HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
galljaronim
John Powell
Posty: 1218
Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
Lokalizacja: Kęty

Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)

#616 Post autor: galljaronim » sob lis 22, 2014 13:59 pm

Adam pisze:dupa a nie dokowanie :roll:
W tym przypadku to chyba dupowanie :(

Doszło do dziwnej sytuacji, chyba pierwszej w historii, gdzie fani dyktują zawartość krążka, a wytwórnia ugina się pod presją i robi wszystko byleby zaspokoić żądze ludu. Tyle, że im nie wyszło. Podejrzewam, że gdyby producenci wiedzieli jaką zadymę wywoła brak tego utworu, umieściliby go w wersji oryginalnej i pięciu alternatach. To, co wypuścili na iTunesie, to jakaś porażka. Naprawdę mogli sobie to darować.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9370
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)

#617 Post autor: Paweł Stroiński » sob lis 22, 2014 14:00 pm

Ja od początku byłem za tym, by to sobie darować :mrgreen:

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9370
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)

#618 Post autor: Paweł Stroiński » sob lis 22, 2014 14:01 pm

Adam pisze:nikt nie powiedział że poprawna wersja się nie ukaże później, skoro teraz wyskoczył z tym shitem. zobaczymy co będzie na kolekcjonerce, a jak za jakiś rok wycieknie sesja, to już będziemy to mieć na pewno..
Jeśli mam rację, to wersja filmowa NIGDY nie wyjdzie na światło dzienne poza filmem, bo tego po prostu nie nagrywali, tylko kleili.

Awatar użytkownika
galljaronim
John Powell
Posty: 1218
Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
Lokalizacja: Kęty

Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)

#619 Post autor: galljaronim » sob lis 22, 2014 14:07 pm

Paweł Stroiński pisze:Jeśli mam rację, to wersja filmowa NIGDY nie wyjdzie na światło dzienne poza filmem, bo tego po prostu nie nagrywali, tylko kleili.
Zawsze do tej wersji z synthami będzie sobie można dograć organy. Mam znajomego organistę, to się zobaczy :|

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6104
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)

#620 Post autor: kiedyśgrześ » sob lis 22, 2014 14:09 pm

w międzyczasie bezstratna wersja deluxe wraz z „dupowaniem” :) z qobuz trafiła na szyrine
Obrazek

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9370
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)

#621 Post autor: Paweł Stroiński » sob lis 22, 2014 14:11 pm

Spróbuj poedytować Mountains odpowiednio (zwolnić tempo, podbić głośność?) i po prostu wkleić gdzie trzeba. Powinno być dobrze. Pewnie połowa poweru jest dlatego, że są te smyczki tam dublowane przez organy.

Awatar użytkownika
galljaronim
John Powell
Posty: 1218
Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
Lokalizacja: Kęty

Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)

#622 Post autor: galljaronim » sob lis 22, 2014 14:30 pm

Paweł Stroiński pisze:Pewnie połowa poweru jest dlatego, że są te smyczki tam dublowane przez organy.
I właśnie o to chodzi. Z tym, że w Mountains te wejścia organów są bardziej przedłużone, a dokowaniu urywane (nie wiem jakim terminem muzycznym się to określa - spiccato?). Anthem jest o wiele dłuższy i faktycznie pampinu dodaje nałożenie na siebie smyczków i organów.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9370
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)

#623 Post autor: Paweł Stroiński » sob lis 22, 2014 14:41 pm

Staccato/spiccato nie bardzo pasuje do organów, które bardziej niż fortepian "znoszą" granie legato (czyli długimi nutami). Po prostu grał krócej/cięli krócej.

Ale na pewno te organy są z jakiegoś kawałka, który był nagrywany wcześniej. I dlatego ich nie ma w wersji, którą wrzucili na płytę.

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10478
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)

#624 Post autor: Ghostek » sob lis 22, 2014 14:41 pm

Paweł Stroiński pisze: Jeśli mam rację, to wersja filmowa NIGDY nie wyjdzie na światło dzienne poza filmem, bo tego po prostu nie nagrywali, tylko kleili.
Nawet jakby, to przecież w kanciapie, gdzie kleili film mają jeszcze zapisane pliki projektu z wyszczególnionymi elementami. Żaden problem wyeksportować jeden fragment i zrobić dobrze pospólstwu. Coś nie zatrybiło w kuluarach.
Obrazek

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9370
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)

#625 Post autor: Paweł Stroiński » sob lis 22, 2014 14:43 pm

Wiesz, 45 sesji nagraniowych, dwie godziny score'u, można się w tym na pewno pogubić :) Jasne, że nie zatrybiło, po prostu dali to, co znaleźli przy takiej desperacji, która jest teraz.

