James Newton Howard

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25573
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: James Newton Howard

#796 Post autor: Mystery » sob cze 14, 2025 14:10 pm

John ostatni raz był u Greengrassa 10 lat temu przy okazji nieszczęsnego Jasona Bourne'a, którego i tak robił Buckley. JNH zrobił mu jego ostatni film, News of the World i jak widać współpraca jest kontynuowana, jednak muzycznie nowy film nie zapowiada się jakoś szczególnie, żeby rozprawiać o kompozytorach :wink:

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25573
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: James Newton Howard

#797 Post autor: Mystery » pn sie 25, 2025 11:47 am

Mystery pisze:
pn cze 09, 2025 14:40 pm
Greengrass powraca po 5 latach, a z nim JNH. Film z McConaughey w roli głównej wkrótce na Apple TV+.


youtu.be/_G5-cUDrlB0
19 września
Obrazek

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25573
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: James Newton Howard

#798 Post autor: Mystery » czw wrz 18, 2025 14:18 pm

Obrazek

1. Electrical Hazard 04:34
2. Embers 03:29
3. All One Fire 05:01
4. Burnover 06:20
5. Radio Down 04:01
6. Gridlocked 02:39
7. No One Here 05:01
8. Looters 01:52
9. I Trust Him - Michael Dean Parsons 01:12
10. No Way Out 03:18
11. Surrounded 05:10
12. Fight Fire or Save Lives 02:08
13. Press Conference - Michael Dean Parsons 02:01
14. It's Not Too Late - Michael Dean Parsons 02:13
15. Escaping Paradise - 04:43
16. Reunited 04:52
17. Returning Home 05:51

1:04:25

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60415
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: James Newton Howard

#799 Post autor: Adam » czw wrz 18, 2025 14:21 pm

to będzie ciężka, atmosferyczna przeprawa...
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25573
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: James Newton Howard

#800 Post autor: Mystery » czw wrz 18, 2025 14:23 pm

Ale finał,

15. Escaping Paradise 04:43
16. Reunited 04:52
17. Returning Home 05:51

może być milusi :wink:

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 3275
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: James Newton Howard

#801 Post autor: qnebra » czw wrz 18, 2025 19:05 pm

Tematyka filmu i tytuły by sugerowały prze epickie symfoniczne pierdolnięcie na pełnej w finale. Tylko to film Greengrasa, więc mam pewne wątpliwości.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60415
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: James Newton Howard

#802 Post autor: Adam » sob wrz 20, 2025 13:50 pm

film ma świetne recki, ale też Matthew od lat nie gra w kichach, więc można było się tego spodziewać :)
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25573
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: James Newton Howard

#803 Post autor: Mystery » sob wrz 20, 2025 16:10 pm

qnebra pisze:
czw wrz 18, 2025 19:05 pm
Tematyka filmu i tytuły by sugerowały prze epickie symfoniczne pierdolnięcie na pełnej w finale. Tylko to film Greengrasa, więc mam pewne wątpliwości.
Możesz mieć rację, bo szarpnąłem się na ostatni utwór i był to chyba najnudniejszy kawałek jaki w tym roku słyszałem :mrgreen:

Co do filmu to jak soundtrack ukazał się w czwartek, to w piątek zasiadłem do projekcji, a tam data 3 października :roll:

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9383
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: James Newton Howard

#804 Post autor: Paweł Stroiński » pn wrz 22, 2025 18:51 pm

Ciężki, prawie czasem atonalny score utrzymany w stylistyce bliższej score'om takim jak Parkland. Raczej na jeden odsłuch, jeśli w ogóle.

Choć, przyznam, ja takiego ciężkiego JNH czasem lubię. Ale są w tym nurcie lepsze ścieżki.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25573
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: James Newton Howard

#805 Post autor: Mystery » wt wrz 23, 2025 10:22 am

Dzięki za cynk, czyli pas, no chyba, że w filmie jakoś zwróci swoją uwagę, to może wtedy się sprawdzi :wink:

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35116
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: James Newton Howard

#806 Post autor: Wawrzyniec » wt wrz 23, 2025 17:45 pm

Również dziękuję za zaoszczędzenie czasu, pasuję.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60415
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: James Newton Howard

#807 Post autor: Adam » sob wrz 27, 2025 16:13 pm

Lol, wczoraj w talkshow Nortona (w pierwszym odcinku nowego sezonu) Matthew powiedział, że w filmie jego matkę gra.. jego matka, a syna gra.. jego syn.
Dla obojga to debiut przed kamerą.

