Najlepsza współczesna muzyczna trylogia

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.

Najlepsza współczesna muzyczna trylogia

The Lord of the Rings Trilogy - Howard Shore
21
81%
The Matrix Trilogy - Don Davis
2
8%
Star Wars, Episode I-III - John Williams
3
12%
 
Liczba głosów: 26

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#76 Post autor: Marek Łach » wt mar 23, 2010 21:35 pm

Chłopie następnym razem weź głęboki oddech zanim zaczniesz pisać posta na tym forum.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60176
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#77 Post autor: Adam » wt mar 23, 2010 21:36 pm

no oki ale piszesz o starych star warsach.. i tu pełna zgoda że z lotrem mogą walczyć.. ale nowa trylogia to padaka - lucas obraża swoje stare dzieła, a pod względem muzycznym ustępuje starej wyraźnie.. 2 szlagiery jak Duel of the fates i Across the stars wiosny nie cyznią.. bierze się całokształt
NO CD = NO SALE

bladerunner

#78 Post autor: bladerunner » wt mar 23, 2010 21:37 pm

no oki ale piszesz o starych star warsach.. i tu pełna zgoda że z lotrem mogą walczyć
Mogą ?? Stara Trylogia wygrywa w przedbiegach z Lotrem :)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26567
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#79 Post autor: Koper » wt mar 23, 2010 21:38 pm

Za to nowa odpada w przedbiegach i nie ma więcej co tu się spierać bez sensu. ;)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35044
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#80 Post autor: Wawrzyniec » wt mar 23, 2010 22:11 pm

bladerunner20 pisze:Zostawcie Maćka w spokoju :(
Spokojnie, ja się tym tak wszystkim wielce nie przejmuję. Ale dziękuję za wstawiennictwo. Swoje zdanie mam i przy nim pozostanę i swego gustu muzycznego nie zmienię, przykro mi. Tylko to nie ja rozpętałem tą całą burzę. I żadnego offtopa tutaj nigdzie nie zrobiłem, aby było jasno. Starałem się tylko merytorycznie wytłumaczyć o co mi chodzi i co budzi moje wątpliwości i zastrzeżenia.
Za to nowa odpada w przedbiegach i nie ma więcej co tu się spierać bez sensu.
Z drugą częścią zdania mogę się zgodzić.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
filold
Kserujący nuty
Posty: 346
Rejestracja: sob gru 26, 2009 16:25 pm
Lokalizacja: Gdynia

#81 Post autor: filold » wt mar 23, 2010 22:26 pm

Wawrzyniec pisze: Spokojnie, ja się tym tak wszystkim wielce nie przejmuję. Ale dziękuję za wstawiennictwo. Swoje zdanie mam i przy nim pozostanę i swego gustu muzycznego nie zmienię, przykro mi. Tylko to nie ja rozpętałem tą całą burzę. I żadnego offtopa tutaj nigdzie nie zrobiłem, aby było jasno. Starałem się tylko merytorycznie wytłumaczyć o co mi chodzi i co budzi moje wątpliwości i zastrzeżenia.
Ale nikt nie każe zmieniać Ci gustu muzycznego, bo i jaki miałoby to sens? Po prostu nie przyjmuj tej tendencyjnej ankiety jako niewiadomo jakiej wyroczni i nie oburzaj się święcie o to, że bardziej w cenie jest Władca niż Nowa Trylogia. Widocznie Shore bardziej trafia w gusta odbiorców niż Williams. Poza tym Shore włożył nieporównywalnie więcej roboty w stworzenie Trylogii Władcy niż Williams w SW 1-3 i sądzę, że za to też jest doceniany. Wystarczy tylko spojrzeć ile różnych motywów napisał na potrzeby tych 3 albumów oraz jak nimi operuje w utworach, ale do tego trzeba by przesłuchać dość dokładnie całe 10 godzin muzyki napisanej dla Władcy.

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

#82 Post autor: muaddib_dw » wt mar 23, 2010 23:00 pm

Pisząc "gdyby nowe SW były na poziomie starych" miałem na myśli filmy i tu wszystkimi kończynami się podpisze, że LOTR filmowo jest lepszy od SW i kropka. Dzięki filmowi muzyka znacznie zyskuje. Ja sam śmiałem się i czułem zażenowanie po wyjściu z kina po TPM, jedynie do muzyki nie miałem zastrzeżeń. Banał i dziecinada Lucasa przelana na ekran nie są jednak powodem aby jechać po tak zasłużonym w branży Williamsie jak po chłopcu co nawiasem jest nagminne na tym forum.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26567
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#83 Post autor: Koper » śr mar 24, 2010 00:35 am

dziekan pisze:A Pan ma...gdzies tak ok.50lat jesli wolno spytac?
Bo najstarszy z naszego grona jest Marek Łach,który bardzo lubi Desplata i troche arogancko sie Pan zachował w stosunku do poczciwego staruszka :cry:
Taaa... Łachu to sędziwy starzec z długą siwą brodą. :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60176
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#84 Post autor: Adam » śr mar 24, 2010 08:02 am

