
youtu.be/II04E2GEJG8
Jak to nie stracił?
Czyżby 49% na RottenTomatoes wśród widzów zmienił kierunek wiatru?Moc jest silna w tym filmie! „Ostatni Jedi” to lepsza kontynuacja „Przebudzenia Mocy”, choć poprzeczka dalej jest do przeskoczenia. Jest tu miejsce na podziw, strach, radość i łzy, a na deser - chyba najlepszy występ Marka Hamilla w roli Luke’a Skywalkera ze wszystkich części.
Hm, są na jutubie jakieś jego nagrania muzy akcji?Pawel P. pisze: ↑czw sty 25, 2018 13:23 pmA co do wersji Charlesa Gerhardta - to jeden z najwybitniejszych dyrygentów w historii i jeden z niewielu, którzy potrafili dyrygować muzyką Williamsa w taki sposób, że brzmi w stu procentach jak muzyka Williamsa. Płyta jest świetna, brzmienie ma nieco bardziej klasyczne, symfonicznie, pełniejsze, i jest po prostu zbiorem highligtow. Np. do jego wersji "Imperium" wracam chyba najczęściej - i tylko na niej jest pełna, przygotowana przez Williamsa z myślą o tym wydawnictwie, koncertowa wersja "Han Solo and the Princess"
Całe Imperium.
Nic nie stracił, zarabia więcej niż zarabiał bo ożywił rynek. A że Disney też zarabia krocie przy okazji za inną działkę, to inna bajka. Wszyscy są happy.
nie bardzo rozumiem, przeciez on nie robił kolejnych filmów.. niesprzedawanie franzczyzy wiązało by się ze stopniowym jej zamrażaniem, czyli sukcesywne mniejsze wpływy na konto Lucasa. A on zrobił genialny marketingowo-menadżerski krok, oceniany jako jeden z najlepszych w historii przez specjalistów - sprzedał to po to, by zacząć zarabiać po chwili więcej.Adam, nie jestem pewien, czy dziecko Laucasa byłoby zdrowe - E I - III są, jakie są a jeśli E VII - IX miałyby na prawdę opowiadać o dziesięciolatkach, to nie jestem pewien, czy chciałbym to oglądać.