Marco Beltrami - Soul Surfer

[ravaell]

Muzyka jest świetna, ciekawy zwrot po ostatnich dokonaniach Beltramiego. Aż chcę się jej słuchać więcej. Najlepszy utwór to chyba "Shark Attack" - najpierw mroczne elektroniczne uderzenia, potem ten straszliwy śpiew i na koniec piękny moment liryczny. Jednak naprawdę trudno wybrać ten najlepszy, najbardziej przypadający do gustu, gdyż pełno jest tu takich smaczków, jak "Main Titles", czy "Back to the Water". Na nagrody nie ma co liczyć, gdyż sam film na imdb i rottentomatoes nie został za dobrze przyjęty. 4.5/5

[Wawrzyniec]

Na nagrody nie ma co liczyć, gdyż sam film na imdb i rottentomatoes nie został za dobrze przyjęty. 4.5/5

Na takie drugorzędne nagrody jak Grammy, Globy, czy Oscary to raczej nie. Ale może jest nadzieja w tak prestiżowych nagrodach jak Filmmuzy, czy w słynnym Résumé przynajmniej na nominacje Co do tych pierwszych to nie mam wpływu, ale przy tych drugich postaram się, aby ta muzyka została doceniona.

[ravaell]

Bardzo bym się cieszył, chociaż zeszłoroczne zwycięstwo Desplata za Ghost Writera mnie nie usatysfakcjonowało (wspaniałe "how to train your dragon ) Ale kto wie, może do nagrody IFMCA się załapie

[Mefisto]

dżizas, jest czerwiec, a ci już o podsumowaniu roku

[Wawrzyniec]

Dokładnie mamy czerwiec, a więc jakieś podsumowania można już robić, w końcu to półmetek

[Koper]

Podsumowanie czego, bo nawet I półrocze jeszcze się nie skończyło?

[Ghostek]

Dopadłem w końcu ten score i przesłuchałem.
Muszę przyznać, że pozytywnie się zaskoczyłem. Wielobarwna to ścieżka i (można zaryzykować stwierdzenie) oryginalna. Trochę nierówna miejscami i stręcząca niepotrzebnymi numerami, bez których można było się spokojnie obejść (np Hymn for Bethany). Są jednak momenty i utwory, które na dłużej sobie zostawię w Winampie. Shark Attack jest niesamowity!

4/5 za pomysł.

[Wawrzyniec]

Clemmensen jak zwykle trochę przesadza, co nie zmienia faktu, że to naprawdę dobry score:

http://www.filmtracks.com/titles/soul_surfer.html

[DanielosVK]

Eee... sam dałeś temu 4,5/5. Ale różnica.

[Wawrzyniec]

Teraz bym się już skłaniał do 4/5.

[DanielosVK]

No proszę.

[bladerunner22]

a ja swoją ocenę znów podwyższę , jeden z niewielu przypadków podobnie jak w Spy Game, gdzie mamy po prostu rewelacyjną muzyką, wychodzącą poza obraz( tak naprawdę trudną do zanucenia=brak tematu) do kina niskobudżetowego, mało znanego. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że jak się chce to i można do M jak Miłość napisać drugiego Titanica . 4,5/5. Szkoda, że only CD-r .

[DanielosVK]

Wcześniej dawał 3,5/5 za "wyrazisty temat przewodni", a teraz daje 4,5/5, podkreślając brak tematu. Lol.

[bladerunner22]

Wcześniej dawał 3,5/5 za "wyrazisty temat przewodni", a teraz daje 4,5/5, podkreślając brak tematu. Lol.

żaden LOL, temat generalnie jest typowy,ładny, ale typowy, wyróżnia się na płycie i łatwo go odróżnić od reszty utworów ale dla ludzi siedzących w środowisku nie jest to temat Indiany, Parku , czy Star Warsów, no sory .

[DanielosVK]