Także nepo wjechało na pełnej :D
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9383
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: James Newton Howard

#808 Post autor: Paweł Stroiński » pn wrz 29, 2025 20:07 pm

No, w tym przypadku bym tego tak nie rozgrywał. To są typowe zabiegi dokumentalizujące Greengrassa we wszystkich jego filmach, które nie są tożsamością Bourne'a.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60415
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: James Newton Howard

#809 Post autor: Adam » ndz paź 05, 2025 22:44 pm

świetnie zrealizowany film, zajebiste zdjęcia, a efekty są nieprawdopodobne, nie da sie stwierdzić czy i gdzie prawdziwy pożar, a gdzie nie. Wg mnie to jest główny aktor filmu. A film to prawdziwa historia największego pożaru w dziejach Kalifornii sprzed 8 lat, na podstawie książki dokumentującej walkę miasta z żywiołem i przeżyć kierowcy autobusu szkolnego i nauczycielki, którzy z dziećmi w środku uciekali po mieście przed pożarem. Zakładam, że droga i forma ucieczki zostały na potrzeby filmu podkoloryzowane dla większej dramaturgii, no chyba że szkolne autobusy w Kalifornii mają pancerne opony, szyby i są prawie hermetyczne że nie dostaje się praktycznie żaden dym do wewnątrz ;-) Matthew w swoim dramatycznym żywiole, dobra rola, ale już grywał takie.

Scoru w filmie jest może 10-15 minut max, nawet underscoru nie ma, film nie ma po prostu muzyki żadnej przez wiekszą część - pojawia się w połowie filmu an chwile, i potem na końcu na dłużej przy happy endzie jak juz nie ma akcji i pożaru. Także większa część albumu w ogóle nie trafiła do finalnej wersji filmu.
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10518
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: James Newton Howard

#810 Post autor: Ghostek » pt paź 10, 2025 06:50 am

Adam pisze:
ndz paź 05, 2025 22:44 pm
świetnie zrealizowany film, zajebiste zdjęcia, a efekty są nieprawdopodobne, nie da sie stwierdzić czy i gdzie prawdziwy pożar, a gdzie nie. Wg mnie to jest główny aktor filmu. A film to prawdziwa historia największego pożaru w dziejach Kalifornii sprzed 8 lat, na podstawie książki dokumentującej walkę miasta z żywiołem i przeżyć kierowcy autobusu szkolnego i nauczycielki, którzy z dziećmi w środku uciekali po mieście przed pożarem. Zakładam, że droga i forma ucieczki zostały na potrzeby filmu podkoloryzowane dla większej dramaturgii, no chyba że szkolne autobusy w Kalifornii mają pancerne opony, szyby i są prawie hermetyczne że nie dostaje się praktycznie żaden dym do wewnątrz ;-)
No i w punkt.
Bo o ile sposób rozprzestrzeniania się pożaru fajnie został pokazany - widać że sporo konsultowali, to już dynamika pewnych wydarzeń, a przede wszystkim pokazanie tego, jak ludzie się w tym odnajdowali, to już holiłód pełną gębą. Może dużego doświadczenia nie mam w pożarach (raptem 8 lat w OSP), ale pokazane tam dyrdymały, jak to w strefie promieniowania cieplnego i tak silnym zadymieniu ktokolwiek cokolwiek byłby w stanie zrobić bez aparatu ODO... Śmiech. Może mało się o tym mówi, ale największym zabójcą nie jest ogień i ciepło tylko dym, który odcina tlen i w ten sposób zabija. Dopiero później poparzenia cieplne, płuc itp.
Adam pisze:
ndz paź 05, 2025 22:44 pm
Scoru w filmie jest może 10-15 minut max, nawet underscoru nie ma, film nie ma po prostu muzyki żadnej przez wiekszą część - pojawia się w połowie filmu an chwile, i potem na końcu na dłużej przy happy endzie jak juz nie ma akcji i pożaru. Także większa część albumu w ogóle nie trafiła do finalnej wersji filmu.
Fakt. Muzyki jakby nie było. W tle cały czas jakiś bicik dyktujący tempo akcji się przewija, ale takie bezemocjonalne metronomy, to robi się w serialach typu 24 godziny w jakimś 7-8 sezonie, a nie w filmie o takim kalibrze i z takim nazwiskiem kompozytora. Słabizna.
Obrazek

ODPOWIEDZ