
To nawet ja, miłośnik Basila i Hisaishi'ego nie boję się powiedzieć że jeden i drugi popełnili też kaszany nie raz i też nieco średnich, przeciętnych prac, które na płytach nudzą

No ba.Turek pisze:Bo dla Ciebie Wawrzyn, wszystko co podpisane Williams czy Zimmer jest święte
To nawet ja, miłośnik Basila i Hisaishi'ego nie boję się powiedzieć że jeden i drugi popełnili też kaszany nie raz i też nieco średnich, przeciętnych prac, które na płytach nudzą
Lepiej późno niż wcale. Rety ile musiałem się nasłuchać, znieść upokorzenia za moje poglądy, które powoli zaczynają inni głosić. Wreszcie. I po raz kolejny miałem rację.Paweł Stroiński pisze:Tylko że Da Vinci Code i BHD to rzadki przypadek score'ów, które są cenione przez niefanbojów. To tak jakbyś na forum pojechał po Conanie. To samo jest z TTRL i, ostatnio, Incepcją.