CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

[Wawrzyniec]

Dla mnie "Dom Zły" to akurat jest slasher. Chociaż i tak za tym filmem nie przepadam. "Wesele" i "Róża" lepsze. I ja mu nie zabraniam kręcić takich filmów, ale jakoś do niego przekonać się nie mogę.

[Koper]

Jego kino jest tak dołujące, że aż polskie na maksa. Aż się dziwię, że "Wesele" miało jako taki happy-end.
Dlatego też, tak jak Wawrzek, nie jestem fanem Smarzowskiego, choć trzeba mu oddać, że przynajmniej ma jakiś styl i coś w filmach do powiedzenia.

[Adam]

Marasa to zainteresuje szczególnie i innych krakusów i hutusów:

http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wyd ... a=branzowe

[Marek Łach]

Słyszałem, tragedia. Dobrze, że moje ulubione Barany wydają się nie do ruszenia (czyżby?...).

[Wawrzyniec]

Też wiem. Moja młodsza siostra poszła dzisiaj na specjalną akcję protestacyjną i konferencję, która właśnie się w kinie ARS odbywa.

[Bucholc Krok]

Muszkieterowie - nowe pokolenie (2005r.). Pierwszy odcinek na Tele 5. Na pierwszy rzut oka widać, że za dużo kasy na tę produkcję nie mogło pójść, ale jeśli chodzi o pomysły to się nie krępowali - maszyna latająca napędzana ludzkimi mięśniami (oczywiście działa), łódź podwodna (w którymś z dalszych odcinków) i kto wie co jeszcze. Gra aktorska przeciętna - Cejrowski w Jerozolimie lepiej zagrał. Chyba obejrzę kolejny odcinek dla tej łodzi. Co do muzyki to można powiedzieć, że była.

[kiedyśgrześ]

Muzi V Nadeji czeski film czesaka standardowa komedia, muzyka Jan P. Muchow (NRD) Dlaczego o tym wspominam? Dlatego, że ilekroć zdarzy mi się obejrzeć jakiś czeski, hiszpański, niemiecki, francuski itd. ... europejski film, staram się zapomnieć, że w Polsce jest jakieś kino, są jacyś twórcy, reżyserzy, aktorzy, kompozytorzy, celebryci... nie ma... pustynia... patrzę w prawo, patrzę w lewo, nic się nie dzieje

Dowód muzyczny gdzieś od 4-tej minuty :

http://www.youtube.com/watch?v=v-1mf3rZ ... ure=relmfu

[bladerunner22]

Wyjazd Integracyjny uwaga nawet mnie się podobał . Klapa podobno straszna film zjechany, a ja powiem , że dla mnie był po prostu przeciętny, ale naprawdę kilka momentów komediowych miał fenomenalnych, dobrze wypadająca muzyka w filmie (głównie piosenki ) . Generalnie tragedii nie ma .

[Marek Łach]

A ja widziałem dzisiaj fragment Unstoppable na C+. Ciekaw jestem, jakby policzyć, ile w tym filmie jest kadrów kręconych kamerą jeżdżącą wokół głównych bohaterów. Normalnie jak na rollercoasterze.

[Marek Łach]

Margin Call

Dobry film! Co prawda napięcie trochę siada pod koniec, ale 2/3 filmu to znakomity thriller... bez żadnych sensacyjnych akcji. Ekonomiści i analitycy siedzą, gadają i zastanawiają się, jak zrobić przekręt stulecia. Ciekawe spojrzenie na przyczyny kryzysu finansowego i doborowa obsada (Spacey, Irons!). Polecam.

[Koper]

A ja widziałem dzisiaj fragment Unstoppable na C+. Ciekaw jestem, jakby policzyć, ile w tym filmie jest kadrów kręconych kamerą jeżdżącą wokół głównych bohaterów. Normalnie jak na rollercoasterze.

No co Ty. Nie obejrzałeś do końca tego arcydzieło jednego z genialnych braci-reżyserów i jeszcze z genialnym scorem?

[kiedyśgrześ]

Margin Call

Dobry film! Co prawda napięcie trochę siada pod koniec, ale 2/3 filmu to znakomity thriller... bez żadnych sensacyjnych akcji. Ekonomiści i analitycy siedzą, gadają i zastanawiają się, jak zrobić przekręt stulecia. Ciekawe spojrzenie na przyczyny kryzysu finansowego i doborowa obsada (Spacey, Irons!). Polecam.

Mnie się nie podobał, widz został potraktowany tak samo jak przy produkcji HBO Too Big to Fail, zero wejścia w farsz, jesteście za głupi, dla was to rocket science (nasz bohater przeszedł do banku z NASA ), zresztą w obu filmach jest identyczna scena, zatroskany bohater przyglądający się anonimowemu tłumowi na ulicy, nic nie rozumiejącemu, nic nie podejrzewającemu. Moim zdaniem takie filmu niczemu nie służą... a może jednak służą

No co Ty. Nie obejrzałeś do końca tego arcydzieło jednego z genialnych braci-reżyserów i jeszcze z genialnym scorem?

Mnie to interesuję skąd tam się wzięła arabska muzyka (rytmika)

[Marek Łach]

zero wejścia w farsz, jesteście za głupi, dla was to rocket science

Hmm tzn. ?

[kiedyśgrześ]

W tym filmie nasi bohaterowie patrzą z rozdziawionymi gębami na mistyczne ekrany komputerów, których zawartość o ile pamiętam nie jest specjalnie eksponowana i nikt nie próbuje tłumaczyć co się dzieje, Spacey jest ambiwalentny, Irons zły, ten trzeci, którego nazwiska nie pamiętam dobry, tyle ma nam wystarczyć, mnie to nie satysfakcjonuje

[Marek Łach]

Kto jest dobry? Wszystkie płotki w tym filmie są wtłoczone w machinę, czy tego chcą czy nie chcą - nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek tutaj kierował swoje działania szlachetnością. Postać Quinto to niby młody idealista, ale nawet słowem nie piśnie o słuszności czy moralności, a bohater grany przez Tucciego jedyne czego chce to święty spokój i bezpieczeństwo na starość. Jak dla mnie to przekrój korporacyjnych charakterów jest tutaj fajnie oddany.

A że film nie wyczerpuje tematu od strony "ekonomicznej" - no bo w końcu dotyka tylko jednej przyczyny, jednej firmy i jednego zdarzenia. Tak w skali mikro. Zasługą angielskiego tytułu jest to, że dowiedziałem się na własną rękę, czym jest cały ten "margin call".