Benjamin Wallfisch - Alien: Romulus (2024)

[Michał Turkowski]

Akurat w Covenancie już prawie wyjaśnił skąd się wzięły ksenomorfy, tylko zabrakło jeszcze jednego filmu, żeby dopełnić całości - nie wiem czemu zrezygnowali

Sama koncepcja by tłumaczyć genezę xenomorpha to jeden z najgłupszych pomysłów w historii wszechświata.

[Adam]

czy ja wiem, dlaczego by nie wytłumaczyć? przecież to jest świetny materiał na niejeden film.
proste pytania - skąd się wzięły? skąd się biorą/jak się rozmnażają?
przecież to kopalnia radosnej twórczości fanfic, którą można przerobić na filmy.
nie twierdzę że zaczęte próby "wyjaśniania" w Prometeuszu i Covenancie były super, ale nie było też z tym tragedii.
no i na pewno było to bardziej logiczne, niż kretyńskie rozwiązania prezentowane w młodszych produkcjach franczyzy, w tym w nowym serialu, który poziom idiotyzmu, braku logiki i kanonu, wywindował niebotycznie wysoko.

[MichalP]

Generalnie dla mnie wszystko co sie pojawilo po trzecim Alienie to ciekawostki do zapomnienia, delikatnie mowiac. Prometeusz mial ciekawy koncept i szkoda, ze Scott nie rozszerzyl tego - pomijajac kwestie debilnej zalogi i fajnych, ale bardzo niedopracowanych pomyslow - generalnie bardziej mi odpowiada pomysl wyjasnienia genezy Ksenomorfa jako czegos mistycznego, starozytnego - czy to bron biologiczna, czy narzedzie do transformowania planet czy po prostu efekt ewolucji z przed milionow lat. Mozna by bylo sie tym fajnie pobawic.

Ale Covenant sobie wymyslil, ze jest to od taki wynalazek jakiegos zdegenerowanego robota, ktory w malym, prymitywnym laboratorium stworzyl go sobie w przeciagu paru lat A Romulus tylko dobil lezacego z pomyslem, ze ta cala mistyczna, czarna substancja to se strzykawka mozna odessac z ciala martwego obcego i w przeciagu paru lat stworzyc cala linie produkcyjna gdzie facehuggery mozna tloczyc w setkach sztuk, tylko jakos wszyscy szybko zapominaja o wielkiej stacji kosmicznej, na ktorej to sie dzieje, i lata pozniej nikt o niczym nie wie - ehh, fuck the logic.

[Koper]

I pomyśleć, że przez moment była szansa, by piątego Obcego nakręcił Blomkamp, by stanowił alternatywną kontynuację dla Aliens Camerona (ignorując Obcego 3 i 4), by nie było durnych pomysłów z czarną mazią i Davidem...

...ale potem przyszedł Scott i umyślił sobie Prometeusza, wszystko poszło w wiadomym kierunku, a całość dobił Disney serialem "Obcy: Idiokracja".