Koper pisze:
dziekan pisze:A Pan ma...gdzies tak ok.50lat jesli wolno spytac?
Bo najstarszy z naszego grona jest Marek Łach,który bardzo lubi Desplata i troche arogancko sie Pan zachował w stosunku do poczciwego staruszka :cry:
Taaa... Łachu to sędziwy starzec z długą siwą brodą. :P
do tego, ponoć, większy alkoholik odemnie :D
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

#85 Post autor: muaddib_dw » śr mar 24, 2010 11:14 am

[A Pan ma...gdzies tak ok.50lat jesli wolno spytac?
Bo najstarszy z naszego grona jest Marek Łach,który bardzo lubi Desplata i troche arogancko sie Pan zachował w stosunku do poczciwego staruszka ]

A gdzie tam 50, mam ponad 500 a na palcu pierścień z wygrawerowanym "Jedyny by wszystkich za morde trzymać i jak komponować przykład dawać, bowiem jest tylko jeden mistrz, jedyny absolutny ON - Williams John" :lol:
Tak na serio to podobnie jak Marek Desplata, ja lubie bardzo Johna a mimo to arogancja w jego strone skierowana leje się na tym forum z siła wodospadu. Nie mogę pozostac wobec tego obojętnym. Poniosło mnie troche bije sie w pierś, kolego Marku - PEACE. Nie to było moim zamiarem.
Uważam, że przepaść pomiędzy obiema kompozycjami jest wielce przesadzona jest wodą na młyn dla tych co szydzą z Johna jest krzywdząca i nieadekwatna do rzeczywistości.
Przytoczę kilka uczciwych wypowiedzi pod tym postem:
- Wawrzyniec [Dwie arcygenialne trylogie muzyczne. Dwa przykłady geniuszu muzycznego, bliskiego boskości! Dwie muzyczne trylogie, które ubóstwiam. Głosując na jedną każę drugą i na odwrót. ],
- lis 23 [Trudny wybór .... ],
- ja [Reasumując myślę, że obie trylogie muzycznie są na swój sposób najlepsze...ze względu na to że kocham książki Tolkiena i filmy, dzieło Shore'a w synergii z obrazem jest genialne lecz głos dostaje wiadomo kto ],
- Wojtek [Obie te ścieżki zasługują na miano najlepszej, Wp jak już mówiłem - tematyka, orkiestracje etc, a SW chociażby za tematy przewodnie do każdej części, wspaniałe partie dęciaków choćby w the flag parade czy the tide turns i wiele innych rzeczy,zresztą nie ma sensu tego porównywać bo to dwa kompletnie rózne światy zarówno filmowo jak i muzycznie.
],
I tak to powinno wyglądać a nie epatować jakąś maga przepaścią. Cieszyć się należy, że Shore skomponował tak wielką muzyke a porównywanie jej do "przegranej" no cóz świadczy tylko o kunszcie tego drugiego. Mam nadzieję ży tym razem nikt z szanownego grona nie poczuł sie ugodzony.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35044
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#86 Post autor: Wawrzyniec » śr mar 24, 2010 14:27 pm

Ładnie napisane:) Też ubolewam, że do tego wszystkiego doszło. Mimo to ja swego zdania nie zmienię. I ja swoje zdanie o "Lord of the Rings" zarówno filmie jak i muzyce, mam jakie mam, zaliczam się do mniejszości wiem, ale jest mi w niej dobrze. A o "Star Wars" mam takie zdanie jakie mam i jego też nie zmienię. I niech tak zostanie.
muaddib_dw pisze:- Wawrzyniec [Dwie arcygenialne trylogie muzyczne. Dwa przykłady geniuszu muzycznego, bliskiego boskości! Dwie muzyczne trylogie, które ubóstwiam. Głosując na jedną każę drugą i na odwrót. ],
Dziękuję za wykorzystanie mego cytatu, ale ja tutaj akurat nie odnosiłem się do "Trylogii Shore'a", tylko Davisa. Przykro mi :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14466
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

