CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

W tym miejscu piszemy o wszelkich sprawach dotyczących wydań muzyki filmowej, zarówno tych limitowanych, jak i tych nieco szerzej dostępnych. Jeśli szukasz jakiejś rzadkiej płyty, chcesz się dowiedzieć gdzie ją kupić, od kogo i za ile to jest miejsce dla Ciebie
Wiadomość
Autor
Turek

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#301 Post autor: Turek » pt gru 23, 2011 16:32 pm

Owa ksywka Hansa, to już lata po tym forum już długo :)

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9325
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#302 Post autor: Paweł Stroiński » pt gru 23, 2011 16:33 pm

Kilka godzin tylko. Ukradłeś ją Adamowi.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59903
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#303 Post autor: Adam » pt gru 23, 2011 16:41 pm

Paweł Stroiński pisze:I zarabia jakieś 3-4 miliony rocznie, a nie liczę tutaj tantiem. Więc wychodzi mu w życiu.
ile? tyle to on ma za jeden film bez tantiem, więc coś Ci zaniżył mocno info o tych swoich zarobkach ;-)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9325
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#304 Post autor: Paweł Stroiński » pt gru 23, 2011 16:58 pm

Sam tak ostrożnie wyliczyłem, bo liczyłem budżet na cały score.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9325
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#305 Post autor: Paweł Stroiński » pt gru 23, 2011 16:59 pm

Ale to tym bardziej potwierdza moją tezę, jak wychodzi mu w życiu.

Gość zarabia 10 milionów dolarów rocznie za to, nad czym pracuje.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59903
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#306 Post autor: Adam » pt gru 23, 2011 17:01 pm

Paweł Stroiński pisze:Kilka godzin tylko. Ukradłeś ją Adamowi.
oj nie prawda bo tutaj to ja odgapiłem ją od Turka który to pierwszy napisał :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26523
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#307 Post autor: Koper » pt gru 23, 2011 17:37 pm

Paweł Stroiński pisze:Jak jest atakowany to mam pełne prawo go bronić.
Sami z nim wyskakujecie przy każdym temacie, poza tym płodzi muzyczne potworki. To już dwa powody by po nim jechać, jak po starym swetrze.
Paweł Stroiński pisze:Chamber of Mirrors wcale nie jest takie genialne.
Angels & Demons tym bardziej. :P
kiedyśgrześ pisze:Zaraz :!: z filmu zapamiętałem, że te wszystkie powtórki były grane leciutko, ze znacznie większą izolacją dźwięku niż w oryginale, kameralnie :!:
Ja raczej je zapamiętałem jako ubogiego krajana oryginału a nie "kameralnego" :D
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Turek

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#308 Post autor: Turek » pt gru 23, 2011 17:50 pm

KONIEC Z HANSEM W TEMACIE CONANA !

AMEN

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26523
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#309 Post autor: Koper » pt gru 23, 2011 18:13 pm

Amen,
na Croma ;)

A tak obiektywnie, to średni jest ten Niszczyciel. W dużej mierze niestety faktycznie taka kalka Barbarzyńcy. Są oczywiście fragmenty, które wynoszą całość ponad to, niemniej za CD1 takie mocne 3,5 ode mnie. Może jak mnie zachwyci CD2, to naciągnę do czwórki.
Ale w sumie to lepiej by Prażanie jakiś re-rec "Beastmastera 2" zrobili, jak już tak chcą sobie po rerecordingować jakieś bezpretensjonalne scory fantasy. ;)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9325
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#310 Post autor: Paweł Stroiński » pt gru 23, 2011 21:42 pm

Dla mnie poza nowym tematem, od którego nie mogę się oderwać, choć jest kiepski (mam to samo z He's a Pirate raz na pół roku, naprawdę), to nie ma w tej ścieżce nic co wynosi to ponad poziom dużo gorszej kopii Barbarzyńcy.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34938
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#311 Post autor: Wawrzyniec » sob gru 24, 2011 02:21 am

Padło tutaj wiele słów, które mi się nie podobają. Ale na Święta nie chcę tutaj robić awantury, Zwłaszcza, że i tak pewnie na forum raczej zaglądać nie będę.
Dlatego też na razie użyję takiego porównania: "Conan the Destroyer" to taki "Prince Caspian" od HGW. Słaba powtórka z rozrywki, wręcz z przepisanymi tematami i partiami z pierwszej części. Ocena może być 3 gdyż nie słucha się tego źle, ale oryginalność to dla mnie 1.

