Oscary 2012

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.

Który score Twoim zdaniem najbardziej zasługuje na wygraną?

Czas głosowania minął ndz lut 05, 2012 17:40 pm

"The Adventures of Tintin" - John Williams
2
11%
"The Artist" - Ludovic Bource
9
50%
"Hugo" - Howard Shore
0
Brak głosów
"Tinker Tailor Soldier Spy" - Alberto Iglesias
1
6%
"War Horse" - John Williams
6
33%
 
Liczba głosów: 18

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: Oscary 2012

#496 Post autor: muaddib_dw » śr sty 25, 2012 23:41 pm

bladerunner22 pisze:Muaddib masz wszystko co wydano Johna Williamsa ? :D . Poproszę o fotkę ustawie sobie na pulpicie :D
Aż takim hardkorem nie jestem :wink: Dodam tylko, że Goldsmithów mam więcej :)

hp_gof

Re: Oscary 2012

#497 Post autor: hp_gof » śr sty 25, 2012 23:46 pm

Jak czytam posty muaddiba, to coraz częściej działają one na mnie jakbym słuchał Macierewicza albo Kaczyńskiego w telewizji... I choć lubię Williamsa, przez takiego fanboya mam ochotę go nie lubić.
PS. Czy ja kiedyś pisałem, że nie zauważyłem, jakoby muaddib był największym fanboyem Williamsa? Oh, pardon! Naprawiłem już swój błąd ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34972
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Oscary 2012

#498 Post autor: Wawrzyniec » śr sty 25, 2012 23:47 pm

Adam pisze:
Wawrzyniec pisze:Wawrzyniec przestan przezywać tą Gejsze. ja rozumiem że można było przezywac Arkę. ale Gjesze? przecież do cholery co drugi score japońskich kompozytorów tak brzmi. tylko cza o ty mwiedzieć i się zgłebić w muze azjatyckich kompozytorów! pomijam już fejl Williamsa że zrobił kiepski research bo muzę dał chińską, a nie japońską. Gejsza nie jest żadnym wybitnym scorem w dyskografii Williamsa, i znalazłbym Ci 10 jego prac nominowanych które bardziej zasługiwały na statuetke niż ona. Gejsza to tylko bardzo dobra płyta. nic ponadto. nie wniosła nic do gatunku i nie odkrył nią żadnej ameryki, i wcale nie działa wybitnie przez cały film.
Rety, ale dzisiaj na mnie nagonka. :P Bracia co żem Wam uczynił :?: Przecież ani nie dokonałem jeszcze zamachu w Pradze, ni nie ukradłem Brianowi jego najnowszej gabloty. :P

Dobra, a na poważnie Adam to tłumaczę:

a) Muzyka filmowa jak i zresztą muzyka to sztuka. Muzyka to piękno. Muzyka to emocje. I słuchając muzyki człowiek często kieruje się sercem, a nie chłodną kalkulacją. Ma Zimmer prace lepsze od "Inception", ma. Ale cóż ja poradzę, że akurat ta tak mi się spodobała. Williams ma wiele wybitnych prac, ma. Ale nic na to nie poradzę, że "Memoirs of a Geisha" mnie zauroczyła. Duża w tym też rola samą fascynacją Japonią jak i ogólnie piękno tej muzyki.

b) "Memoirs of a Geisha" nie brzmi jak typowy azjatycki soundtrack. Tu się mylisz. Sukces i pewnie też niezwykłość Gejszy polega na tym, że Williams stworzył muzykę azjatycką za pomocą amerykańskich, hollywoodzkich środków. Tym samym jest to taka ciekawa hybryda. Czy też bardziej interpretacja kultury Azji przez Hollywood. Dzięki temu muzyka w pełni oddaje nam tamtą kulturę i słuchając ją łatwo domyślić się lokalizacji akcji filmu. Jednocześnie dzięki amerykańskiej, hollywoodzkiej formie, jest ten soundtrack bardzo łatwo przyswajalny.

