3. Festiwal Muzyki Filmowej w Krakowie

[Wawrzyniec]

Wawrzyńcu kochany wydaję mi się, że Desplat nie będzie miał czasu

I o to właśnie mi chodzi. A po za tym ja prawdopodobnie znowu nie będe mógł przybyć, więc przynajmniej nie będę żałował, że mnie nie było.

[Łukasz Wudarski]

E leszcze, ale ja nie żartuję. Na serio są duże szanse żeby Hansu przyjechał. Podobnie jak i Joe. Shore mnie nie skopał, tylko posmyrał, a to duża różnica...

No więc Wawrzyniec będziesz moim zdaniem żałował... Bo nawet jak Hansa nie będzie to i tak mają zagrać koncert poświęcony Piratom z Karaibów. Prawa już mają, więc...

[bladerunner]

No więc Wawrzyniec będziesz moim zdaniem żałował... Bo nawet jak Hansa nie będzie to i tak mają zagrać koncert poświęcony Piratom z Karaibów. Prawa już mają, więc...

Nie wierze w to, że Hans przyjdzie. Jest to bardzo mało prawdopodobne.

Moją wadą jest to, że jestem dość ufny więc jednak zaufam Panu Łukaszowi Wudarskiemu

[Wawrzyniec]

No więc Wawrzyniec będziesz moim zdaniem żałował... Bo nawet jak Hansa nie będzie to i tak mają zagrać koncert poświęcony Piratom z Karaibów. Prawa już mają, więc...

E, koncert "Piratów" w czyimś innym wykonaniu to mnie nie interesuje. Tak samo jak chyba rok temu był "Matrix", ale też nie w wykonaniu Dona Davisa. A na takiego Dona Davisa, gdyby miał dać koncert to z wielką przyjemnością bym się wybrał, gdyż widziałem urywki koncertu z Hiszpani - cuuudowny!
A Zimmer zamiast przyjeżdżać niech lepiej ten czas poświęci do jakiś dalszych filmowych projektów.

[Wojteł]

Koncert z Marixa był bardzo dobry, zresztą jeśli chodzi np o tempo, to było bardzo podobnie do koncertu zdaje się właśnie z Hiszpanii, którego fragmenty są na jutubie. A ja nie rozumiem co masz na myśli mówiąc "w wykonaniu Hansa", skoro on i tak nigdy nie dyryguje. No, chyba, ze chodzi o takie "szaleństwo" jak na koncercie Dreamworks .

P.S. Jeśli ten post wydaje się złośliwy, to nie miałem takiego zamiaru

[Wawrzyniec]

To ja wiem, że Zimmer nie dryguje, ale mówiąc o koncercie nie miałbym nic przeciwko czemuś podobnemu jak ten koncert przed premierą trzeciej części "Pirates of the Caribbean". Linka zapodałem w tym innym festiwalowym poście. Możesz sobie zobaczyć i posłuchać A po za tym Zimmer już dawał koncerty, jak chociażby w Gandawie. A i Jamesem Newtonem Howardem też coś tam grali:
http://www.youtube.com/watch?v=EI37AJ28Ew4
A po za tym jak już idę na koncert danego kompozytora to chciałbym tez na żywo ujrzeć tego kompozytora i zobaczyć go w akcji. Normalna rzecz.

[Łukasz Wudarski]

Mają prawa do muzyki kupione od Disneya. Tzn że mogą ją wykonać bez problemów. Czy orkiestracje zrobią tutaj w Polsce nasi spece, czy będzie to jakiś import nie wiem. Na pewno będzie to stało na wysokim poziomie (pewnie nawet wyższym niż wykonanie oryginalne, a kto wie czy nie będzie to też lepsze od prażan - jeśli np zagra to Aukso, albo Sinfonieta Cracovia).

[Koper]

Akurat przebić wykonanie oryginalne pierwszych POTC, czyli mediaventurowskie sample to przy przyzwoitej orkiestrze żaden problem.

[Wawrzyniec]

Ale tutaj nie chodzi tylko o samą jakość. Ja np. "Pirates of the Caribbean" w wykonaniu Praskiej Orkiestry nie lubię, jakoś dziwnie mi się tego słucha. A takie "At World's End" jest akurat ładnie zorkiestrowane o czym chyba sam Babuch pisał.

[Koper]

"At World's End" to nie są "pierwsze POTC", których wykonanie Prażan miażdży oryginał. Ja tam od Prażan nawet "Gladiatora" bardzo lubię.

[Wawrzyniec]

Ja tam wolę oryginały

[Koper]

A Ty myślisz, że na koncercie ta muzyka będzie brzmieć jak oryginały? Co najwyżej jak z playbacku puszczą, bo żywa orkiestra to nie sample ani mix przez komputery Hansa.

[Wawrzyniec]

W tym drugim temacie, w tym zakompleksionym, zapodałem linka z koncertu Zimmera przed premierą trzeciej części "Pirates of the Caribbean". O coś takiego mi chodzi i na taki koncert chętnie bym się wybrał, ale gdzieś daleko.

[Koper]

Ale tam nie ma orkiestry tylko paru grajków i to faktycznie brzmi jak z playbacku

[Wawrzyniec]

Jak widzisz nie mam wysokich wymagań.