

Nie wątpię, chociąz King of Kingds to chyba przez 6 godzin na raty słuchałemAdam pisze:napewno lepiej na tym wyjdziesz niż zamulać sie przy (połowie) Desplata

hp_gof pisze:To ja wolę milczenie

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
Ostatni Potter jest muzycznie najlepszy wg mnie.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
DanielosVK pisze:Ostatni Potter jest muzycznie najlepszy wg mnie.
Mnie w filmie zachwyciły prawie tylko te momenty, w których było mocno aranzowane tematy Williamsa. Poza tym fajny był tylko kawałek jak na smoku lecieli, o ile dobrze pamiętam. Zresztą jak przesłucham, to się wypowiem, ale nie pamiętam nic powalającego z seansu

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
Ja mam w dupci filmy, po Zakonie Feniksa odechciało mi się już je oglądać. Mówię ogólnie jak o muzyce - Insygnia II najbardziej mi się podobają. Potem Azkaban, a na trzecim pierwsze Insygnia.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
Toż ja mówię o muzyce na podstawie filmu, bo osta jeszcze nie słuchałem.DanielosVK pisze:Ja mam w dupci filmy, po Zakonie Feniksa odechciało mi się już je oglądać. Mówię ogólnie jak o muzyce - Insygnia II najbardziej mi się podobają. Potem Azkaban, a na trzecim pierwsze Insygnia.
Hę?Adam pisze:wyczuwam inspirację flowem MefiegoWojtek pisze:Jak skończą ssać wymiona z conanem to pewnie dalej będą kasę z Rózsy trzepali
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania
Desplat żenuła. Mógłby koleś odpuścić chociaż jeden film dla nowej twarzy która się nie może przebićMarek Łach pisze:Ciekawe, co się stało z Muhlym - trochę go szkoda, pamiętając jak dobry był Lektor.

A ten Muhly to też w dupę uprzejmy, żabojad mu podpieprza projekt, a on pisze na twiterze - cytuje nizej - jakieś elokwentne rzeczy zamiast nazywać po imieniu:
"I am very pleased that Alexandre Desplat, whose music I adore, is replacing me on Extremely Loud."
no litości.
#FUCKVINYL