Hans Zimmer

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13713
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Hans Zimmer

#346 Post autor: Kaonashi » sob sty 26, 2013 23:24 pm

:shock:
https://www.youtube.com/watch?v=XHG-e-ax5vo
Jak widać Hans jest uniwersalny i pasuje wszędzie :mrgreen:
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34963
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#347 Post autor: Wawrzyniec » sob sty 26, 2013 23:26 pm

No właśnie, nie pasuje. Jakieś góralskie krajobrazy, a tu muzyka z "Piratów". :?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13713
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Hans Zimmer

#348 Post autor: Kaonashi » sob sty 26, 2013 23:28 pm

No wiem, że nie pasuje - bekę sobie robię :D
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13713
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Hans Zimmer

#349 Post autor: Kaonashi » sob sty 26, 2013 23:30 pm

A tak w ogóle to był czwarty wynik w wyszukiwarce youtube po tym jak wpisałem "Hans Zimmer Up is Down" :D
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9350
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#350 Post autor: Paweł Stroiński » ndz sty 27, 2013 12:16 pm

Wawrzyniec pisze:Ja tutaj pewnie co niektórych zaskoczę, ale ja mam oryginalnego "Backdrafta" jako CD i sam film widziałem, kiedy jeszcze chodziłem do podstawówki, więc wiem z czym i jak to się je.
Za to "Backdraft" to jak najbardziej początki napuszonego Zimmera. Pod wieloma względami score rewolucyjny i posiada zajebistą okładkę. 8) Właśnie dla mnie to "Backdraft" a nie "Crimson Tide" czy w ogóle "The Rock" był początkiem tego brzmienia, które wiele przeklina i myśli nad wysłaniem w przeszłość robota, aby zapobiegł powstania tego score'u. :)
Backdraft nigdy nie budził kontrowersji w swoich czasach, a nawet później. Przewagą tego score'u nad tym, co było później (z wyjątkami) w muzyce akcji Hansa (poza oczywiście tematyką) są takie smaczki jak często zmieniające się tonacje, dużo lepsze orkiestracje niż zwykle u Hansa, ciekawe jest, dopiero teraz dające się w pełni zanalizować, sposób, w jaki tworzone są partie chóru (bardzo awangardowe, świetnie zgrane ze smyczkami, czasem nawet zapowiadają Króla lwa!). Brakujące kawałki akcji z filmu to dość duży naddatek, ale czego się spodziewać, jak wybrali jakieś 25 minut z oryginalnego score'u na album i się cieszyli? Gdzie muzyka z pierwszej akcji Briana (Mannequin Fire), gdzie scena poparzenia Tima (Man Down), której szukałem odkąd tylko usłyszałem Backdraft w filmie? Late for Work (bardzo "magiczna" aranżacja tematu akcji, patrz Rain Man czy Days of Thunder, a nawet Green Card), parę kawałków ma na przykład solowy flet. Walker na pewno odegrała dużą rolę w tym score. Dlaczego z początku Fighting 17th wycięli elektronikę? Nie jest zła. Dlaczego z bodaj 335 wycięto TEMAT AKCJI (bo to zdecydowanie muzyka z dojazdu na ostatni pożar, czyli Burn It All i You Go We Go). Wybór na album jest po prostu dziwny z perspektywy filmowej (napisy początkowe, scena miłosna, ostatnia akcja, pogrzeb, koniec), choć buduje bardzo ciekawie swoją narrację od napięcia do wielkiego wybuchu na końcu.

Co do autonawiązań... Scena dojazdu na ostatni pożar i wypadek wozu strażackiego ma muzykę, która jest BARDZO PODOBNA do sceny wypadku samochodowego w Rain Manie.

Mefisto

Re: Hans Zimmer

#351 Post autor: Mefisto » ndz sty 27, 2013 14:43 pm

No dobra, zachęciłeś mnie, chociaż uważam oficjalny album za mocno satysfakcjonujący.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60028
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer

#352 Post autor: Adam » ndz sty 27, 2013 18:00 pm

Paweł Stroiński pisze:ale czego się spodziewać, jak wybrali jakieś 25 minut z oryginalnego score'u na album i się cieszyli? Gdzie muzyka z pierwszej akcji Briana (Mannequin Fire), gdzie scena poparzenia Tima (Man Down), której szukałem odkąd tylko usłyszałem Backdraft w filmie? Late for Work (bardzo "magiczna" aranżacja tematu akcji, patrz Rain Man czy Days of Thunder, a nawet Green Card), parę kawałków ma na przykład solowy flet. Walker na pewno odegrała dużą rolę w tym score. Dlaczego z początku Fighting 17th wycięli elektronikę? Nie jest zła. Dlaczego z bodaj 335 wycięto TEMAT AKCJI (bo to zdecydowanie muzyka z dojazdu na ostatni pożar, czyli Burn It All i You Go We Go). Wybór na album jest po prostu dziwny z perspektywy filmowej (napisy początkowe, scena miłosna, ostatnia akcja, pogrzeb, koniec), choć buduje bardzo ciekawie swoją narrację
piszesz tak jakby to był jakiś ewenement, a np taki Goldsmith sobie po kretyńsku na własną rekę wydawał scory 28-minutowe przez laaata i musieliśmy prawie 2 dekady - do dziś - z tym żyć..

dlatego też (to co wymieniłeś wyżej) nie mam Backdrafta i mieć nie będę, bo to badziew - dopóki nie wyjdzie oficjalnie komplit.
Ostatnio zmieniony ndz sty 27, 2013 18:27 pm przez Adam, łącznie zmieniany 1 raz.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6088
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: Hans Zimmer

#353 Post autor: kiedyśgrześ » ndz sty 27, 2013 18:26 pm

Adam pisze:...nie mam Backdrafta i mieć nie będę, dopóki nie wyjdzie oficjalnie komplit.
czyli pofalowaną płytę komuś wcisnąłeś, wstyd :P

Ps. Paweł chyba nie napisał, że na tym materiale słychać instrumenty :!: Normalnie trąbka brzmi jak trąbka, a fortepian jak fortepian, szok :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9350
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#354 Post autor: Paweł Stroiński » ndz sty 27, 2013 18:38 pm

Akurat fortepian brzmi jak elektroniczny, a nie żywy, moim zdaniem. To jak miks z sesji eksponuje trąbkę w scenie pogrzebu jest cholernie ciekawe.

Co do miksu albumowego, miks samego George'a Martina (tak, tego od Beatlesów i Live and Let Die) nie jest wcale taki zły, tylko ciekawe, że powycinali z albumu całe fragmenty elektroniczne, ale generalnie i tak jest jasne co dokładnie jest co. Natomiast dla fanów Fighting 17th mogę dodać, że w wersji bootlegowej wykonanie jest jeszcze bardziej epickie, pocięli na szczegółach tak, że miks albumowy brzmi bardziej romantycznie niż heroicznie.

Co do Fahrenheit 451 (scena pogrzebu), miks na bootlegu wycisza lekko smyczki i resztę orkiestry, eksponując solową trąbkę, chyba trochę wolę wersję albumową, gdzie jest po prostu lepszy balans.

Jest więcej elektroniki, ale i fragmentów na orkiestrę samą.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9350
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#355 Post autor: Paweł Stroiński » ndz sty 27, 2013 18:41 pm

Swoją drogą, daj znać czy i kiedy wycieknie complete z Fana. Mam od paru miesięcy, ale nie ujawniałem się na prośbę Hybrida. Jest także, choć niepełny, wyciek z True Romance.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60028
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer

#356 Post autor: Adam » ndz sty 27, 2013 18:44 pm

to nie ten George Martin :)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9350
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#357 Post autor: Paweł Stroiński » ndz sty 27, 2013 18:46 pm

Hans twierdzi, że właśnie ten. Biorąc pod uwagę, że zaczynał w AIR-Edel, którego Martin był *twórcą*, to by miało sens.

Mefisto

Re: Hans Zimmer

#358 Post autor: Mefisto » ndz sty 27, 2013 21:38 pm

Adam pisze:a np taki Goldsmith sobie po kretyńsku na własną rekę wydawał scory 28-minutowe przez laaata i musieliśmy prawie 2 dekady - do dziś - z tym żyć..
I przy większości ścieżek miał rację. Dobrym przykładem wznowione dopiero co Congo, gdzie płytka jest dłuższa, ale nic z tego nie wynika :P
Paweł Stroiński pisze:Swoją drogą, daj znać czy i kiedy wycieknie complete z Fana. Mam od paru miesięcy, ale nie ujawniałem się na prośbę Hybrida. Jest także, choć niepełny, wyciek z True Romance.
To jak już żeś się ujawnił, to zarzucaj :P

Awatar użytkownika
Michał Turkowski
Zdobywca nieistotnych nagród
Posty: 1259
Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm

Re: Hans Zimmer

#359 Post autor: Michał Turkowski » ndz sty 27, 2013 22:18 pm

Słucham fragmentów tego bootlega Backdraft... Dźwięk co prawa jak zza ściany bo to bootleg ale jak to La-La albo ktoś zremasteruje i wyda w edycji filmowej to bierę w ciemno! Jest moc w tym mixie innym blacha ładnie wypuklona !

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9350
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#360 Post autor: Paweł Stroiński » pn sty 28, 2013 00:34 am

Kaonashi pisze::shock:
https://www.youtube.com/watch?v=XHG-e-ax5vo
Jak widać Hans jest uniwersalny i pasuje wszędzie :mrgreen:
Jezu....

Najlepszy był ten wybuch blachy przy źródełku :mrgreen:

ODPOWIEDZ