
Dostał już ktoś tę płytę? Na forum Intrady pojawiły się jakieś narzekania, że coś jest spartolone z dzwiękiem.
Dostał. Jest. Spreparowali "przypadkowo" pauzę między 5 a 6 utworem, która brzmi nieco dziwnie. Nie ma jej na moim wydaniu japońskim (nie ma jej też na wydaniu Citadel), przy którym zostaję. Płytę kupiłem dla "A Whale For The Killing", które ma całkiem przyzwoity dźwięk, w odróżnieniu od wydania Ariesa.Bucholc Krok pisze:Nie mogłem znaleźć tematu, w którym o tym pisaliśmy, więc wrzucam nowy.
Dostał już ktoś tę płytę? Na forum Intrady pojawiły się jakieś narzekania, że coś jest spartolone z dzwiękiem.
Zawsze coś musi być spartolone.. ale jeśli usterka jest tylko na Wind to jakoś przeboleję.Althazan pisze: Dostał. Jest. Spreparowali "przypadkowo" pauzę między 5 a 6 utworem,
No, szefu dorasta i może zaczyna traktować biznes bardziej poważnie.Althazan pisze:Właściwie by się zgadzało, gdyby nie... ich ostatnie pozytywne dokonania - np. They Live! i zwłaszcza Prince Of Darkness Carpentera i Howartha.
Dziwię się...A a propos usterek na płytach, to i Intrada się ich nie ustrzegła na swoim hicie Back To The Future:
Jeszcze nie dostałem, ale będę miał okazję (choć to się zobaczy, gdy paczka dojdzie) uruchomić właśnie na kompie.CD1, track 13, czasy 0:22, 0:35, 1:02, 1:03 - brzmi to jak wada taśmy, czy co? Lepiej to słychać na odtwarzaczach komputerowych, w systemie audio - zauważalne z trudem... Ale jest.
No jak toBucholc Krok pisze:Swoją drogą to ciekawe, że usterkę lepiej słychać na kompie.
No chyba, że tak. Myślałem, że przy tylu zakłóceniach, jakie są podczas odtwarzania na kompie, jakieś małe niedoróbki łatwiej giną wśród innych "pyłów". Zobaczymy.. mam właśnie czytnik LG..Althazan pisze: Wniosek: im lepszy sprzęt, tym lepiej naprawia błędy typu ryski czy inne ślady. Napędy komputerowe to profanacja...