Koper pisze: ↑ndz lip 03, 2022 10:52 am
lis23 pisze: ↑ndz lip 03, 2022 00:21 am
Uważam, że wersje live action nie powinny być zmieniane względem oryginału
To po kiego licha w ogóle mają powstawać, skoro wystarczy odświeżyć i puścić na nowo udany przecież oryginał?
Wiesz, są dzieci, które nie oglądają animacji 2D - niestety, teraz króluje CGI i dla najmłodszego pokolenia filmy animowane klasycznie są pase.
Nawet większość seriali animowanych to obecnie bieda CGI, które robi się szybko i po kosztach. Seriale 2D powstają długo i są kosztowne, takie nowe Dalmatyńczyki to chyba pięć lat pracy nad 26 odcinkami po 23 minuty, Zobacz, jak wyglądają nowe seriale animowane: "Szalone Przygody Asa" - pięć odcinków po 10 - 13 minut ( tu przynajmniej piszą, że to są krótkometrażówki ), "Baymax" - sześć odcinków po 11 - 12 minut i to jest cały sezon. Disney ma obecnie bardzo mało trwających seriali w 2D: "Płazowyż" i "Sowi Dom" - "Zaplątani", 'Wielka Szóstka", "Kacze Opowieści" i "Lwia Straż" są już zakończone a "Ulica Dalmatyńczyków 101" jest robiona przez studia zewnętrzne.
Wracając do meritum: wersję live action tworzone są dla tych dzieci, które nie oglądały wersji klasycznej, rysunkowej oraz dla ich rodziców oraz starszych widzów, którzy mają sentyment do oryginału. Moim zdaniem, dobrze, że powstają rózne wersje danej historii, np. dwie wersje Pinokia w tym roku ale była też "Księga Dżungli" Disneya i "Mowgli" Serkisa i oba filmy są od siebie różne a i film Disneya nie przypomina aż tak wersji animowanej, bo zmienia, min. zakończenie i dodano sporo elementów książkowych. Do tego, choć Serkis obiecywał wierną ekranizację to zrobił bardzo krótki film a film Disneya okazał się po prostu lepszy. Jakbym miał wymienić te bardziej wierne oryginałowi filmy live action to byłaby "Piękna i Bestia", "Aladyn" i "Król Lew", które mają też sporo zmian i dodatków a takie filmy, jak: "Czarownica" 1 i 2, "Alicja w Krainie Czarów' i 'Alicja Po Drugiej Stronie Lustra", "Cruella", 'Dumbo", "Krzysiu, Gdzie Jesteś", "Mary Poppins Powraca", nawet "Księga Dżungli" i "Kopciuszek" to są jednak wariacje lub sequele a nie powtórki. Jest jeszcze "Zakochany Kundel" na D+ i czytałem ostatnio, że film jest zbyt odmienny od animacji, więc jest zły, czyli jednak widzowie oczekują tej wierności - Patrz "Król Lew", gdzie jest płacz, że "I Just Can't Wait To Be King" i "Be Prepared" wygląda inaczej niż w animacji.