CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

W tym miejscu piszemy o wszelkich sprawach dotyczących wydań muzyki filmowej, zarówno tych limitowanych, jak i tych nieco szerzej dostępnych. Jeśli szukasz jakiejś rzadkiej płyty, chcesz się dowiedzieć gdzie ją kupić, od kogo i za ile to jest miejsce dla Ciebie
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60186
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#271 Post autor: Adam » śr gru 14, 2011 12:27 pm

poczekasz tydzien bo tyle paczki idą srednio :)
NO CD = NO SALE

Templar

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#272 Post autor: Templar » śr gru 14, 2011 21:13 pm

Ja wczoraj zamówiłem, zobaczymy kiedy moja dojdzie :D Na paczki z Europy to zawsze czekam 3-4 dni, dłużej nigdy nie było ;)

Awatar użytkownika
Althazan
+ Georges Delerue +
Posty: 3638
Rejestracja: wt lut 24, 2009 14:28 pm

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#273 Post autor: Althazan » czw gru 15, 2011 12:16 pm

Dzisiaj płyty dostaje Anglia i północna Europa. Do Niemiec jeszcze nie doszło...

Turek

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#274 Post autor: Turek » pn gru 19, 2011 20:38 pm

Conan dotarł i przesłuchany :)
Jakość nagrania i dźwięku - znakomita oczywiście :)
Co do scoru - nie będę tutaj próbował wciskać ludziom że to znakomita muzyka bo tak nie jest :)

Conan the Destroyer to score przeciętny. Z całej gamy soundtracków re-recowanych przez Prażan w complete, jest to z pewnością score najsłabszy, jednak działa też na to fakt że Prażanie nagrywali z reguły znakomite, legendarne scory.
Tak jak mówiłem, Conan jest przeciętny, ale ma swoje niewątpliwe zalety. Na pewno bardzo fajny jest temat przewodni (choć nie każdy go musi lubić:) i kilka znakomitych fragmentów też się znajdzie. Wspomniane Main Title, Net Fight, Dream Quest, przepiękny smyczkowy motyw w finale Bombata Fight, Chambers of Mirrors, Eating the Elite no i przede wszystkim Orgy z chórem jest świetne :)

Uwielbiam też mistyczny, piękny underscore, taki magiczny, jak za snu - Bird - The Princess choćby, czy też "Conan The Destroyer"

Complete obnaża jednak wady tego scoru, z tego względu że duża jego część to fragmenty bezpośrednio wzięte z Barbarzyńcy. Tak więc oryginalność stoi tu na poziomieniskim. Niemniej jednak score ma klimat i dla fanów Conana to i tak gratka :)
Najważniejsze jest jednak wykonanie, muzyka akcji zwłaszcza, brzmi tutaj o niebo lepiej jak oryginalne nagranie, wszystko jest w pełni żywe, nie irytują tutaj syntetyczne instrumenty, blacha a zwłaszcza perkusja dają czadu.
Tak więc Conan The Destroyer w swojej kompletnej wersji dostaje ode mnie 3,5/5. Taka ocena będzie akurat :) Znakomite wykonanie i nagranie nie pozwalają mi dać niższej noty :)
Teraz uwaga, gwóźdź programu... :)

SWORD AND SORCERY: THE ADVENTURES OF CONAN
Przy tej 20 minutowej suicie nie pozostaje nam nic innego jak tylko chylić czoła przed geniuszem Basila. Ta suita, powstała na potrzeby przedstawienia scenicznego na podstawie pierwszego filmu z Arnoldem, to naprawdę znakomity kawał muzyki. Od początku do końca porywa nas klasyczna wirtuozeria Basila, magiczny, cudny klimat kreowany przez świetne tematy i niezwykłe brzmienie. Prawdziwa magia.
Tutaj mocne 4,5/5

Tak więc 2CD z Destroyerem to gratka dla fanów Basila i Conana. Inni mogą sobie to wydanie odpuścić i rozkoszować się wystarczającym do tego Barbarianem Niemniej jednak potężnym plusem tego wydania jest wspomniane Sword and Sorcery, które bez dwóch zdań miażdży całego Destroyera razem wziętego.
Ocena całego wydania to jak dla mnie 4/5.  Ale chcę podkreślić że mówię tu nie o samym Destroyerze lecz o wydaniu razem z Sword and Sorcery
Ostatnio zmieniony wt gru 20, 2011 10:51 am przez Turek, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#275 Post autor: Wojteł » pn gru 19, 2011 20:50 pm

A na torrentach dalej nie ma :(
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6104
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#276 Post autor: kiedyśgrześ » pn gru 19, 2011 21:47 pm