Awatar użytkownika
galljaronim
John Powell
Posty: 1218
Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
Lokalizacja: Kęty

Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)

#626 Post autor: galljaronim » sob lis 22, 2014 14:47 pm

Ja Wam mówię, że będzie to w suicie w jakiejś rozłożystej formie (tej bardziej drapieżnej) i wszyscy będą zadowoleni całując Hansa po stopach, kojąc się przed nim :mrgreen:

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9370
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)

#627 Post autor: Paweł Stroiński » sob lis 22, 2014 14:53 pm

Może trochę bardziej drapieżnej, ale może też to być rozbite na dwa kawałki, np. może się zdarzyć, że to organowe narastanie (skoro w filmie jest aż dwa razy) samo w sobie było jakąś suitą.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)

#628 Post autor: Wojteł » sob lis 22, 2014 17:01 pm

Paweł Stroiński pisze:Też tak sądzę, że z początku tam nic nie miało być.
Ghostek pisze:No i mogło tak zostać. Przynajmniej nie byłoby takiego srania jak teraz jest. :D
To by było trochę dziwne, jakby Nolan najważniejszą, kulminacyjną wręcz scenę akcji (kulminacyjną nie dla całego filmu, ale dla części z Mannem i dla wątków akcji) chciał zostawić bez muzyki. Tym bardziej, jeśli miała wstęp w postaci 8 minutowego Coward. Przecież to by wypadło idiotycznie, tym bardziej, że połowa ujęć jest w kosmosie i nie ma tam dźwięku - i jestem pewien, że Nolan o tym wiedział. Już prędzej uwierzę, że tam miało być co innego, ale im nie brzmiało za dobrze i to zdecydowali się zmienić w ostatniej chwili.
kiedyśgrześ pisze:swoją drogą jeżeli do jedynych kilku minut akcji w trzygodzinnym filmie muza była sklejana na kolanie, to może oznaczać, że ten szaleniec Nolan miał na otwarcie „wizję” zrobienia tej sceny operując ciszą :)
Dokładnie - kolejny dowód na wizjonerstwo Nolana :wink:
Paweł Stroiński pisze:Hans dał to, co miał. Najprawdopodobniej skleili kilka kawałków (a to "łysy" mockup), nie mieli dokładnych notatek, jak to kleili, bo robili to na końcu filmu już po pozamiataniu nagrań, itd. I że lud zażądał, to Hans wyciągnął wszystko, co mógł z tego i miał na dysku. Innymi słowy, scena ta była albo przerabiana pod koniec robienia filmu (bo się zorientowali, że jest, jak mówisz), albo to desperacko kleili, bo się zorientowali, że potrzebują muzyki. Tak czy siak mogą nie mieć notatek dotyczących tych przeróbek i dlatego wrzucił mockup. Bo to wszystko co ma, a za cholerę nie pamięta, co gdzie jak.
To troszkę smutne, że fani na necie potrafią na podstawie innych utworów z albumu samodzielnie, w domowych warunkach lepiej odtworzyć ten track, niż Hans z całym sztabem i potężnymi komputerami :P A ta wersja wydaje mi się być mało prawdopodobna, bo
Ghostek pisze:Nawet jakby, to przecież w kanciapie, gdzie kleili film mają jeszcze zapisane pliki projektu z wyszczególnionymi elementami. Żaden problem wyeksportować jeden fragment i zrobić dobrze pospólstwu. Coś nie zatrybiło w kuluarach.
No właśnie - wyjebali to czy co?

-Wiesz Chris, jako wielki miłośnik żywej orkiestry, preferujący klasyczne nagrania nad jakimiś montażowo-komputerowymi hockami klockami, jestem taki niezadowolony z tego nagrania, że chciałbym wywalić tę tasiemkę w pissdu
-Masz rację, Hans. Mi też ten track się w ogóle nie podoba, ale przynajmniej coś zagłusza tę ciszę kosmicznej pustki. Na pewno na nic się to nikomu nie przyda, nawet do archiwum nie ma co tego odkładać.

:P
galljaronim pisze:I właśnie o to chodzi. Z tym, że w Mountains te wejścia organów są bardziej przedłużone, a dokowaniu urywane (nie wiem jakim terminem muzycznym się to określa - spiccato?). Anthem jest o wiele dłuższy i faktycznie pampinu dodaje nałożenie na siebie smyczków i organów.
Paweł Stroiński pisze:Staccato/spiccato nie bardzo pasuje do organów, które bardziej niż fortepian "znoszą" granie legato (czyli długimi nutami). Po prostu grał krócej/cięli krócej.

Obaj mieszacie dzieciaczki, z tym że Paweł mówi tak enigmatycznie, że sam nie wiem, jak go poprawić :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Mefisto

Re: Odp: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)

#629 Post autor: Mefisto » sob lis 22, 2014 17:40 pm

galljaronim pisze:[emoji45]
[emoji16]
???

A ta dodana przez Hansa wersja, to faktycznie bieda niesamowita - mógł już zostawić jak było, to by się po kościach rozeszło, a tak tylko większy zdym i nie dziwota, że się z niego śmieją.

Templar

HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)

#630 Post autor: Templar » sob lis 22, 2014 20:01 pm

To emotki z Tapatalka.

ODPOWIEDZ