
Joe Hisaishi
Re: Joe Hisaishi
Okładka żywcem jak "Hisaishi Meets Miyazaki".


Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Joe Hisaishi
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Michał Turkowski
- Zdobywca nieistotnych nagród
- Posty: 1258
- Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm
Re: Joe Hisaishi
Kurczę, uwielbiam muzykę Hisaishi'ego, jego "Księżniczka Mononoke" w wersji Symphonic Suite to jedna z płyt mojego życia, ale kurcze, Joe ostatnio właściwe tylko jedzie na nostalgii odkurzając stare dzieła. Przecież te suity ostatnie nie wnoszą nic nowego do tych ścieżek, zarówno Laputa i Spirited mają przecież znakomite orkiestrowe wydawnictwa już. Idąc tym tropem Joe będzie każdy swój legendarny score wydawał raz za razem, nagrywając je na nowo. Trochę to w mojej opinii zarazem naciągactwo (przecież fanboje kupią żeby mieć wszystko, a jestem pewien że w Japonii to się sprzedaje dobrze) jak i lenistwo. I mówię to z całym szacunkiem dla jego talentu (który jednak ostatnimi laty zdecydowanie przygasł).
Jeśli to co obecnie robi Joe nie jest odcinaniem kuponów, to ja nie wiem co nim jest
Jeśli to co obecnie robi Joe nie jest odcinaniem kuponów, to ja nie wiem co nim jest

Re: Joe Hisaishi
Spirited miało orkiestrowe wydawnictwo? Czy aby na pewnoMichał Turkowski pisze: ↑wt wrz 10, 2019 21:29 pmPrzecież te suity ostatnie nie wnoszą nic nowego do tych ścieżek, zarówno Laputa i Spirited mają przecież znakomite orkiestrowe wydawnictwa już.


Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Michał Turkowski
- Zdobywca nieistotnych nagród
- Posty: 1258
- Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm
Re: Joe Hisaishi
Chodziło mi o to że to był pełno-orkiestrowy score z dodatkiem elektroniki, wiec nie było tu konieczności takiej przebudowy aranżacyjnej jak np to było z Nausicaa.Kaonashi pisze: ↑wt wrz 10, 2019 21:37 pmSpirited miało orkiestrowe wydawnictwo? Czy aby na pewnoMichał Turkowski pisze: ↑wt wrz 10, 2019 21:29 pmPrzecież te suity ostatnie nie wnoszą nic nowego do tych ścieżek, zarówno Laputa i Spirited mają przecież znakomite orkiestrowe wydawnictwa już.![]()
![]()

Re: Joe Hisaishi
Ale muzyka nie dzieli się tylko na orkiestrową i elektroniczną.
W "Spirited Away" poza pojedynczymi elementami elektronicznymi jest sporo elementów etnicznych - na przykład "Procession of the Spirits" albo gamelanowa muzyka dla Kaonashiego. I to wszystko w nowym wydawnictwie zostało przearanżowane na materiał czysto symfoniczny. Chyba nie słuchałeś tej płyty.
Rozumiem, że można uważać, że zeszłoroczne "Castle in the Sky" było odcinaniem kuponów od poprzednich nagrań "Laputy", ale akurat nowe opracowanie "Spirited Away" rzuca trochę świeżego światła na ten materiał.


Rozumiem, że można uważać, że zeszłoroczne "Castle in the Sky" było odcinaniem kuponów od poprzednich nagrań "Laputy", ale akurat nowe opracowanie "Spirited Away" rzuca trochę świeżego światła na ten materiał.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Michał Turkowski
- Zdobywca nieistotnych nagród
- Posty: 1258
- Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm
Re: Joe Hisaishi
Jak nie słuchałem jak słuchałem? 
Tak, są pewne zmiany (powinienem był wspomnieć o tej etnice) ale moim zdaniem to nic szczególnego, to po pierwsze a po drugie zaraz będziemy dostawać ciągle nowe/stare wersje ciągle tego samego
Wolałbym żeby Joe zakasał rękawy i napisał coś na poziomie tych ścieżek aniżeli tylko ciągle je odświeżał, odświeżał i odświeżał

Tak, są pewne zmiany (powinienem był wspomnieć o tej etnice) ale moim zdaniem to nic szczególnego, to po pierwsze a po drugie zaraz będziemy dostawać ciągle nowe/stare wersje ciągle tego samego

Wolałbym żeby Joe zakasał rękawy i napisał coś na poziomie tych ścieżek aniżeli tylko ciągle je odświeżał, odświeżał i odświeżał

Re: Joe Hisaishi
Joe już zbliża do 70. Kolejnego opracowania "Spirited Away" już nie dostaniemy. Ale takim "Ninokuni" albo "Arionem" bym nie pogardził.

Z tymże obecnie muzyka filmowa stanowi tylko część jego pracy artystycznej. Dużo poświęca czasu swojej muzyce poważnej, sporo nagrywa też dzieł innych twórców.Michał Turkowski pisze: ↑wt wrz 10, 2019 22:01 pmWolałbym żeby Joe zakasał rękawy i napisał coś na poziomie tych ścieżek aniżeli tylko ciągle je odświeżał, odświeżał i odświeżał![]()
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Joe Hisaishi

NHK Deep Ocean: https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2880
_____________________
youtu.be/yG74aehHUq8
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Joe Hisaishi
Pisałem o tym już tutaj --> https://forum.filmmusic.pl/viewtopic.ph ... 19#p309156
Ale za reckę póki co się nie zabieram.
Ale za reckę póki co się nie zabieram.

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Radek
- Spec od additional music
- Posty: 670
- Rejestracja: pt cze 23, 2017 18:34 pm
- Lokalizacja: Otwocki Rów
Re: Joe Hisaishi
Ale składanka się szykuje
Trzeba będzie kupić
youtu.be/DALUUm6st6M
Tracklista:https://music.apple.com/us/album/148585 ... tscg=30440


youtu.be/DALUUm6st6M
Tracklista:https://music.apple.com/us/album/148585 ... tscg=30440
Re: Joe Hisaishi
Przyznam się szczerze, że kompletnie mnie to wydanie nie interesuje. Co innego, jak Joe nagrywa nowe 30-40 minutowe opracowania swoich starszych partytur, jak chociażby ostatnio Spirited Away czy Laputa, które to opracowania pozwalają na nowo odkrywać tę muzykę, te muzyczne światy i ich tematy, spojrzeć na nie z nieco innej perspektywy. To wyżej to po prostu odcinanie kuponów. Inna sprawa, że ja generalnie nie lubię składanek.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Radek
- Spec od additional music
- Posty: 670
- Rejestracja: pt cze 23, 2017 18:34 pm
- Lokalizacja: Otwocki Rów
Re: Joe Hisaishi
Ja się raczej skuszę. Szczególnie jak będzie ładnie wydane. No i jestem ciekaw wykonu LSO niektórych kawałków.