
Ennio Morricone
Re: Ennio Morricone
nie wiem kto tłumaczył ten tytuł, ale robi mniejsze wrażenie - mogli przetłumaczyć tak jak w oryginale i dopisać - wywiad-rzeka. zreszta bład logiczny, bo autobiografia to autobiografia, a niżej dali że to wywiad bo rozmawiał dziennikarz.. niby detal, ale oryginalna jest wg mnie ładniejsza, zarówno nazwą jak i fotą.
NO CD = NO SALE
- Pawel P.
- Metallica
- Posty: 1539
- Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Ennio Morricone
Masz rację. Wywiad rzeka to wywiad rzeka - książka, której głównym autorem jest dziennikarz, bo w praktyce całe pisanie i redakcja tekstu (a to etap najważniejszy i najdłuższy) spada na niego. Ale jako że to bohater wywiadu daje samą opowieść, bez niego by jej nie było, nota copyrightowa idzie także dla niego - i to jest sprawiedliwe. Tytuł "Autobiografia" sugeruje, że Ennio napisał to sam. Niestety, w praktyce o takich książkach najczęściej i tak się skrótowo mówi, że to autobiografie (dwukrotnie przekonałem się o tym "na własnej skórze"), rolę dziennikarza sprowadzając do tak zwanego spisania. A chyba każdy, kto w życiu robił wywiad, wie, że samo jego spisanie to dopiero początek pracy nad tekstem.
Re: Ennio Morricone
No to chyba logiczne dla wszystkich (jak widać nie
), że autobiografia jest wtedy, gdy ktoś sam to napisze w pierwszej osobie (ewentualnie z dopiskiem, że pomagał mu w redagowaniu tego czegoś ktoś X - ok). A tu jest po prostu zwykły wywiad rzeka z pytaniami i odpowiedziami na 350 stron (w oryginalnym wydaniu), a nie żadne opowiadanie Ennia o sobie w pierwszej osobie. A oryginału okładka jest po prostu zrobiona profesjonalnie, ale o ile bład z autobiografią u nas jeszcze zrozumiem, to kompletnie nie rozumiem czemu nie przetłumaczyli nazwy "We własnych słowach". Zawsze trzeba u nas kombinować tam gdzie nie trzeba

NO CD = NO SALE
- Pawel P.
- Metallica
- Posty: 1539
- Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Ennio Morricone
Co nie zmienia faktu, że wydanie takiej książki na polskim rynku jest świetną wiadomością.
Re: Ennio Morricone
Tytuł polski, to dokładne tłumaczenie oryginalnego, włoskiego tytułu.

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Ennio Morricone
to w takim razie angielski lepszy. swoją droga nie reklamowali tego oryginalnym wydaniem, a angielskim, ciekawe 
NO CD = NO SALE
Re: Ennio Morricone
Ta książka w oryginale wyszła w 2016 r, dopiero teraz będzie angielska i polska (o innych krajach nic nie wiem).
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Ennio Morricone
To już drugi fragment wywiadu Raczka z Enniem, na jaki natrafiam, ale nie mogę nigdzie znaleźć całości
youtu.be/cM65exCOQTk
youtu.be/cM65exCOQTk
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Ennio Morricone
wydaje mi się, że po prostu nagrywają setke, a potem to tną i do poszczególnego koncertu robią zajawki - równie dobrze ta rozmowa mogła być przeprowadzona dawno temu.
NO CD = NO SALE
Re: Ennio Morricone
Mówią o styczniowym koncercie w Krakowie, także raczej nagrywali to niedawno.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9393
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Ennio Morricone
Około miesiąca temu Raczek chwalił się, że jedzie do Rzymu na wywiad.
Re: Ennio Morricone
Oj, przeczytałbym, żeby to chociaż wyszło w wersji angielskiej...


Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Ennio Morricone
Wrażenie po lekturze: http://filmmusic.pl/index.php?act=artykul&page=0&id=197
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.