Sceny z muzyką wgniatającą w fotel

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
bladerunner

#76 Post autor: bladerunner » ndz paź 24, 2010 11:08 am

Mystery Man pisze:
bladerunner20 pisze:Tu się zgodzę, choć Salt wcale zły nie był.
Pozostałe też złe nie były, ale Expendables jest lepszy, zarówno w filmie jak i na soundtracku.
Co prawda nie ta kategoria, ale wolę smokową akcję w wykonaniu Powella.

Turek

#77 Post autor: Turek » ndz paź 24, 2010 11:17 am

W Expendables bardzo fajnie łączy się ten szybki montaż filmu z rytmiką muzyki - perkusja, ekspresowe smyczki bardzo dobrze pasują do szybko prowadzonej akcji a muzyka nie ginie pod Sfx i fajnie pobudza adrenalinę - patrz bijatyka Lundgrena i Li, smyki tak fajnie oddają uderzenia pomiędzy twierdziel

Będę twardo bronił Tylera, bo to dobry kompozytor a Niezniszczalni są czadowi i tyle!

bladerunner

#78 Post autor: bladerunner » ndz paź 24, 2010 11:19 am

Turek pisze:W Expendables bardzo fajnie łączy się ten szybki montaż filmu z rytmiką muzyki - perkusja, ekspresowe smyczki bardzo dobrze pasują do szybko prowadzonej akcji a muzyka nie ginie pod Sfx i fajnie pobudza adrenalinę - patrz bijatyka Lundgrena i Li, smyki tak fajnie oddają uderzenia pomiędzy twierdziel

Będę twardo bronił Tylera, bo to dobry kompozytor a Niezniszczalni są czadowi i tyle!
Ja się czepiam w sumie najbardziej jego zbyt długich wydań.

Turek

#79 Post autor: Turek » ndz paź 24, 2010 11:26 am

Owszem tu się zgodzę że wydania ma za długie. Gdyby inaczej montować jego płyty to zaraz by wszyscy mówili o nim inaczej. I z facetem jest problem, który jest obecnie dość częsty. Wszyscy obecnych kompozytorów porównują do tych z przeszłości. Ile tak można? Jeśli ciągle będziemy mówić o młodych że "do Goldsmitha mu daleko", "Williams pisał lepsze tematy" albo że "melodie lepsze były u Morricone" to nigdy nie damy młodszemu pokoleniu szans. Wyłączmy sentymenty, odłóżmy przeszłość na bok i spójrzmy na muzykę przez pryzmat współczesności, wymagań kina, jego twórców i odbiorców

bladerunner

#80 Post autor: bladerunner » ndz paź 24, 2010 11:37 am

Turek pisze:Owszem tu się zgodzę że wydania ma za długie. Gdyby inaczej montować jego płyty to zaraz by wszyscy mówili o nim inaczej. I z facetem jest problem, który jest obecnie dość częsty. Wszyscy obecnych kompozytorów porównują do tych z przeszłości. Ile tak można? Jeśli ciągle będziemy mówić o młodych że "do Goldsmitha mu daleko", "Williams pisał lepsze tematy" albo że "melodie lepsze były u Morricone" to nigdy nie damy młodszemu pokoleniu szans. Wyłączmy sentymenty, odłóżmy przeszłość na bok i spójrzmy na muzykę przez pryzmat współczesności, wymagań kina, jego twórców i odbiorców
Ciekawy punkt widzenia, zmienia się kino, zmienia się punkt widzenia odbiorcy, zmienia się również muzyka. W sumie po większej części się z Tobą zgodzę.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#81 Post autor: Koper » ndz paź 24, 2010 11:53 am

Turek pisze:A jaki masz Koper lepszy action score tego roku?
Ale mówimy o score z kina akcji czy po prostu o muzyce akcji z byle jakiego filmu? Bo jeśli chodzi o kino akcji to posucha muzyczna jest taka, że faktycznie Tyler może być jeśli nie na czele, to chociaż w ścisłej czołówce.
Turek pisze:Wszyscy obecnych kompozytorów porównują do tych z przeszłości. Ile tak można? Jeśli ciągle będziemy mówić o młodych że "do Goldsmitha mu daleko", "Williams pisał lepsze tematy" albo że "melodie lepsze były u Morricone" to nigdy nie damy młodszemu pokoleniu szans. Wyłączmy sentymenty, odłóżmy przeszłość na bok i spójrzmy na muzykę przez pryzmat współczesności, wymagań kina, jego twórców i odbiorców
No ale zaraz. Takiego Williamsa czy Goldsmitha też można było w swoim czasie porównywać z ich poprzednikami. Z Rozsą, Korngoldem, Herrmannem... I jakoś te porównania nie przeszkodziły im zostać wybitnymi kompozytorami, stworzyć ogromną część historii muzyki filmowej. Jak ktoś ma talent i umiejętności to sobie poradzi. Tyler ma warsztat ale brakuje mu tego czegoś, tej iskry, która sprawiłaby, że jego kompozycje wyszłyby poza technicznie poprawny szablon. Dla mnie już o wiele ciekawszym kompozytorem młodego pokolenia jest idol Mystery'ego czyli Giacchino. Zresztą nawet Akademia w tym wypadku się ze mną zgadza. ;)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25174
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#82 Post autor: Mystery » ndz paź 24, 2010 12:17 pm

