Blade Runner 2049 (2017) - Benjamin Wallfisch and Hans Zimmer

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60186
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Blade Runner 2049 (2017) - Benjamin Wallfisch and Hans Zimmer

#466 Post autor: Adam » śr paź 11, 2017 20:51 pm

Koper zaorany :mrgreen:
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Althazan
+ Georges Delerue +
Posty: 3638
Rejestracja: wt lut 24, 2009 14:28 pm

Re: Blade Runner 2049 (2017) - Benjamin Wallfisch and Hans Zimmer

#467 Post autor: Althazan » śr paź 11, 2017 21:29 pm

Adam pisze:
wt paź 10, 2017 09:54 am
second edition się nie wyprzedało jeszcze ;-)
Już się wyprzedało, za kilka dni pewnie będzie "limitowana" third edition :lol:

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14474
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Blade Runner 2049 (2017) - Benjamin Wallfisch and Hans Zimmer

#468 Post autor: lis23 » śr paź 11, 2017 22:06 pm

Ufff ... przeżyłem ten film :)
Może to nie jest poziom "Oblivion" ale film jest zdecydowanie przeznaczony dla fanatyków SF oraz oryginału.
Przede wszystkim, jest on bardzo powolny oraz dołujący. Gdyby go trochę przyciąć i zwiększyć tempo to byłoby lepiej.Sama fabuła jest ciekawa ale film za bardzo się wlecze. W tym świecie nie ma prawie nic organicznego (rośliny, zwierzęta, itp. bo nawet pies pijący whisky może nie być prawdziwy) a osoby z którymi byłem w kinie uważają,
Spoiler:
Najgorsze jest to, że możemy doczekać pokazanych w filmie czasów ale mam nadzieje, że nie będzie to tak dołująca i przytłaczająca przyszłość.
Muzyka jest chyba jeszcze bardziej wkurzająca i głośna, niż w "Intelstellar", a to już jest sztuka ;) wszyscy moi "współoglądacze" na nią narzekali.
Podsumowując: nie jest źle, ale dla mnie film na raz i nie prędko doń wrócę. Wolę lightowe SF, jak "Marsjanin" czy nawet "Grawitacja" a z prozy Dicka "Raport Mniejszości" Spielberga.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10488
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Blade Runner 2049 (2017) - Benjamin Wallfisch and Hans Zimmer

#469 Post autor: Ghostek » śr paź 11, 2017 22:29 pm

lis23 pisze:
śr paź 11, 2017 22:06 pm
Przede wszystkim, jest on bardzo powolny oraz dołujący. Gdyby go trochę przyciąć i zwiększyć tempo to byłoby lepiej.
Ale to jest właśnie cały DV. Jakby pociąć i zwiększyć tempo, to byłby współczesny Scott z pseudofilozoficznymi dyrdymałami okraszonymi akcją, jak w Alien Covenant.
Obrazek

Awatar użytkownika
MichalP
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1178
Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie

Re: Blade Runner 2049 (2017) - Benjamin Wallfisch and Hans Zimmer

#470 Post autor: MichalP » śr paź 11, 2017 22:32 pm

Przede wszystkim, jest on bardzo powolny oraz dołujący
Widzisz to jest problem chyba tez współczesnej i nadpobudliwej widowni. Jezeli ci nie miga i nie zmienia ujęć co sekunde uważane jest za wolne i się ciągnie. "Twój" mózg zaczyna sie nudzic jak nie jest atakowany wizualnie z częstotliwością naddźwiękową. A gdzie czas na ekspozycję, a gdzie szansa żeby nacieszyć oczy ujęciem i jego kompozycją. Mi to wlaśnie imponuje w nowym Blade Runnerze - fakt, że sie na to odwazyli. No i zapłacą za to cenę w postaci łaty - nuda i nic się nie dzieje no i oczywiście braku wpływów.

Co do muzyki to pełna zgoda. Juz Broxton w swojej najnowszej recenzji muzyki bardzo ładnie to wszystko zaprezentował. I w pełni się zgadzam z jego analizą.
https://moviemusicuk.us/2017/10/10/blad ... ns-zimmer/

Trafne spostrzezenie na temat kto jest a kto nie jest jeszcze replikantem w przedstawionym swiecie - ale o to przeciez chodzi. Juz w oryginale była mowa o tym, ze zywych zwierząt praktycznie nie ma. Ale też różnica pomiędzy tym co urodzone naturalnie a tym co zaprojektowane zaczyna się zacierać.

