John Williams

[Wojteł]

Wykwintna ironia, milordzie

[muaddib_dw]

E tam od razu mówić, że po kimś spływa, tylko dlatego, że nie skacze i nie wygłasza pompatycznych tekstów, w których wymądrza o się o sytuacji geopolitycznej w kraju i na świecie. Taki ma styl i tyle.

Williams ma tyle nagród, że kolejna nie stanowi dlań różnicy a, że człek skromny to fakt.

[DanielosVK]

Dziwne, ja słyszałem, że to człowiek o strasznie rozdmuchanym ego.

[muaddib_dw]

Mieć świadomość tego, że jest się dobrym w tym co się robi, a być napuszonym fochem to jest jednak różnica. U Williamsa tego nie zauważyłem. Podobnie jak u Goldsmitha czy Poledourisa.

[DanielosVK]

Bo Goldsmith to był wyluzowany, skromny gość z humorem.

[Wawrzyniec]

Dziwne, ja słyszałem, że to człowiek o strasznie rozdmuchanym ego.

Gdzie to słyszałeś, kto Ci to powiedział
A zresztą muaddib słusznie zauważył, jest różnica między byciem zarozumiałym, a znaniu swej wartości.

[Wojteł]

Tak, facet, który o Gwiezdnych Wojnach mówi, że gdyby nie sukces filmu, to muzyka przeszłaby bez echa, to na pewno narcyz o skrajnie rozdmuchanym ego. Nie taki skromniś jak Hansu Albo Jimmy Horner

[Wawrzyniec]

Hej, czy ja muszę wszystkich moich ulubionych kompozytorów tutaj bronić Zarówno John Williams, jak i Hans Zimmer nie mają rozbuchanego ego.

[Paweł Stroiński]

Tak, facet, który o Gwiezdnych Wojnach mówi, że gdyby nie sukces filmu, to muzyka przeszłaby bez echa, to na pewno narcyz o skrajnie rozdmuchanym ego. Nie taki skromniś jak Hansu Albo Jimmy Horner

Pomijając wypowiedzi zaraz przed premierą filmu, słyszałeś jakiekolwiek wypowiedzi Zimmera na temat własnej twórczości, zwłaszcza wcześniejszej?

Mogę parę przytoczyć...

[muaddib_dw]

Bo Goldsmith to był wyluzowany, skromny gość z humorem.

I tu pozwolę sobie na małe wspomnienie geniuszu http://www.youtube.com/watch?v=cU9H6Mbt ... re=related

Dziwne, ja słyszałem, że to człowiek o strasznie rozdmuchanym ego.

Gdzie to słyszałeś, kto Ci to powiedział
A zresztą muaddib słusznie zauważył, jest różnica między byciem zarozumiałym, a znaniu swej wartości.

Właśnie gdzieś to usłyszał no no Pewnie Danielos wyczytał w plotek.pl lub zeberka.pl lub w szanowanym piśmie „Gwiazdy Exclusive”

[Wojteł]

Pomijając wypowiedzi zaraz przed premierą filmu, słyszałeś jakiekolwiek wypowiedzi Zimmera na temat własnej twórczości, zwłaszcza wcześniejszej?

Mogę parę przytoczyć...

Ktoś tu kiedyś wstawiał jakieś filmy, w których Hans wspominał początki swojej twórczości i mówił o tym, jakim to nie był pionierem, ale dokładnie tego nie przytoczę. Danielos lub Wawrzyniec to tłumaczyli z niemieckiego, może pamiętają.

[Wojteł]

Bo Goldsmith to był wyluzowany, skromny gość z humorem.

I tu pozwolę sobie na małe wspomnienie geniuszu http://www.youtube.com/watch?v=cU9H6Mbt ... re=related

Dziwne, ja słyszałem, że to człowiek o strasznie rozdmuchanym ego.

Gdzie to słyszałeś, kto Ci to powiedział
A zresztą muaddib słusznie zauważył, jest różnica między byciem zarozumiałym, a znaniu swej wartości.

Właśnie gdzieś to usłyszał no no Pewnie Danielos wyczytał w plotek.pl lub zeberka.pl lub w szanowanym piśmie „Gwiazdy Exclusive”

No niestety, bardziej ywgląda na to, że czytal jego biografie na filmmusic.pl

[Wawrzyniec]

Ktoś tu kiedyś wstawiał jakieś filmy, w których Hans wspominał początki swojej twórczości i mówił o tym, jakim to nie był pionierem, ale dokładnie tego nie przytoczę. Danielos lub Wawrzyniec to tłumaczyli z niemieckiego, może pamiętają.

Ten wywiad jest przetłumaczony w temacie o "Inception", ale nie padają tam żadne słowa od Zimmera, że jest pionierem. Zresztą on nigdy by czegoś takiego nie powiedział
I tak też powstają plotki

[Wojteł]

Coś tam o awangardzie było, że on ją tworzył

[Wawrzyniec]

Oj, chyba muszę przypomnieć ten fragment z wywiadu z Zimmerem, kiedy mówi o Williamsie:

http://www.youtube.com/watch?v=h9zvMEAMgCg

Gdyż tutaj jakieś niedobre plotki się roznoszą.