Jablonsky to dziwny przypadek

"Steamboyem" pokazał, że coś potrafi, ale niestety nigdy więcej nie napisał pracy na takim poziomie

Pierwszymi "Transami" i w sumie drugimi też, pokazał, że potrafi tworzyć muzykę fajną dla ucha, choć brak jej jakiejkolwiek oryginalności i wartości artystycznych. Ale do posłuchania fajna. Ale niestety od dłuższego czasu widzę, że Jablo upada. Te wszystkie jego horrory są dla mnie ścianą dźwięku. Ostatnie "Transy" dla mnie słaby, a jedyne ciekawe momenty to plagiaty, które nawet już mnie rażą.
Zaś "Your Highness" to dla mnie dziwaczny score. Gdyby cały score był jak pierwsze utwory to byłoby OK. A tak po fajnych, nie oryginalnych i prostych jak budowa cepa, utworach, nagle Jablonsky mówi, " a walić resztę!" i serwuje nam jakąś nieznośną sieczkę
Sam nie wiem co z Jablo wyrośnie i jak w ogóle prezentuje się jego przyszłość
Ale np. do gier jak "Gears of War", czy też do "Simsów 3" całkiem niezłą muzykę napisał.
Dlatego też dedykują Steve'owi Jablonsky'emu tę piosenkę:
http://www.youtube.com/watch?v=aEozAdgEKOY