A ja sobie myślę,że ten nowy Robin wcale nie będzie taki sztampowy:
nie będzie to wesoły młodzian w zielonych rajtuzach,tylko zgorzkniały żołnierz zaprawiony w wielu bojach,w filmie może być ciekawe,historyczne tło - bo tak naprawdę,inne adaptacje tej legendy nie bardzo trzymały się ani realiów historycznych,anie realiów średniowiecznych - być może,ten film to zmieni.
Może ten Robin będzie bohaterem w stylu westernowym? - przybywa z daleka,robi swoje i odjeżdża ku zachodowi słońca?
Ogólnie,wydaje mi się,ze nawet pomimo zachowania kanonu / dobry Robin i zły szeryf / film może wlać trochę świeżości do samej historii - aha,ponoć sam szeryf odegra w tym filmie bardzo marginalną rolę,a to już jest jakieś odstępstwo

Wydaje mi się też,że ten nowy Robin zacznie bronić biednych nie ze swoich szlachetnych pobudek,tylko z miłości do wdowy Marion

Osobiście wolałbym tylko aby Crowe miał inną fryzurę,ale widocznie długie włosy nie pasowały Scottowi do konwencji
A co do " Robina z Sherwood " to rzeczywiście,jest to najlepszy Robin w historii - szkoda tylko,że aktor grający główną rolę tak nagle zrezygnował i jego bohater został uśmiercony.