Kocham tę muzykę i nic na to nie poradzę, a teraz możecie mnie zjechać.
Ostatnio zmieniony śr sty 25, 2012 23:52 pm przez Wawrzyniec, łącznie zmieniany 1 raz.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

hp_gof

Re: Oscary 2012

#499 Post autor: hp_gof » śr sty 25, 2012 23:51 pm

Następny sieje propagandę (choć mówi mądre rzeczy - ale wciąż wkurwiającym językiem propagandy). Też lubię Gejszę ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34972
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Oscary 2012

#500 Post autor: Wawrzyniec » śr sty 25, 2012 23:53 pm

Jaką znowu propagandę. :? Co ja takiego znowu złego napisałem. :( :?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

hp_gof

Re: Oscary 2012

#501 Post autor: hp_gof » śr sty 25, 2012 23:55 pm

Mówisz mądre rzeczy, ale językiem przesadnego uwielbienia, może ten post nie jest tego najlepszym przykładem, ale ja już jestem wyczulony :P Ale luuuuuz! Zgadzam się. Gejsza rulez in 2005 ;)

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9894
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Oscary 2012

#502 Post autor: Wojteł » czw sty 26, 2012 00:25 am

Adam pisze:i mina na oskarach :lol: :lol: :lol: :lol:

Wciąz czekam na linka :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: Oscary 2012

#503 Post autor: muaddib_dw » czw sty 26, 2012 08:15 am

hp_gof pisze:Jak czytam posty muaddiba, to coraz częściej działają one na mnie jakbym słuchał Macierewicza albo Kaczyńskiego w telewizji... I choć lubię Williamsa, przez takiego fanboya mam ochotę go nie lubić.
PS. Czy ja kiedyś pisałem, że nie zauważyłem, jakoby muaddib był największym fanboyem Williamsa? Oh, pardon! Naprawiłem już swój błąd ;)
Wystarczy, że tylko mnie znienawidzisz. Williamsa pokochaj bo warto :wink:
Nie wiem tylko czemu jak piszę, że Johnny jest najlepszy tak się niektórzy uruchamiają. Jak drwicie z Papy J. ja się dobrze bawię i nie mam negatywnego nastawienia do autorów drwin, nawet do Adama :D Zauważyłem ciekawe zjawisko, lubicie drwić z czyiś pupili ale broń bosze jak ktoś zacznie z waszych. Luzuj stary. Ja ci nie bronię być fanboyem Ola czy innego komposera. Jeśli mocno wierzysz w jego czy innego geniusz to nie powinieneś się przejmować moimi czy innych wpisami. Najważniejsze, że tobie się to podoba. Mi muzyka Williamsa bardzo się podoba, wręcz kocham jego kompozycje i nie wstydzę się o tym mówić/pisać i być extremalnym jego fanem :!:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60033
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Oscary 2012

#504 Post autor: Adam » czw sty 26, 2012 08:16 am

wzruszyła mnie Twoja historia :D
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: Oscary 2012

#505 Post autor: muaddib_dw » czw sty 26, 2012 10:24 am

Proponuję przenieść do działu "Trudne Sprawy albo "Dlaczego ja?" :mrgreen:

hp_gof

Re: Oscary 2012

#506 Post autor: hp_gof » czw sty 26, 2012 11:03 am

muaddib_dw pisze:Zauważyłem ciekawe zjawisko, lubicie drwić z czyiś pupili ale broń bosze jak ktoś zacznie z waszych.
Taka już uroda tego forum :mrgreen:

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: Oscary 2012

#507 Post autor: muaddib_dw » czw sty 26, 2012 12:30 pm

hp_gof pisze:
muaddib_dw pisze:Zauważyłem ciekawe zjawisko, lubicie drwić z czyiś pupili ale broń bosze jak ktoś zacznie z waszych.
Taka już uroda tego forum :mrgreen:
Dokładnie :!: Więc nie ma co się uruchamiać i napinać, bo tak to właśnie działa w większości przypadków wpisujących się na tym forum :wink:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60033
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Oscary 2012

#508 Post autor: Adam » czw sty 26, 2012 16:19 pm

btw, Romana "Szczytował w moim odbycie" Polańskiego i aktorów z Rzezi akademia olała.. że rezysera to wiadomo czemu, ale aktorów? :?
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Oscary 2012

#509 Post autor: DanielosVK » czw sty 26, 2012 16:25 pm

Za to, że zagrali w filmie Polańskiego. Easy. :P
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Mefisto

Re: Oscary 2012

#510 Post autor: Mefisto » czw sty 26, 2012 19:07 pm

hp_gof pisze:Też lubię Gejszę ;)
każdy lubi - na tym polega ich zawód :)

ODPOWIEDZ