TOP 10, 2012 (przedłużono do 20.01.2013, 20:00)

[Mystery]

Przypominam, że listy można składać do 13 stycznia włącznie. Póki co mamy tylko 7 list, ruchy

[swordfish]

Spokojnie, delektujemy się muzyką, zapoznajemy się z filmami ... A jak nie zdążymy, to świat się nie zawali! Wygrają poprostu Wasi faworyci.

[Wawrzyniec]

Przypominam, że listy można składać do 13 stycznia włącznie. Póki co mamy tylko 7 list, ruchy

Zaraz to Topy pokryją się nam z Globami?

[Arthur]

Ode mnie jak zwykle podsumowanie płytowe.

1. Rise of the Guardians - Alexandre Desplat
2. Cloud Atlas - Tom Tykwer
3. Life of Pi - Jeff Danna

4. Dans La Maison - Philippe Rombi
5. La nouvelle guerre des buttons - Philippe Rombi
6. John Carter - Michael Giacchino
7. Skyfall - Thomas Newman
8. Anna Kareina - Dario Marianelli
9. Brave - Patrick Doyle
10.The Amazing Spider Man - James Horner

Desplat stał się jedynym pewnym gwarantem "jakości" ostatnimi laty- co roku napiszę coś co po prostu lubi się słuchać i za to go lubimy. W tym roku niespodzianka walczyła zawzięcie o pierwsze miejsce, ale ostatecznie stwierdziłem, że bardziej nosi ją świeżość niż klasa która obroni się i po wielu latach- dlatego Nummer 2. Life of Pi zostało docenione, bardziej ze względu na brak innych kandydatów niż za własne walory. Wole słuchać tego z czego czerpał Danna- z zespołów grających etniczną muzykę. Pewniakiem był komentarz Adama: ale to nudne. I to bardzo prawdziwy komentarz- różnica jedynie w tym czy zdecydowana większość populacji z kultury łacińskiej umie (choć na chwile!) przestać z nią walczyć i się nią cieszyć.

Rombiego dałem żeby udawać, że jestem ambitny i podtrzymać argument, ze Europa wciąż ma coś do powiedzenia a tak na serio to ładne to do przesłuchania parę razy jest, ale co z tym później? Chyba podobne zastosowanie co jakaś tania ładnie pomalowana porcelana: pare razy pooglądamy, a później czy się zbije, czy nie- I don't care.

6-10 to w sumie jeden poziom, a więc kolejność dowolna- fajne średniaki do słuchania, jest klimat jest parę kawałków, czego chcieć więcej! Horner ten czy inny, Fishing Mario czy przeklasyczny Mario. Tu i Hobbit mógł się znaleźć, ale CD2 jest słabe i niepotrzebne. I by uniknąć niedomówień- TDRK jest jeszcze słabsze... i niech Hansu obudzi się z letargu w końcu. Alleluja i do przodu!

[Wawrzyniec]

To teraz się zacznie. Moja lista:

1. The Dark Knight Rises - Hans Zimmer
2. Cloud Atlas - Tom Tykwer, Reinhold Heil & Johnny Klimek
3. Lincoln - John Williams
4. Cosmopolis - Howard Shore
5. Skyfall - Thomas Newman
6. Cabin in the Woods - David Julyan
7. Sinister - Christopher Young
8. Timescapes - John Stanford
9. John Carter - Michael Giacchino
10.Dredd - Paul Leonard-Morgan

[Mystery]

Najciekawsza z dotychczasowych Choć dziwne, że w Top 10 jest praca której dałeś tylko 2.5

[Wawrzyniec]

Dziękuję. I zapewne to najmilsza i najłagodniejsza opinia z jaką spotkam się odnośnie mego TOPu. A co do wyboru, niektórych dziwnych score'ów. Kierowałem się najbanalniejszym i niegodnym recenzenta kryterium - słuchalnością. Układając listę, po prostu wybrałem te score'y, które najczęściej w tym roku słyszałem. Gdyby mi się nie podobały to bym ich nie słuchał, nawet jak jest tam parę "guilty pleasure".

[Adam]

ale dalej nie rozumiem jak to jest do Top10 dawać score któremu się dało 2 czy 2,5/5? to jak takie oceny podpinamy też to moja lista powinna mieć ze 40 tytułów, bo w tym roku doprawdy mało co poniżej 2 oceniłem

[Wawrzyniec]

To przecież napisałem się, że kierowałem się tym co najczęściej słuchałem. Mógłbym dać tam "Life of Pi", kilka Desplatów i Marianellego, Mastera i takie score'y, które są dobre i niektóre lepsze od niektórych z mojej listy. Ale czy mi się podobają i czy chętnie je słucham to już inna kwestia. A tutaj chyba wybieramy subiektywnie nasze ulubione score'y z 2012 roku?

[Adam]

no owszem ale jak ulubionym scorem może być coś czemu się dało 2? ja np w swoim Top10 umieściłem scory którym daję od 4 wzwyż. a miejsca 11-20 to oceny 3-3,5/5. pozycji 21-30 nie robiłem bo tam były by dwóje i takie kwiatki jak Snow White np

[Wawrzyniec]

Po prostu nie mogłem znaleźć aż tyle score'ów i od pozycji 8 miałem problemy co dać. Niestety "Amazing Spiderman" jakoś mi się nie spodobał i szybko o nim zapomniałem, aby go dawać.

[Marek]

2012

1. Life of Pi - Mychael Danna
2. Cloud Atlas - Reinhold Heil, Johnny Klimek, Tom Tykwer
3. Skyfall - Thomas Newman
4. Argo - Alexandre Desplat
5. Rise of the Guardians - Alexandre Desplat
6. Anna Karenina - Dario Marianelli
7. The Amazing Spider-Man - James Horner
8. The Master - Jonny Greenwood
9. Lincoln - John Williams
10.John Carter - Michael Giacchino

[VPFreeMan]

1.John Carter - Michael Giacchino
2.Cloud Atlas - Heil, Klimek, Tykwer
3.The Amazing Spider-Man - James Horner
4.For Greater Glory - James Horner
5.Anna Karenina - Dario Marianelli
6.Hobbit - Howard Shore
7.Rise Of The Guardians - Alexandre Desplat
8.Argo - Alexandre Desplat
9.Skyfall - Thomas Newman
10.ParaNorman - Jon Brion

[Paweł Stroiński]

Mi do szczęścia brakuje jeszcze Cloud Atlas i może Hitchcocka, ale dzisiaj mam trochę inne plany słuchowe. W terminie się wyrobię.

[nadszyszkownik Kilkujadek]

Rok 2012 był mi praktyczni obojętny jeżeli chodzi o 'filmówkę'. Z tych kilkunastu płyt, wybrałem więc dziesiątkę, która dawała mi największa frajdę ze słuchania i najczęściej gościła w moim odtwarzaczu

1. THE WOMAN IN BLACK – Marco Beltrami
2. CHAIKA – Pascal Gaigne
3. CORIOLANUS – Ilan Eshkeri
4. HOSTEL III – Frederik Wiedmann
5. LO IMPOSIBLE – Fernando Velazquez
6. COLUMBUS CIRCLE – Brian Tyler
7. THE SESSIONS- Marco Beltrami
8. HOBBIT – Howard Shore
9. THE CABIN IN THE WOODS – David Julyan
10. PROMETHEUS – Marc Streitenfeld