Oskary, oskary
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Ale ta pamięć o Elfmanie wynika po trochę z tego, że owszem, ma wiele prac wybitnych, ale jednocześnie jest o wiele bardziej hmm efektownym kompozytorem niż Newman. Tomek nie wybija się tak bardzo nad obraz, przez co przeciętny zjadacz chleba go nie dostrzeże, ale nie przez przypadek cieszy się taką estymą w środowisku i kołach krytyków - to w końcu kompozytor, który nie boi się daleko posuniętych eksperymentów i który bardzo głęboko wnika w psychologię postaci czy niuanse fabularne. Jasne, wiele jego prac jest tylko poprawnych (chociażby tegoroczne Brothers), ale ma na swoim koncie kilka rzeczy niesamowitych (Zaklinacz, Road to Perdition, czy przede wszystkim Anioły) czy nawet w pewnym stopniu przełomowych (American Beauty)... Jego bolączką jest to, że po prostu nie każdy uświadomi sobie jego obecność w filmie - wyobraźmy sobie, jak muszą go odbierać fani takiego Iron ManaAdam Krysiński pisze:Facet obecnie chyba najbardziej, z Elfmanem, `pokrzywdzony` w tym temacie.. Z drugiej strony, IMO, Tomek nie napisał żadnego genialnego scoru, który naprawdę zasługiwałby na statuetkę i wg mnie Elfman tutaj go przebija, bo ma kilka prac wybitnych. Newman takich, raczej, nie ma. Gdzie takiemu świetnemu Angels In America czy Meet Joe Black do geniuszu jak Edek Scyzorykoręki czy Batman lub Halloween... O Elfmanie pamięta każdy, o Newmanie chyba niebardzo..

- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Prawda, dokłądnie i w całości, ale co mu szkodzi wyjść z tego swojego kółeczka i walnąć coś z pazurem? A jak nie chcą go do tego typu produkcji, to jakby mu zależało to by się pchał..? Problem jakiś dla gościa z takim portfolio? Newman jest zaszufladkowany jak Kaczmarek czy Desplat i to się niestety raczej nie zmieni i dlatego, IMO, dłuuugo jeszcze na oskara poczeka, o ile go dostanie wogóle przed 60tką 

- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Widocznie to artystyczna dusza i nie sprzeda swej sztuki dla honorów i świecidełekAdam Krysiński pisze:Prawda, dokłądnie i w całości, ale co mu szkodzi wyjść z tego swojego kółeczka i walnąć coś z pazurem? A jak nie chcą go do tego typu produkcji, to jakby mu zależało to by się pchał..? Problem jakiś dla gościa z takim portfolio? Newman jest zaszufladkowany jak Kaczmarek czy Desplat i to się niestety raczej nie zmieni i dlatego, IMO, dłuuugo jeszcze na oskara poczeka, o ile go dostanie wogóle przed 60tką

Newman ma trochę pecha, bo już kilka razy mógł wygrać, ale trafiały mu się akurat ścieżki wybitne wśród konkurentów (Władca, Purpurowe skrzypce), albo padał ofiarą aktualnej polityki Akademii (Kaczmarek, Santaolalla, Rahman).
niby czemu? na razie napisał dla nich tylko dwie prace i póki co o trzeciej nie słychaćMarek Łach pisze:Zwycięstwo UP me jeden zasadniczy minus - Pixar będzie miał w końcu tego swojego Oscara, co oznacza, że w najbliższych latach drugiego nie dostanie, a co z kolei oznacza, że Tomek Newman może się pożegnać ze statuetką
ale sobie grabisz, oj niesamowicieAdam Krysiński pisze:IMO, Tomek nie napisał żadnego genialnego scoru, który naprawdę zasługiwałby na statuetkę i wg mnie Elfman tutaj go przebija, bo ma kilka prac wybitnych. Newman takich, raczej, nie ma. Gdzie takiemu świetnemu Angels In America czy Meet Joe Black do geniuszu jak Edek Scyzorykoręki czy Batman lub Halloween... O Elfmanie pamięta każdy, o Newmanie chyba niebardzo..

- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Bo ostatni raz, kiedy jego praca dramatyczna miała jakieś szanse na zwycięstwo to chyba rok 2002 i Road to Perdition (stawka była wtedy bardzo wyrównana). Od tego czasu tylko te dwie ścieżki dla Pixara dawały jakieś rokowania na statuetkę - oczywiście Nemo pożarty został przez LOTRa, ale przecież wtedy do ostatniej chwili nie było pewności, czy Akademia zdecyduje się złamać swoją niepisaną zasadę i nagrodzić sequel. Z kolei WALL-E dość powszechnie uważano za bardzo mocnego kandydata i dopiero, gdy na ostatniej prostej Slumdog zaczął zgarniać wszystkie nagrody, niekwestionowanym faworytem stał się Rahman.Mefisto pisze:niby czemu? na razie napisał dla nich tylko dwie prace i póki co o trzeciej nie słychaćMarek Łach pisze:Zwycięstwo UP me jeden zasadniczy minus - Pixar będzie miał w końcu tego swojego Oscara, co oznacza, że w najbliższych latach drugiego nie dostanie, a co z kolei oznacza, że Tomek Newman może się pożegnać ze statuetką
Nawet mój brat rozpoznaje American Beauty, a to już cośZapytam na ulicy kogoś to zanuci coś Elfmana, a o Newmanie nikt nie słyszał

