Hans Zimmer

[Tomek]

Tak, wiemy, tylko co z tego, skoro mnie osobiście ten dokument rozczarował... Samego koncertu tam malutko, a na pewno był cały rejestrowany. 80% dokumentu to przygotowania, próby Zimmera i jego bandu do koncertu, tak więc "mięcha" muzycznego za wiele nie ma, bo to co dostajemy to tylko takie muzyczne "skrawki" z prób. Dużo wypowiada się Harvey, Mel Wesson a także Nick Glennie-Smith, który jest strasznie wyżyłowanym, ale sympatycznym gościem Szkoda jedynie, że do kamery nie mówi Czarina Russell, która dalej jawi mi się jako taka enigmatyczno-tajemnicza postać w ekipie Zimmera. Ale może to jest tak pomyślane umyślnie

Za dużo jak na mój gust natomiast wychwalania Hansa i słodzenia. Hans oczywiście jak zwykle gada swoje "kwiatki" na temat strachu przed występem, jaki to z niego mało znaczący muzyk/kompozytor i takie tam typowe jego "samograje" do kamery. Dzięki dokumentowi zobaczyłem przynajmniej jak wygląda muzyczno-filmowy Ka(w)czyński Ogólnie jak kolejny DJ. Nie wiem, może ukaże się jeszcze inny dokument o samym koncercie. Plus za profesjonalną realizację.

[Paweł Stroiński]

Strach przed koncertem to nie do końća kwiatek. Jak mu mówiłem, że nie będzie mnie Interstellarze w Londynie, to się wręcz ucieszył

[Wojteł]

Pomyśl tylko jakby się cieszył, jakbyś mu powiedział, że nie tylko Ciebie, ale też w ogóle nikogo nie będzie na widowni

[Wawrzyniec]

Wy tu się śmiejecie, a mnie za każdym razem serce się kraja.

A co do samego dokumentu to zważywszy kto za nim stoi, to naturalnie, że będzie trochę słodzenia. Ale moim zdaniem, na poziomie.

[Tomek]

będzie trochę słodzenia. Ale moim zdaniem, na poziomie.

Zdefiniuj "słodzenie na poziomie"

[Wawrzyniec]

Hans Zimmer w wersji a capella:

https://www.youtube.com/watch?v=-mNMeBM ... e=youtu.be

FUCK YEAH

[Wojteł]

Chciałem zjechać i wspomnieć o John Willliams is the man, ale w trakcie słuchania odkryłem, że mam ochotę posłuchać moje ulubione osty od Hansa Chyba czas rzucić wódę

[Kaonashi]

Podobało mi się wejście Twierdzy W ogóle sympatyczny filmik.

Swoją drogą zastanawia mnie wykorzystanie He's Pirate. Ciekawe czy wynikało to z takiego mechanicznego podejścia piraci=Zimmer (wszędzie widnieje oficjalnie Badelt, jako twórca muzyki do Czarnej Perły). To, że to tak naprawdę melodia Zimmera wiemy z kuluarów.

[Paweł Stroiński]

Jeśli to są tacy fani, jakimi się podają, to pewnie znali te wypowiedzi Zimmera, który o tym, że pisał temat do Piratów jest jego już gdzieś dwa lata po jedynce, jeśli nie rok.

Z Twierdzą to jest dobre, bo tego akurat nie sprawdzili np. na h-z.com. Akurat temat, który śpiewają jest Glennie-Smitha

[Paweł Stroiński]

A ta wariacja tematu Piratów, to aż szkoda, że się nie pojawiła nigdzie w filmie

[Wawrzyniec]

Proszę, proszę już niby automatyczne psioczenie, marudzenie i hejcenie chciało się włączyć, ale jednak siła dobrej muzyki zwyciężyła. Wiadomo, że można byłoby dodać więcej tytułów, ale to co zrobili i tak jest dobre. Plus respekt za wzięcie "The Ring", gdyż tego się nie spodziewałem.

Chciałem zjechać i wspomnieć o John Willliams is the man

Ale ja tego nie uważam za podróbkę i nie miałbym przeciwko podobnym akcjom z innymi kompozytorami. Tak samo jak nie miałbym nic przeciwko paru lajkom mimo, żem nie Marek Łach.

[Wawrzyniec]

Christopher Nolan wyreżyseruje krótkometrażowy o dokument o tych braciach bliźniakach zajmujących się animacją stoppodklatową. Ciekawe, czy Hans Zimmer skomponuje do tego trochę muzyki:

http://birthmoviesdeath.com/2015/07/27/ ... ay-in-35mm

A w ogóle dzisiaj są 45te urodziny Christophera Nolana i z tej okazji słucham wyłącznie soundtracków do jego filmów. Spokojnie Julyana też nie pomijam.

[Wojteł]

stoppodklatową

że jaką?

[Koper]

Taką którą znają jedyni "ci" bracia bliźniacy o których film zrobi Christopher Nolan, czyli człowiek na którego spłynęła łaska Hansa Zimmera, który to w swej łaskawości zgodził się wynieść jego filmy na lepszy poziom swoimi muzycznymi arcydziełami.

[Wojteł]

Taką którą znają jedyni "ci" bracia bliźniacy o których film zrobi Christopher Nolan, czyli człowiek na którego spłynęła łaska Hansa Zimmera, który to w swej łaskawości zgodził się wynieść jego filmy na lepszy poziom swoimi muzycznymi arcydziełami.

że jak?