Hans Zimmer

[Adam]

Z tego co piszesz to wystarczy ze pójdę z Tobą do galerii i na pierwszych schodach się zorientuje A tak serio to zostawmy już to, ten score nie był i nie miał być niczym ważnym, żeby go bronić covidem. To nie Bond czy Top Gun.

[Paweł Stroiński]

1. Dla Hansa mógł być nawet ważniejszy niż Bond czy Top Gun pod paroma względami, jak społecznym, jak i osobistym (przyjaźni się z Ronem Howardem bardzo i traktuje jego projekty nieco poważniej niż typową "komerchę". o czym niech świadczy fakt, że zrobił dla niego dwa niezależne projekty za małą kasę, jak np. w całości samplowane Frost/Nixon, gdzie miał tylko żywą wiolonczelę i i Rush, gdzie cała orkiestra i chór to sample), ale, oczywiście, wiesz lepiej, kto i co jest dla niego ważne.
2. Hans na pytanie jak się czuje mi odpowiedział, że "jakby dobrze", ale jest ciągle (endless) wyczerpany. Więc nie jest tak łatwo.

[Adam]

Chyba nie zauważyłeś że pisałem o tym jaki score jest dla mnie ważny, a nie dla niego co mnie obchodzi co jest dla niego ważne, jak to ja jestem odbiorcą i to mnie interesuje czego chcę słuchać, a czego nie i to ja wybieram dla siebie muzykę, a nie dla niego. Dla moich idoli może być pierdyliard rzeczy ważnych, które ja jako fan cenić akurat nie muszę. Cenie inne.

[Adam]

Hansu jutro wystąpi z zespołem na światowej premierze WW84

[Wawrzyniec]

I patrząc po filmikach na insta córki z urodzin sprzed 2 tyg, ma się obecnie doskonale.

Oj, Adam już jesteś trochę na Instagramie i myślałem, że zrozumiałeś podstawową zasadę, że każdy użytkownik Instagrama, wnioskując po zdjęciach i relacjach, ma wspaniałe życie, jest ciągle w podróży i tylko jada w restauracjach. To przecież naturalnie, że nie wrzuca się zdjęć czy filmików jak ktoś się źle czuje. Ale dobrze już tutaj nie ma co ciągnąć tego tematu. Tym bardziej, że będąc przy Instagramie to Hans Zimmer pochwalił się nowym słodkim kotem co się bardzo fajnie "Moog" nazywa. I teraz liczę, że tak samo jak John Powell codziennie wrzuca zdjęcia psa, tak teraz Hans Zimmer będzie wrzucał kocie zdjęcia.

[Ghostek]

Szybko zmieni mu imię, jak kłaczek mu poprzegryza kilka kabli od tych leciwych synthów

[Wawrzyniec]

Z mojego doświadczenia z kotami jeszcze nie miałem sytuacji, aby kot mi jakieś kable przegryzł. To już bardziej bym sądził, że pies zje Powellowi nuty, ale też widać nic się takiego nie stało.

[Adam]

to prawda. koty kabli nie gryzą. mięknie meble lubią.

[bladerunner22]

Wiadomo czy Hans napisze muzyke do Sherlocka 3? Była by to niepowetowana strata gdyby ktoś inny miał pisać poprzednie dwie odsłony bardzo lubię i bardzo wysoko sobie cenię tę pracę w dorobku dorobku Hansa Hans otarł się o geniusz w jedynce Tick Tock!

[Adam]

Bladu masz od parę dni opcję trolling, czytaj alias Dziekan. Widać to bardzo dobrze po postach

[Paweł Stroiński]

Sherlocki zawsze lubił. To, że bladu nie jest, delikatnie ujmując, tuzem intelektu, nie znaczy, że jest aż trollem. Po prostu nie rozumie wszystkich słów, które używa

[Adam]

to jest robienie wrzut w tematach dokładnie jak dziekan

[Wojteł]

Sęk w tym, że Bladu nagle zmienił swój, że tak powiem, styl interpunkcyjny :p

[Wawrzyniec]

A może to tak jak w tym filmie Shamalamalamyana "Split" z tymi wieloma osobowościami w jednej osobie?

A tym czasem Hans o Ennio:

[bladerunner22]

Chciałem jeszcze nawiązać do Sherlocka. Mianowicie czy ktoś jest w posiadaniu informacji o wydaniu muzyki z pierwszej części na vinylu? Są jakieś plany? Obecnie mamy tylko dwójkę

to jest robienie wrzut w tematach dokładnie jak dziekan

Przypominam, że muzyka z pierwszej części była nominowana do Oskara . Część krytyków muzycznych była też zadowolona o ile pamiętam . Pamiętam, że nawet klemensen chwalił też Hansa za działanie tej muzyki w filmie.