#87 Post autor: lis23 » śr mar 24, 2010 15:34 pm

Gdyby nowe SW były na poziomie starych inaczej byście śpiewali
Nie do końca się zgodzę gdyż dla mnie osobiście nowa trylogia / muzycznie / jest bardziej słuchalna od starej - bardzo lubię ,np." The Phantom Menace " - the ultimate edition a complete dajmy na to " The Empire Stricker Back " mnie nuży ...
Choć uwielbiam muzykę z LOTR zwłaszcza z FOTR to jedynie w filmie mogę się nią upajać na płytach zaczyna się robić monotonie (wyj FOTR) dla tego do niej nie wracam na CD.
Podobnie jest u mnie ze starą trylogią SW na CD - lubię wiele fragmentów ale całość jest - moim zdaniem,zbyt ilustracyjna.
Ja sam śmiałem się i czułem zażenowanie po wyjściu z kina po TPM, jedynie do muzyki nie miałem zastrzeżeń.
I tu się też nie zgodzę bo dla mnie " The Phantom Menace " jest najlepszą częścią nowej trylogii / dobre aktorstwo / Nesson /,widowiskowość,najlepiej dopracowane efekty specjalne / totalnym dnem jest za to " Attack of the Clones " / nudna,durna fabuła i niedopracowane efekty specjalne/ poza finałową batalią na Genosis / - a " Revange of the Sith " jest gdzieś pomiędzy / durna fabuła ale końcówka filmu jest świetna i fajnie łączy nowe ze starym - podobnie,zresztą jest z muzyką /.

Ja myślę że tu nie chodzi o kompozytorów,to nie jest pojedynek Williams - Shore - chodzi tu o same filmy i o ich tematykę:
co do muzycznej strony nowych SW można było mieć jakieś przypuszczenia,nadzieje gdyż znane już były wcześniejsze odsłony muzyczne do starej trylogii / choć Williams w paru miejscach nas zaskoczył,np.Duel of the Fates / - w przypadku trylogii " LOTR " nic nie było wiadomo / krążyły nawet pogłoski o tym że muzykę skomponować miał Wojciech Kilar / a nazwisko Shore było mi wcześniej w ogóle nieznane ...
Myślę że niezależnie kto skomponowałby muzykę do filmowej trylogii Jacksona,ciążyłaby na nim wielka odpowiedzialność i wielkie nadzieje,których kompozytor po prostu nie mógł pogrzebać i zawieść - tak więc te soundtracki były skazane na sukces ze względu na monumentalność i popularność dzieła,które miały one ilustrować.

Tak więc wydaje mi się że nie oceniamy tutaj kompozytorów a ich dzieła a poprzez pryzmat wyjątkowości / pierwsza ekranizacja/fabularna / / i monumentalności,Władca Pierścieni bije nową trylogię SW na głowę,także muzycznie - bo możliwości i geniusz Williamsa już znaliśmy i wiedzieliśmy że nie zawiedzie naszych oczekiwań,ale to Shore nas zaskoczył swoim dziełem.
Ostatnio zmieniony śr mar 24, 2010 15:37 pm przez lis23, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60176
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#88 Post autor: Adam » śr mar 24, 2010 15:36 pm

lis23 pisze:Tak więc wydaje mi się że nie oceniamy tutaj kompozytorów a ich dzieła a poprzez pryzmat wyjątkowości / pierwsza ekranizacja/fabularna / / i monumentalności,Władca Pierścieni bije nową trylogię SW na głowę,także muzycznie - bo możliwości i geniusz Williamsa już znaliśmy i wiedzieliśmy ze nie zawiedzie naszych oczekiwań,ale to Shore nas zaskoczył swoim dziełem.
ciekawe ileż jeszcze takich jak ten mądrych i rzeczowych doprawdy komentów musi być żeby Wawrzyniec przestał myśleć w tej ankiecie klapkami fanboja.. :)
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60176
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#89 Post autor: Adam » śr mar 24, 2010 15:41 pm

ale cóz tu kapitalnego? zwykłe na chłodno stwierdzenie faktu że mamy kolejny rzeczowy koment.. którego Wawrzyniec nie zrozumie, nie zrozumie że tu się nie ocenia fanbojowatością, tylko czym innym.
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35044
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#90 Post autor: Wawrzyniec » śr mar 24, 2010 16:04 pm

Po "LOL" "offtop", teraz najpopularniejszym słowem na forum jest "fanboy".
Oczywiście, że lis23 mądrze napisał i akurat mój skurczony i niewielki umysł to rozumie.
Tylko nie wymagajcie ode mnie "fanboya" "Star Wars", który na "The Phantom Menace" był 2x razy w kinie na "Attack of the Clones" 3x w kinie w tym 2x w jeden dzień i 6x razy na "Revenge of the Sith", że nagle będę tutaj wielce obiektywny. Jest to moja ulubiona seria filmowa, dzięki której zostałem miłośnikiem-amatorem muzyki filmowej (możecie więc winić Lucasa i Williamsa, że się tutaj na forum udzielam), więc głosuję (mimo, że nie zagłosowałem) sercem, a nie rozumem. W końcu muzyka to sztuka, której nie da się naukowo określić i pojąć. A jak ktoś ma z moją fanboyowatością problem to najmocniej przepraszam.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

ODPOWIEDZ