Normalnie to bym się zgodził, gdyż "The Thing" to najlepszy film Carpentera, ale nie należy zapominać o pierwszej wersji z 1951 "The Thing from Another World" z muzyką Dimitri Tiomkina. Film stary jak świat i na tle 2/3 produkcji z pogranicza horroru i s.f. w latach 1950-1960 prezentujący się naprawdę bardzo dobrze.Koper pisze:Po co w ogóle ten temat jak wiadomo, że "The Thing" jest tylko jeden - filmowo i muzycznie
MARCO BELTRAMI - THE THING (2011)
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35183
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: MARCO BELTRAMI - THE THING (2011)
Chwila, chwila, chwila. Muzyka Morricone może i nie jest jakimś "dziełem" zwłaszcza w porównaniu z innymi jego pracami, ale i tak jest świetna. Co prawda 2/3 muzyki z soundtracku nie znalazło się w filmie, ale główny motyw jest rewelacyjny w swej prostocie. I co najważniejsze posiada klimat. I używając terminologii Pawła: nie jeden kompozytor prędzej by się zesrał niż napisał tak klimatyczny kawałek w pełni oddający arktyczny chłodny klimat i poczucie zagrożenia. Używając terminologii Adama: "Humanity (Part II)" - megakult
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26609
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: MARCO BELTRAMI - THE THING (2011)
Sorry, nadszyszkownik, ale jeden muzycznie niby prościutki temat z "The Thing" więcej znaczy w muzyce filmowej (rozpatrywanej w kontekście tego co słyszymy w filmach i jak tam to działa) niż cała działalność Marco B. i to nie wynika z żadnych upodobań do kompozytorów tylko taka prawda.
W sumie toś trochę przyfailował pisząc, że dzieło (jeszcze dzieło w cudzysłowie) Morricone niczym szczególnym nie jest. Niczym szczególnym to wiadomo czyj muzyczny "The Thing" pewnie się nie okaże.
Wawrzek, a fakt, Film z lat 50. był całkiem spoko, ale jednak wersja Carpentera dużo lepsza.
W sumie toś trochę przyfailował pisząc, że dzieło (jeszcze dzieło w cudzysłowie) Morricone niczym szczególnym nie jest. Niczym szczególnym to wiadomo czyj muzyczny "The Thing" pewnie się nie okaże.
Wawrzek, a fakt, Film z lat 50. był całkiem spoko, ale jednak wersja Carpentera dużo lepsza.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35183
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: MARCO BELTRAMI - THE THING (2011)
A to ja też wolę film Carpentera, głównie za to jak Coś w jest w nim przedstawione. Chodząca głowa, rozwalający się pies, brzuch ucinający ręce, to się ogląda
Plus to niezwykłe poczucie, że nikt nie ma pewności kto jest tak naprawdę kim. Szkoda, że Carpenter nie kręci już takich filmów
Chociaż w sumie jak tak sobie analizuję jego filmografię, to dla "The Thing" pod względem jakoś mocno odrywa się od reszty.
A jak ktoś powątpiewa w score Morricone to proponuję jeszcze raz obejrzeć otwierającą film scenę, która jest świetna i gdzie na własnej skórze można poczuć jak ta muzyka współgra z obrazem:
http://www.youtube.com/watch?v=xueZY42_CIk
A jak ktoś powątpiewa w score Morricone to proponuję jeszcze raz obejrzeć otwierającą film scenę, która jest świetna i gdzie na własnej skórze można poczuć jak ta muzyka współgra z obrazem:
http://www.youtube.com/watch?v=xueZY42_CIk
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- nadszyszkownik Kilkujadek
- Nominowany do Emmy
- Posty: 1598
- Rejestracja: wt sty 19, 2010 16:47 pm
- Lokalizacja: ziemie odzyskane
Re: MARCO BELTRAMI - THE THING (2011)
'Dzieło' jest synonimem słowa 'praca', resztę sobie sam możesz dopowiedzieć.Koper pisze: W sumie toś trochę przyfailował pisząc, że dzieło (jeszcze dzieło w cudzysłowie) Morricone niczym szczególnym nie jest.
Tematu muzyki poruszał nie będę, bo swoje już powiedziałem.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26609
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: MARCO BELTRAMI - THE THING (2011)
Tak, tak, o Twoich poglądach na muzyczne Omeny też czytałem swego czasu, więc dyskusję można sobie darować. 
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- nadszyszkownik Kilkujadek
- Nominowany do Emmy
- Posty: 1598
- Rejestracja: wt sty 19, 2010 16:47 pm
- Lokalizacja: ziemie odzyskane
Re: MARCO BELTRAMI - THE THING (2011)
Wyznaję zasadę, że byle kto nie jest mnie w stanie obrazić. Możesz więc sobie darować te osobiste wycieczki.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26609
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: MARCO BELTRAMI - THE THING (2011)
Obrazić? A ktoś tu Cię próbuje obrazić? Sam się ino wielce obrażasz, jak się napisze cokolwiek negatywnego o Beltramim, a nie ujmując mu kompozytorskiego talentu prawda jest taka, że, niekoniecznie z własnej winy, ale w filmach to z reguły nie błyszczy. No i jeszcze pisuje chyba najwięcej ze wszystkich do remaków czy sequeli filmów, których ścieżki są klasyczne czy kultowe no i w starciu z oryginałem w oczach czy uszach kinomana przegrywa i to sromotnie. A co się komu podoba na płytach to już inna kwestia.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: MARCO BELTRAMI - THE THING (2011)
Beltrami to jest przecież dolna półka 2 ligii w usa, o co te dyskusje tu?
to że ma jednego fanboja na świecie w Polsce, to już problem Beltramiego a nie nasz 
NO CD = NO SALE
- nadszyszkownik Kilkujadek
- Nominowany do Emmy
- Posty: 1598
- Rejestracja: wt sty 19, 2010 16:47 pm
- Lokalizacja: ziemie odzyskane
Re: MARCO BELTRAMI - THE THING (2011)
Proponuję, abyś usiadł wygodnie , zrelaksował się, przeczytał o czym była mowa i znajdź chociaż jedno zdanie, w którym zachwalam muzykę Beltramiego. Teksty o fanbojowaniu tez możesz sobie darować, bo to ty z reguły 'popuszczasz' i używasz tych infantylnych zwrotów oddających stan twojego emocjonalnego uniesienia, gdy tylko Lala czy Intrada wydaje nowy tytuł 
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7895
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
- Arthur
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1135
- Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
- Lokalizacja: Pzn
Re: MARCO BELTRAMI - THE THING (2011)
Moim zdaniem Adam wygrał przewagą jednej emotki
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer
- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2808
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: MARCO BELTRAMI - THE THING (2011)
Koper pisze:Tak, tak, o Twoich poglądach na muzyczne Omeny też czytałem swego czasu, więc dyskusję można sobie darować.
No akurat tu go poprę bo Omen Beltramiego na płycie to niezła muzyka, wcale nie tak grosza od Goldsmitha
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2808
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: MARCO BELTRAMI - THE THING (2011)
No ! to samo w przypadku Szklanej Pułapki , z tymże oprócz Rokity również Townson failAdam pisze:
przecież tam jedno F- 35 miażdzy cały action score z Peacemakera i niejednego bonda Barryego !!
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''