muaddib_dw pisze:Paweł Stroiński pisze:Biorąc pod uwagę, że gdzieś tak połowa filmwebu twierdzi, że score Jasia jest śmieszny, kiczowaty i w ogóle, co to za gówno, to powodzenia

Jestem ciekawy twojej opinii nt. muzyki Johna. Opinie szczyli z filmwebu nie są dla mnie autorytatywne. Za to twoja jak najbardziej

Tak mówiąc zupełnie poważnie, to pamiętam, że mi się podobała i to bardzo, ale poza tytułowym marszem (którego całkiem niedawno słuchałem w ogóle, no i dwa razy na koncercie) w tej chwili średnio u mnie z pamięcią. Na kompie mam jakąś edycję Supermana, ale nie wiem, czy to płytowa wersja LP, czy re-recording Varese. Za Superman Box się nie brałem i nie będę go kupował, bo nie jest to seria, która mnie by wybitnie interesowała, poza najwyżej jedynką.
Mam pewien sentyment do Supermana także dlatego, że jak byłem któregoś razu w Londynie (ale nie pamiętam, czy to wtedy, kiedy byłem na sesji nagraniowej, czy wtedy, kiedy zwiedziłem studia nagraniowe), u Richarda (mojego gospodarza i autora zdjęć w moim artykule z sesji Hansa, tak naprawdę to, oprócz Maćka Dobrowolskiego, mojego najlepszego przyjaciela) były na podłodze w salonie rozłożone płyty winylowe.
Przeglądałem sobie płyty i okazało się, że jego ojciec zbierał przez jakiś czas muzykę filmową. I miał oryginalne dwupłytowe wydanie Supermana na winylu. Miał także Ucieczkę Logana (którą muszę nadrobić, jakoś mnie wtedy na to nie naszło) i LP z Star Trek: The Motion Picture. Przesłuchaliśmy obu płyt, trochę zajechane i brzmiało to słabo, ale doświadczenie słuchania klasyki gatunku z ORYGINALNYCH płyt winylowych... jest jednak bezcenne

.