Marek Łach pisze:kopia Schumanna w Willow - po co to? ---> i tu można rozważać opcję z plagiatem
A "Spring" z "Mojego Własnego Wroga" Jarre'a to też Twoim zdaniem zrzyna z Schumanna (notabene soundtrack Jarre'a jest wcześniejszy od Hornera!) czy tylko podobieństwo, inspiracja wg Ciebie?
Marek Łach pisze:A Parlay to dla mnie taki zabawny hołdzik, myślę że naturalnie wynika to z humorystycznej konwencji serii (i sceny).
Ale muzycznie to takie mizerne dość, jak dla mnie

Sarde lepiej się bawił w imitację Ennio w "La Valise" - jest tam taki sympatyczny utworek "Il Etait Une Fois Dans Le Sud-Ouest" (dosł. "Pewnego razu na Południowym-Wschodzie"), nie mam pojęcia co to ilustrowało w filmie, ale na bank musiała być to jakaś scena nawiązująca do spaghetti-westernu. Choć imitacja jest bardziej dosłowna jak u Zimmera jeszcze.
dziekan pisze:Hornera pięknie sie słucha,ale on już nie ma nic nowego do zaoferowania.
Z tym się nie zgodzę, bo jednak w samym "Avatarze" oprócz oczywistych plagiatów udało mu się stworzyć parę fajnych, nowych rzeczy a złośliwcy nie chcą niestety o tym pamiętać.