Ja tam za Tylerem przepadam, tworzy efektowną, przebojową muzykę tylko z Brianem jest jeden problem, nie ma chłopak talentu do tematów, wszystko musi nadrabiać orkiestracjami, albo dokonaniami innych kompozytorów. Jego własne melodię są niestety bardzo wtórne i ubogie.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#83 Post autor: Adam » ndz paź 24, 2010 12:20 pm

mi się wydaje że mu każą "zrób takie jak tam było" i temu.. facet ma mega talent także ja się o niego nie boję :)
#FUCKVINYL

bladerunner

#84 Post autor: bladerunner » ndz paź 24, 2010 12:21 pm

Adam Krysiński pisze:mi się wydaje że mu każą "zrób takie jak tam było" i temu.. facet ma mega talent także ja się o niego nie boję :)
Może byś napisał do niego petycje, żeby krótsze te scory wydawał :) .

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25174
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#85 Post autor: Mystery » ndz paź 24, 2010 12:26 pm

Adam Krysiński pisze:mi się wydaje że mu każą "zrób takie jak tam było" i temu.. facet ma mega talent także ja się o niego nie boję :)
Może i tak, ale zawsze mógłby dać coś od siebie :) Na przykład Final Destination, poza tematem Walker niewiele się tam dzieje. Ja się tylko boję o kiepskość filmów do których pisuje :P

Turek

#86 Post autor: Turek » ndz paź 24, 2010 12:32 pm

Jeśli chodzi o te młode pokolenie to Gjaczin jest zdecydowanie na pierwszym miejscu - nie ma nikt do niego startu. Ale ja i tak uważam że te porównania dziś są nie na miejscu - tak jak powiedziałem, wiele się zmieniło, mamy inne kino, inne filmy, i inna muzyka jest potrzebna. A Tyler potrafi się do tego dopasować i stworzyć muzykę jaka jest potrzebna dla obrazu bo to jest najważniejsze. On nie musi się zastanawiać nad tym żeby robić muzykę o której ktoś powie - "o, to jest jak Goldsmith". Ma swój styl (MA!), i w nim tworzy swoje prace wg własnych preferencji, nie myśląc o tym że na forum fm.pl, koś będzie mu pociskał o tym że napisał "rąbankę", bo takie proste określenia nijak się mają do prac symfonicznych. A to że daje pełne płyty - sądze że wynika to z ambicji. Tyler pewno myśli sobie - napracowałem się, kosztowało mnie to dużo roboty więc wszystko idzie na płytę. A my jako osoby słuchające filmówki musimy sobie zdawać sprawę że część muzyki może być na CD nieatrakcyjna - ale to w końcu muzyka FILMOWA, więc typowa ilustracyjność też będzie na nas czekać.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#87 Post autor: Koper » ndz paź 24, 2010 19:39 pm

Jakby Trajler był mądry to by nie upychał krążków po brzegi, zdając sobie z tego sprawę (jakoś śp. Poledouris nie miał takich potrzeb, wręcz uważał, że część scoru absolutnie nie powinna być wydawana, bo wydarta z filmowego kontekstu nie ma ŻADNEJ racji bytu), no ale to akurat szczegół.
Nie wiem czy Tyler ma problem z tematami. Kilka mu się nawet udało, choć niczego szczególnie pamiętnego faktycznie nie napisał. Dla mnie ten koleś ma problem z głębszymi emocjami. O ile w bezpretensjonalnym kinie akcji, w horrorze, thrillerze, czy w komedii sobie radzi, o tyle jak dać chłopu melodramat, to leży i kwiczy. Co prawda za wiele sobie ich nie poilustrował, ale jak sobie przypomnę tę mdłą szablonowość "Partition"... brrr...
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Turek

#88 Post autor: Turek » pn paź 25, 2010 16:00 pm

Wracając do scen miażdżących: Traveling Birds. W całości ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#89 Post autor: Adam » śr lis 10, 2010 18:14 pm

Arni w Conanie, w całości wszystkie sceny 8)
#FUCKVINYL

Mefisto

#90 Post autor: Mefisto » śr lis 10, 2010 21:38 pm

Amen.

ODPOWIEDZ