Ale paru tutejszych kwestii nie popuszczę i w odpowiednim czasie do nich powrócę i wyrażę swoją opinię. :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Turek

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#312 Post autor: Turek » sob gru 24, 2011 10:09 am

Wawrzyniec pisze:Padło tutaj wiele słów, które mi się nie podobają. Ale na Święta nie chcę tutaj robić awantury, Zwłaszcza, że i tak pewnie na forum raczej zaglądać nie będę.
Dlatego też na razie użyję takiego porównania: "Conan the Destroyer" to taki "Prince Caspian" od HGW. Słaba powtórka z rozrywki, wręcz z przepisanymi tematami i partiami z pierwszej części. Ocena może być 3 gdyż nie słucha się tego źle, ale oryginalność to dla mnie 1.

Ale paru tutejszych kwestii nie popuszczę i w odpowiednim czasie do nich powrócę i wyrażę swoją opinię. :)

Chcę tylko Wawrzyn przypomnieć, że nie rozkręcamy tutaj kolejnej rozmowy o Hansie ani (o zgrozo) czasem tematu tych składanek jego.

Wesołych świąt!

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26523
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#313 Post autor: Koper » sob gru 24, 2011 11:35 am

Turek pisze:Chcę tylko Wawrzyn przypomnieć, że nie rozkręcamy tutaj kolejnej rozmowy o Hansie ani (o zgrozo) czasem tematu tych składanek jego.
Ani o HGW.

Zatem bez jakichś porównań, tym bardziej że, gdzie Rzym (basilowe Conany) a gdzie Krym (gregsonowe Narnie).
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6070
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#314 Post autor: kiedyśgrześ » ndz gru 25, 2011 17:31 pm

Wyczyściłem, swój poprzedni post, zatrzymał dyskusję, tak, czy siak materiał bardzo mi się podoba :D
Obrazek

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#315 Post autor: Tomek » sob gru 31, 2011 12:52 pm

"Conan the Destroyer" to sporo funu jak dla mnie. Jak już Turek pisał, nie jest to muzyka wielka i z pewnością sporo brakuje jej do "Barbarzyńcy", przede wszystkim pierwszy score Poledourisa oprócz walorów rozrywkowych posiadał pewną intelektualną głębię, słuchając bogactwa tematycznego, instrumentalnego i przemyślenia struktury score'u, można było odnieść wrażenie, że Poledouris wniósł do tej muzyki sporo przemyślenia i idei. "Destroyer" to już tylko czysty fun, z ciężarem przeniesionym z antycznego/starożytnego charakteru muzyki, emocjonalnego detalu (np. temat miłosny, ciekawy underscore, takie utwór bardziej impresjonistyczne jak "Atlantean Sword" np.) na czyste fantasy i przygodę. Niemniej jest tu kilka fajnych, nowych tematów, uwielbiam moment przejścia w akcję w "Chamber of Mirrors". Paweł ma trochę słuszności jeżeli chodzi o powtórki, bo Poledouris wykorzystuje tu nuta w nutę i "Wheel of Pain" i min. "Orgy", ale to w końcu sequel, więc ja nie mam z tym problemu :) Oryginał oceniałem na ***1/2, komplit na zasłużone ****.

Nagranie - podobnież jak przy re-recu "Barbarzyńcy" oceniam bardzo na plus - brzmienie różnych 'ubarwiaczy': kotłów, łańcuchów, tamburyn itd. - czyste i odpowiednio wyselekcjonowane przed orkiestrę. Jest moc, bas i świeżość. Oczywiście, skala i rozmach partytury nie są tak potężne jak "CB", więc może te aspekty na pierwszy rzut ucha nie powalają tak jak przy re-recu tamtego score'u. Ten re-rec był potrzebny jak najbardziej i szczerze mówiąc, to nie wiem w sumie po co Intrada się męczy ze swoim Complete'm w tym względzie, że ich produkt zawsze będzie czymś słabszym od tego re-recordingu jak oryginalna i odświeżona "ich" muzyka nie będzie.

No i "Sword and Sorcery". Charakter tej muzyki jest nieco poważniejszy i mroczniejszy niż samego "Niszczyciela", słucha się fajnie, ale traktuję to raczej jako ciekawostkę. "Niszczyciel" w swojej kompletnej wersji chyba jakoś ciekawszy jest.
Obrazek

ODPOWIEDZ