Wojtek pisze: A na torrentach dalej nie ma
No właśnie, choć ja jadę na rapidach :D
Turek pisze:Conan the Destroyer to score przeciętny.
Nie grzesz człowieku, same odrzuty z barbarzyńcy dają 5/5, nie bądź taki zachowawczy :D
Obrazek

Mefisto

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#277 Post autor: Mefisto » pn gru 19, 2011 21:55 pm

Wojtek pisze:A na torrentach dalej nie ma :(
bo Turek się opierdala i nie wrzucił :P

Turek

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#278 Post autor: Turek » pn gru 19, 2011 22:30 pm

Dopiero dziś przyszło :D

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60186
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#279 Post autor: Adam » pn gru 19, 2011 23:09 pm

Wojtek pisze:A na torrentach dalej nie ma :(
ke? ja to mam od piątku we flaku. coś słabo robisz
Obrazek
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#280 Post autor: Wojteł » wt gru 20, 2011 00:33 am

To weź daj linka i nie bądź Żyd :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Turek

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#281 Post autor: Turek » wt gru 20, 2011 10:40 am

Przesłuchałem Destroyera dziś znów :)

To piękne że Barbarian, Destroyer i Sword and Sorcery dostały nowe życie :)

Coś pięknego :)

Ja jako fan Conan nic więcej nie potrzebuję do szczęścia :)

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#282 Post autor: Wojteł » śr gru 21, 2011 23:55 pm

Dzięki uprzejmości Kolegi Turka przesłuchałem nowe Sword And Sorcery

Przede wszystkim uderzające jest to, że nie słychać różnicy między nimi a LSO, suita jest fajnie rozbita na kilka utworów, przez co łatwiej wyizolować poszczególne fragmenty, jest świetnie zagrana, nagrana, ma magię nie gorszą od tej londyńskiej. I chyba przez to, że jest kompletna i fajnie wydana, będę wracał do niej częściej niż do tej LSO, gdzie jedyną różnicą był ich charakterystyczny chór, który tak lubię i uważam głosy Londyńczyków za ciut lepsze od Prażan :) No i oczywiście cała ta suita zjada na śniadanie score z destroyera :)
Ostatnio zmieniony czw gru 22, 2011 00:01 am przez Wojteł, łącznie zmieniany 1 raz.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Turek

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#283 Post autor: Turek » śr gru 21, 2011 23:56 pm

8) 8) 8)

Nasi sąsiedzi zmietli, mówiłem 8)

Awatar użytkownika
karcharoth
Jestem Żydem
Posty: 336
Rejestracja: ndz wrz 19, 2010 12:05 pm
Lokalizacja: Wrocław, niekiedy Kargowa, ale głównie Planet Armstrong

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#284 Post autor: karcharoth » czw gru 22, 2011 15:17 pm

Brzmi to zacnie. Jest moc i bogactwo instrumentów, a do tego zajebisty balans między nimi - Basil byłby dumny z wykonania. W stosunku do surowego oryginału, re-rec podoba mi się o wiele bardziej. Jeszcze Conany od Douga Fake'a i mogę wyjeżdżać :D
"If our music survives, which I have no doubt it will, then it will because it is good." - Jerry Goldsmith

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9371
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: CONAN THE DESTROYER COMPLETE RE-REC by TADLOW

#285 Post autor: Paweł Stroiński » czw gru 22, 2011 22:18 pm

Przesłuchałem to raz i moja opinia jest następująca:

Z Destroyerem mam duży problem, nie przez to, co zrobili z tym Prażanie bynajmniej (bo brzmi to lepiej od oryginału), ale mam problem z przepisanymi prawie nuta w nutę tematami z Barbarzyńcy, zwłaszcza, że z wyjątkiem Main Title są one aranżowane praktycznie identycznie. Oczywiście, do Orgy dołożony jest chór i brzmi to fajnie, i zgodnie z zamierzeniem Poledourisa. Sama muzyka jednak rozczarowuje i nawet Prażanie nie mogą zrobić z tej muzyki nic lepszego niż jest, uważam zresztą, że ich wykonanie nie ma tego entuzjazmu, co wykonanie Barbarzyńcy. Temat główny jest fajny, ale dla mnie to takie He's a Pirate lat 80., chociaż cholernie często wracam sobie do Main Title (Original Version)

Zgadzam się natomiast, że świetne i zapomniane jest Sword and Sorcery. Klimat fantasy jest, bardzo klasyczne orkiestracje, ślicznie to brzmi. A ten atonalny fragment pod koniec Mordor's Death świetny, takich rzeczy brakuje chyba w reszcie twórczości Basila.

Ponieważ Destroyera oceniam na 3, a Sword and Sorcery na 4, ocena ogólna będzie 3,5.

ODPOWIEDZ