THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50

[Mystery]

Bond i Murray Gold, to było by niewątpliwie coś, tylko pomarzyć, bo było by to niemal jak angaż Williamsa w Star Treku

[Mefisto]

bo jakbym był fanem, to bym się denerwował, że jakiś Newman może plumkać w tym.

Naprawdę nie wiem co wy macie z tym plumkaniem - od plumkania to Desplat jest. To, źe Newman nie używa na co dzień wybuchów orkiestry, to nie znaczy zaraz, że plumka.
Z kolei Wawrzek narzeka na Goldeneye, a to całkiem przyzwoita ścieżka jest, z jedną z najlepszych piosenek w całej serii, dobrym action scorem, które spokojnie dorównuje Barry'emu, a co ważniejsze: pasuje to wszystko do filmu. I jak Newmana zatrudnią też będzie pasować.

[Adam]

Z kolei Wawrzek narzeka na Goldeneye, a to całkiem przyzwoita ścieżka jest, z jedną z najlepszych piosenek w całej serii, dobrym action scorem, które spokojnie dorównuje Barry'emu, a co ważniejsze: pasuje to wszystko do filmu..

amen. a wszystko przez to że źle i niekompletnie wydana. a tematy liryczne ma takie których Barry by się nie powstydził!

[Wawrzyniec]

Nie Amen. Piosenka rzeczywiście jest świetna, ale sam score, już mi mniej do filmu pasuje. A szczególnie na płycie wywołuje spore zaskoczenie i zdziwienie swoim nietypowym brzmieniem. Ja nie mam nic przeciwko muzycznym eksperymentom, ale mimo wszystko taka muzyka mi jakoś do Bonda średnio pasuje.

Najwyraźniej będę musiał sobie odświeżyć tę płytę, to może zmienię zdanie. Chociaż i tak jeżeli chodzi o Bondy to najczęściej słucham "Tomorrow Never Dies" i "A View to a Kill".

[Adam]

Nie Amen. Piosenka rzeczywiście jest świetna, ale sam score, już mi mniej do filmu pasuje. A szczególnie na płycie wywołuje spore zaskoczenie i zdziwienie swoim nietypowym brzmieniem. Ja nie mam nic przeciwko muzycznym eksperymentom, ale mimo wszystko taka muzyka mi jakoś do Bonda średnio pasuje..

to mam prośbę - znajdź mi w bondach drugi tego typu wysokiej klasy liryczny kawałek jak We Share The Same Passion.
Drugi taki dynamiczny kawałek akcji jak Run Shot And Jump (jak to działa w filmie gdy Bond biega po antenie, wszystko idealnie dopassowane!) czy Ladies First czy drugi (nieużyty z głupoty producentów) kawałek jak A Pleasant Drive In St Petersburg. nawet końcowa piosenka autorstwa i w wykonaniu Serry to klasa światowa. Goldeneye to bond nowej, pokomunistycznej ery. I taki jest też score. Serra dostał angaż TYLKO dlatego, że Barry po pół roku namawiania sie nie dał namówić, a Brokolowa w między czasie zakochała się w Leonie (scorze i filmie) i kazała mu w bondzie zrobić podobną muzę. Co słychać bo w Goldeneye są żywcem przeklejone fragmenty z Leona i mi to nie przeszkadza bynajmniej. Serra bardzo ceni ten score. Barry też cenił, kilkakrotnie powiedział że ciekawy eksperymentalny score. Zwróćmy też uwagę że troszkę wyprzedził on swoją epokę, dlatego też był trudno akceptowalny - rcp wówczas raczkowała, a w kinie mieliśmy zmierzch symfoników. Goldsmith wtedy pisał swoje ostatnie symfoniczne wielkie prace. Williams w zasadzie też. Na konferencji prasowej na 1 FMF ostro Serre pytałem o tego bonda, zadałem mu z 6 pytań, wyczerpująco i ze szczegółami odpowiadał, co mu bardzo pochlebiło, był rozmowny i podziękował że ten album jako pierwszy dałem do podpisu. Pomijam już to, że na żadnym filmie ani płycie tak nie zarobił jak na goldeneye.

[Mefisto]

No, w końcu pierwszy post Adama w temacie, który ma sens

[bladerunner22]

No, w końcu pierwszy post Adama w temacie, który ma sens

szkoda, że twój nie podzielił tego samego losu..

[Mefisto]

znalazł się wujek cięta riposta

[Wawrzyniec]

No, w końcu pierwszy post Adama w temacie, który ma sens

Chodzi Tobie o ten konkretny temat, czy tak ogólnie o całe forum?

[Adam]

Arnold napisał do Bonda najlepszą ścieżkę akcji Ever, czyli Quantum of Solace

Święte słowa. Po 1 odsłuchu pobiegłem już zakupić płytkę, a plakacik dumnie wisi na ścianie

jak wchodzi perkusja w Pursuit At Port Prince to popuszczam

[Bucholc Krok]

Ty to akurat bać się nie musisz, ale co z innymi?

[Adam]

nieopisany geniusz.. tylko Arnold i Powell potrafią w taki doskonały sposób używać trąbek i tych wszystkich trąbko-puzono-brzmiących instrumentów dętych w swoich scorach.. dlatego Arnolda może zastąpić ewentualnie tylko Powell!! Nikt nie ma takiej zadziorności i pazura w tym brzmieniu jak oni.. Jak sobie wyobraże w bondzie kawałek "Bull Run" Powella gdzie te zadziorne trąbki grają zamiast tego co w oryginale, tylko kilka taktów bond theme to odpływam

[DanielosVK]

Tak się zastanawiam, że Shore to w sumie action score potrafi pisać zajebisty.

[bladerunner22]

nieopisany geniusz.. tylko Arnold i Powell potrafią w taki doskonały sposób używać trąbek i tych wszystkich trąbko-puzono-brzmiących instrumentów dętych w swoich scorach.. dlatego Arnolda może zastąpić ewentualnie tylko Powell!! Nikt nie ma takiej zadziorności i pazura w tym brzmieniu jak oni.. Jak sobie wyobraże w bondzie kawałek "Bull Run" Powella gdzie te zadziorne trąbki grają zamiast tego co w oryginale, tylko kilka taktów bond theme to odpływam

PFF wczoraj przypadkiem wróciłem do Knight and Day, i muszę przyznać, że faktycznie to jeden z lepszych Powellów, nie geniusz, ale dobry score po prostu, lekki, przyjemny( Running from Roy, Hostage) , a do tego utwory akcji bardzo dobre, oprócz Bull Run, również choćby Trouble on I-93. Nie doceniłem go, cholera. No ..

[Adam]

to był tylko przykład.. weźmy te same zabiegi w Ms/Mrs Smith, Bourne 3, Kurczakach, Hankoku...