Newman > Elfman
Obaj ponowie należą do moich ulubieńców, ale to Thomasa stawiam wyżej. Moim zdaniem Elfman ma zdolność do tematów, ale żeby zapełnić całą płytę solidnym materiałem, z tym jest już niestety gorzej. Oczywiście ma swoje wizytówki, (Edward, Batman, Black Beauty), ale większość jego soundtracków dzieli się na fantastyczny temat główny i całą resztę - Spiderman, Planet of the Apes, Red Dragon, Sleepy Hollow, Men in Black, Mars Attacks! i wiele innych, poza świetnymi motywami przewodnimi zbyt wiele nie oferują.
O Newmanie już nie wspomnę, bo muszę lecieć, ale krótko, jest to jedna z najlepszych rzeczy jakie się mogły przytrafić Hollywood, ever.
Ostatnio zmieniony czw sty 07, 2010 19:18 pm przez Mystery, łącznie zmieniany 1 raz.
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Heh, dla mnie jeden Elfman wart jest więcej niż wszyscy Hornerzy, Zimmerzy, Arnoldzi i Debney'e razem wzięci
Zdecydowanie mój ulubieniec z pokolenia, które zawojowało świat muzyki filmowej na przełomie lat 80. i 90.
Szkoda, że w tym roku klepie raczej biedę, bo ani Terminator ani Woodstock nie są żadnymi osiągnięciami, ale rok 2008 pozostanie mi w pamięci jako bodaj najbardziej niesamowite dokonanie pojedynczego kompozytora, odkąd jakieś 10 lat temu zacząłem przygodę z filmówką:)
No dobra, może JW jeszcze się coś takiego po drodze udało


No dobra, może JW jeszcze się coś takiego po drodze udało

Tutaj popieram Mefisto i po części Mysterego
Newman jest o niebo lepszym kompozytorem niż Elfman!! Z Elfmana w calości sluchało mi sie przyjemnie tylko Edwarda, przy reszcie tak jak napisał Mystery fajne tematy i nuda
Zdecydowanie Elfman to nie moja bajka
Natomiast Thomasa bardzo cenię, jeden z lepszych w Hollywoodzie 




- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Zaraz, zaraz chwila, trzeba tu coś wyjaśnić: Horner by dostał Oscara np. za "Avatar". A po za tym ja bym przynajmniej nominował go za "The Legends of the Fall". Z polskich kompozytorów to ja od Kaczmarka zawsze wolałem Kilara, więc nie żałuję tego Oscara dla niego, ale też się jakoś nie cieszę. Tan Duna to ja zdecydowanie od "tygrysosmoka" wolę soundtrack do "Hero" mimo, że trochę monotonny i oparty na jednym, ale jakże przepięknym temacie. Howarda Shore'a cenię, ale też nie jakoś wielce za nim przepadami, a "Władcą Pierścieni" i wszystkim co wokół tego jest związane nie szaleję. A to, że Gustavo nie dostałby Oscarów to chyba dobra wiadomość?Adam Krysiński pisze:hmm gdyby Akademia szła Twoim tokiem myślenia to raz - ani Horner, ani Kaczmarek, ani Tan Dun, ani Gustavo, ani Shore by oskarów nie dostali, za to Zimmer by sobie wymieniał w domu nogi od stołów właśnie na oskary

I też już nie przesadzaj z Zimmerem, zresztą on sam chyba nie przywiązuje aż takiej wagi do Oscarów. Chyba sam kiedyś powiedział, że gdyby to od niego zależało to mógłby dostać Oscara za "The Thin Red Line" I z tego co mówił kiedyś w jednym z niemieckich programów (nie będę podawał tytułu) to on chyba odłożył tego Oscara w jakieś mniej widoczne miejsce, gdyż prawie każdy kto go odwiedzał w domu od razu chciał wziąć tę statuetkę do ręki itd.
Ale i tak z przerażeniem muszę stwierdzić, że chyba jest kolejna rzecz przy której się zgadzamy


Co nie znaczy, że Newmana nie lubię. Np. przed rokiem to chciałem, aby właśnie on dostał Oscara za "Wall-Ego". Dlatego też jakby co to pretensję może mieć do mnie, tak samo jak w tym roku pretensję do mnie będzie mieć Horner

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Łukasz Wudarski
- + Sergiusz Prokofiew +
- Posty: 1326
- Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt: