Ja patrze na Japonię, jak na przyszłe oblicze Ziemi. Z jednej strony coraz bardziej spychana na margines tradycja, naturalność, uległość względem surowej matki natury, ciężka praca w rolnictwie, ale za to spokojne i szczęśliwe życie; a z drugiej strony rosnąca w siłę pogoń za doskonałością, władzą nad naturą i światem maszyn i robotów, swoisty science HALFfiction. Strasznie ciągnie to co nieznane i niezbadane; kto nie chciałby żyć jak w tych wszystkich filmach? To co Japończycy wyprawiają na tej swojej wysepce. Taka masa ludzi i nikt nie marudzi, że ścisk, że ciasno
http://www.maxior.pl/film/129838/Przejs ... _w_Japonii;
http://patrz.pl/filmy/id/401753. Budynki, ba wieżowce wytrzymujące trzęsienia ziemi/tajfuny. Roboty sprzątają dom, koszą trawnik(mniej niż 1% ale są). Tworzą futurystyczne miasta. A u nas ciągle z pustaków domy wszyscy budują... Zmywarki nie mają. Ostatnio na dyscovery mówili, że 15 lat temu już wymyślili sposób na oczyszczanie wody w jeziorach - wystarczy duża ilość długich zbitek włókien węglowych, a niedaleko mnie po 10 latach dyskusji doktor z uniwerka postawił jeden agregator(2x3) metry, który będzie dotleniał dno jeziora i (mniejsza o szczegóły). Po wielkiej tragedii niedawnej pozostał już tylko radioaktywny cez i jod. O widzę, włączył się autonarzekacz, więc czas otworzyć nowy wątek.
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer