Hans Zimmer

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59992
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer

#3211 Post autor: Adam » czw gru 27, 2018 11:19 am

to nie ma znaczenia, liczy się końcowy efekt. rozlicza się z pomagierów wtedy gdy pińcet osób nie umi napisać nic porządnego.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9341
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#3212 Post autor: Paweł Stroiński » pt gru 28, 2018 01:03 am

Koper pisze:
wt gru 25, 2018 17:47 pm
Paweł Stroiński pisze:
pn gru 24, 2018 13:17 pm
A Hans napisze
Sam napisze czy rozdzieli robotę na padawanów? :P
Akurat mówimy tutaj o decyzjach, za które Hans odpowiada zawsze osobiście, więc tak, to akurat zrobi sam.
Adam pisze: to nie ma znaczenia, liczy się końcowy efekt. rozlicza się z pomagierów wtedy gdy pińcet osób nie umi napisać nic porządnego.
Początkowo chciałem się zgodzić z takim postawieniem sprawy, ale jednak uważałbym z hipokryzją, że skoro score jest super, to Hans pisał głównie sam, a jeśli coś nie wyjdzie, to są to padawani. Niektóre z naszych ulubionych kawałków Hansa nie są "samodzielnie" jego, a czasem współodpowiedzialni są za niego kompozytorzy, którzy potem na forum stają się podśmiewiskiem (zob. Up Is Down z trzecich Piratów, które zrobił "tylko Henio Jackman", współtworzone przez Jablonsky'ego Let My Home Be My Gallows z Hannibala...). To nie tak zupełnie działa.

Ze wszystkich źródeł wychodzi na to, że:

1. Hans odpowiada za co najmniej jeden-dwa główne tematy, które rozwija w suity, które trwają od ok. 5-6 do 40-50 minut (i takie mają być, nawet nie poprawia w nich błędów, najwyżej wycina te takty na albumach);
2. Te suity są w pełni aranżowane i miksowane, potem orkiestrowane i nagrywane z orkiestrą. Zdarza się, że są przyjmowane po prostu do filmu bez żadnych zmian pod sceny. Hans mi mówił, że chyba w Ostatnim samuraju wchodziły do filmu niejako "en masse", z tym że niektóre rzeczy do filmu na pewno dopisali inni kompozytorzy, na pewno Blake Neely ("SAAAAKEEEE!"), Trevor Morris (nie wiem, co dokładnie) i Geoff Zanelli (zrzynka z Pearl Harbor, która potem wyszła na iTunes jako The Final Charge);
3. Na podstawie tych suit pomagierzy dostosowują je z reguły pod okiem Hansa do filmu. Wyjątkiem są nawiązania do klasyki, kiedy Hans zgadza się, że trzeba je umieścić, ale sam nie czuje chęci/sił, by to uczynić (Rossini Zanellego w Lone Rangerze i Elgar Wallfischa w Dunkierce) oraz utwory, gdzie Hansowi brakuje warsztatu (myślę, że stąd to Badelt zrobił parodię Nad pięknym modrym Dunajem w Hannibalu czy techniawa Zanellego w Matchstick Men);
4. Co do cue sheetów: jeśli temat Hansa tam jest, to musi być w cue sheecie. Rzadko się wycina. Początkowo się to udało w Kapitanie Philipsie, ale mam wrażenie, że Hans dorzucił się do nich finalnie po tym, jak sprawa wyszła na jaw, bo jeden z byłych stażystów (dziś music editor Wallfischa i Powella przy Solo) wygadał się na forum Filmtracks. Do tej pory jest wycięty w Transformersach 1.

Więc jeden czy jedenastu ghostwriterów, nieważne. Liczy się nazwisko na pierwszej stronie okładki.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59992
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer

#3213 Post autor: Adam » pt gru 28, 2018 11:49 am

Paweł Stroiński pisze:
pt gru 28, 2018 01:03 am
Początkowo chciałem się zgodzić z takim postawieniem sprawy, ale jednak uważałbym z hipokryzją, że skoro score jest super, to Hans pisał głównie sam, a jeśli coś nie wyjdzie, to są to padawani.
Ale co w tym złego czy dziwnego? Przecież każdy ma swoją ekipę ludzi, a zwycięzców nikt nie rozlicza! Rozlicza się przegranych.. Więc jak score jest dobry, nie ma tematu. A jak score jest zły, to wtedy sie wnika jak to możliwe że 15 osób nie potrafiło napisać nic sensownego.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9341
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#3214 Post autor: Paweł Stroiński » pt gru 28, 2018 15:09 pm

To, że w przypadku sukcesu nagle przestają oni istnieć. Jasne, w kontekście jakości Incepcji nie jest ważne, ile napisał Balfe (prawie wszystko napisał z Hansem, a dwa-trzy kawałki bez jego udziału), a w przypadku Piratów 3 ile napisało prawie całe RCP.

Tylko że faktycznie wtedy tracimy coś z istoty charakteru pracy Hansa i całego RCP. Paradoksalnie na jedynych uczciwych wychodzą w takiej sytuacji krytycy Hansa, którzy ciągle wypominają ghostwriting (na co miłośnicy się wkurzają, bo skoro są podpisani, to NIE JEST TO GHOSTWRITING, bo ghostwriting zakłada pisanie w ukryciu/pod pseudonimem/jako autor) niezależnie od ilości współpracowników (pamiętajmy - od 1 do ponad dziesięciu, pomijając orkiestratorów) i jakości muzyki (choć dla nich coś jest ciągle nie tak).

Zwróć też uwagę na kilka dość ciekawych aspektów wyciągania pewnych nazwisk w wywiadach i nie tylko. Podam przykłady dość ważne i charakterystyczne, bo myślę, że jak już dyskutujemy problem wpływu "ilości na jakość" i wchodzimy w meandry pracy w tej stajni, może być ot ciekawe:

1. Kod da Vinci. Nagle portale newsowe podają fakt udziału Jima Dooleya przy tym score (ktoś pamięta o jego istnieniu jeszcze?) łącznie z samą jego wypowiedzią. Potem wychodzi film, Dooley jest tylko w podziękowaniu na albumie w podpisach nie. Powód (i pewnie wycieku też, bo Hans MUSIAŁ to przyklepać przecież)? Dooley jest Amerykaninem. Projekt był fundowany przez UE, więc skoro nie miał obywatelstwa państwa UE (Hans ma albo brytyjskie, albo niemieckie, albo jedno i drugie w sumie), to nie mógł być na liście płac;

2. Piraci 3. Od pierwszych wywiadów Hans wychwala Jackmana i jego udział przy Up Is Down, jak to wpadł na ten pomysł. Faktycznie, nawet w tej głównej suicie Marry Me (temat miłosny z trójki) Jackman widnieje w cue sheet jako współkompozytor. Zapewne jako współpomysłodawca i współtwórca Up Is Down;

3. Lone Ranger. Hans przyznaje się, że był przeciwnikiem Wilhelma Tella (przecież głównego de facto tematu całej serii) w score i aranżację tych fragmentów oddał Zanellemu. A nawet więcej: Zanelli osobiście "latał do mediów", by się chwalić, że on to robił. I znowu, musiało to przecież zostać przyklepane odgórnie.

A z drugiej strony? Balfe trafił do cue sheetów Incepcji z opóźnieniem. Powód jest banalny - Oscary.

hp_gof

Re: Hans Zimmer

#3215 Post autor: hp_gof » sob sty 26, 2019 12:53 pm

Oho, nowy Nolan-Zimmer 17 lipca 2020 :shock:
https://www.filmweb.pl/news/Nowy+film+C ... ery-131593

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9341
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#3216 Post autor: Paweł Stroiński » sob sty 26, 2019 13:23 pm

Zobaczymy jeszcze. Przy Dunkierce było BARDZO ciężko.

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13711
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Hans Zimmer

#3217 Post autor: Kaonashi » sob sty 26, 2019 13:29 pm

O mobilizację u Hansa? :P
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9341
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#3218 Post autor: Paweł Stroiński » sob sty 26, 2019 13:49 pm

Kłócili się tak ostro, że Hans nie skończył projektu przed wyjazdem na tournee. A to tylko wierzchołek góry lodowej.

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 3226
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: Hans Zimmer

#3219 Post autor: qnebra » sob sty 26, 2019 14:11 pm

Czyli można się spodziewać, że
Spoiler:

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9341
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#3220 Post autor: Paweł Stroiński » sob sty 26, 2019 14:27 pm

Niekoniecznie. Po prostu czekamy na informacje.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59992
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer

#3221 Post autor: Adam » sob sty 26, 2019 19:19 pm

Hansu, musisz!
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Hans Zimmer

#3222 Post autor: Wojteł » sob sty 26, 2019 19:57 pm

Tik, tak, tik, tak, cyk, cyk, cyk... :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59992
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer

#3223 Post autor: Adam » sob sty 26, 2019 20:03 pm

Still better story than Balfe or Heniu.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34958
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#3224 Post autor: Wawrzyniec » ndz sty 27, 2019 14:31 pm

To jeszcze ponad rok czekania. Liczę na jakieś super duper science fiction! Przy współczesnych filmach każdy nowy oryginalny film Nolana, to jak nadejście mesjasza. I oczywiście trudno mi sobie wyobrazić ten film bez Hansa. A jeżeli było ciężko, to osobiście jak Michael Jackson w teledysku "Beat It" wskoczę i pogodzę Hansa z Nolanem, a następnie razem wykonamy jakiś super układ taneczny. 8)

Obrazek
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13711
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Hans Zimmer

#3225 Post autor: Kaonashi » ndz sty 27, 2019 15:26 pm

Tu ma minę jak Nicholson.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

ODPOWIEDZ