Ciekawi mnie tylko jedno. Czy Ty faktycznie słyszysz te eliminujące dane wydania przestery dźwięku, szumy i inne artefakty słyszalne poniżej 5 Hz, czy jeno podajesz to co piszą fora

Tego jestem najbardziej ciekaw, ale pewnie na szczerą odpowiedź nie ma co liczyć.
PS. I w Hooku słyszę spore problemy pod koniec np. Ultimate War, jakieś nagłe wyciszenia, problemy z montażem. No i co? No i nic

A Ty płacz dalej nad jakością wydania i to że Ci nie wydali po fanbojsku 3 płyt
I jeszcze jedno:
Adam pisze:no ale to Ty wszystkich przekonywałeś tu na forum że to niby cudowne wydanie, cudownie ułożone i z cudownym dźwiękiem. dlatego mówię że jak ktoś nawet w japończykach nie widzi różnicy dźwięku, to i nie usłyszy przesterów w predatorze czy haku i nie ma co z takim kimś przegadywac się o jakości skoro ktoś jej nie słyszy/nie chce usłyszeć albo udaje że nie słyszy. i taki ktoś każde chwalenie będzie uważał za "orgiastyczne podniecenie na wszystko co im się wyda na rynku kolekcjonerskim". co jest ogólnikowe do bólu.
Po pierwsze nikogo nie przekonywałem do niczego (nie mam takiej misji), po drugie specjalnie odszukałem sobie moją opinię o Hooku i napisałem tam jedynie:
Tomek pisze:Brzmienie pięknie podrasowane i czyste, szczególnie Ultimate War daje czadu.
A to że jest jakichś kilka momentów "problemów", nie dyskwalifikuje 150 minut materiału, zaprezentowanych w czystym, dynamicznym dźwięku.
Pewnie i tak jestem głuchy i w świecie amerykańskich hardkorów byłbym od razu spuszczony do kanału, ale przynajmniej potrafię CIESZYĆ SIĘ muzyką

...
Adam pisze:a dla mnie akurat dźwięk jest najwazniejszy w wydaniach
...w odróżnieniu od Ciebie
Adam pisze:lub piszę obszerne słowa pod adresem Gjaczina który jako jedyny ma dziś dziwną manię nagrania i miksowania swoich płyt w sposób (dla mnie, ale z tego co czytam to mam sporą rzeszę po swojej stronie, choć na tym forum tylko niektórzy podzielają moje zdanie w tym temacie - chyba tylko Ghostek, bo on też jak widać "chce słuchać".) zdeczka fejlowy.. tylko trzeba czasem moje posty czytać, a nie szukać tylko moich wyimaginowanych loli.
Zdziwię Cię pewnie, ale też podzielam tą opinię o miksach Giacchino, które brzmią niezwykle sucho i bez "mokrego" pogłosu i przestrzeni. Ja, głuchy