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10488
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Blade Runner 2049 (2017) - Benjamin Wallfisch and Hans Zimmer

#471 Post autor: Ghostek » śr paź 11, 2017 22:35 pm

MichalP pisze:
śr paź 11, 2017 22:32 pm
Przede wszystkim, jest on bardzo powolny oraz dołujący
Widzisz to jest problem chyba tez współczesnej i nadpobudliwej widowni. Jezeli ci nie miga i nie zmienia ujęć co sekunde uważane jest za wolne i się ciągnie. "Twój" mózg zaczyna sie nudzic jak nie jest atakowany wizualnie z częstotliwością naddźwiękową. A gdzie czas na ekspozycję, a gdzie szansa żeby nacieszyć oczy ujęciem i jego kompozycją. Mi to wlaśnie imponuje w nowym Blade Runnerze - fakt, że sie na to odwazyli. No i zapłacą za to cenę w postaci łaty - nuda i nic się nie dzieje no i oczywiście braku wpływów.
Idealnie podsumowane.

Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14474
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Blade Runner 2049 (2017) - Benjamin Wallfisch and Hans Zimmer

#472 Post autor: lis23 » śr paź 11, 2017 22:47 pm

MichalP pisze:
śr paź 11, 2017 22:32 pm


Widzisz to jest problem chyba tez współczesnej i nadpobudliwej widowni. Jezeli ci nie miga i nie zmienia ujęć co sekunde uważane jest za wolne i się ciągnie. "Twój" mózg zaczyna sie nudzic jak nie jest atakowany wizualnie z częstotliwością naddźwiękową.
Gdyby tak było, to w kółko oglądałbym "Tramsformersy", których po jako takiej jedynce nie trawię ;)
Chociaż, coś w tym jest. W kinie byłem z 27 latkiem, 26 latką, 32 latkiem i ok. 50 latką i wszyscy uznali, że film jest bardzo powolny i że to nie jest normalne w dzisiejszych czasach i że nie mogli się przestawić na tak wolne tempo po współczesnych filmach.

Taki "Raport Mniejszości" też nie jest tytanem akcji ale ma ciekawą fabułę i wciąga, a też pokazuje niewesołą przyszłość. Tutaj mamy przede wszystkim samą ekspozycje,
Spoiler:
Wolałbym już ekranizacje np. "Deus Exa", ale tego współczesnego z odsłon "Bunt Ludzkości" i "Rozłam Ludzkości".
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35045
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Blade Runner 2049 (2017) - Benjamin Wallfisch and Hans Zimmer

#473 Post autor: Wawrzyniec » czw paź 12, 2017 00:10 am

lis23 pisze:
śr paź 11, 2017 22:06 pm
Przede wszystkim, jest on bardzo powolny oraz dołujący. Gdyby go trochę przyciąć i zwiększyć tempo to byłoby lepiej.Sama fabuła jest ciekawa ale film za bardzo się wlecze. W tym świecie nie ma prawie nic organicznego (rośliny, zwierzęta, itp. bo nawet pies pijący whisky może nie być prawdziwy)
O cholera, to brzmi jak Blade Runner, a nawet i Dicka czuć. :shock: Dalej jestem mega sceptyczny przed jutrzejszym seansem i dalej uważam, że kontynuacja tego filmu jest niepotrzebna. Ale to jest mega zachęcająca opinia. :shock:
lis23 pisze:
MichalP pisze:
śr paź 11, 2017 22:32 pm


Widzisz to jest problem chyba tez współczesnej i nadpobudliwej widowni. Jezeli ci nie miga i nie zmienia ujęć co sekunde uważane jest za wolne i się ciągnie. "Twój" mózg zaczyna sie nudzic jak nie jest atakowany wizualnie z częstotliwością naddźwiękową.
Gdyby tak było, to w kółko oglądałbym "Tramsformersy", których po jako takiej jedynce nie trawię ;)
Chociaż, coś w tym jest. W kinie byłem z 27 latkiem, 26 latką, 32 latkiem i ok. 50 latką i wszyscy uznali, że film jest bardzo powolny i że to nie jest normalne w dzisiejszych czasach i że nie mogli się przestawić na tak wolne tempo po współczesnych filmach.

Taki "Raport Mniejszości" też nie jest tytanem akcji ale ma ciekawą fabułę i wciąga, a też pokazuje niewesołą przyszłość. Tutaj mamy przede wszystkim samą ekspozycje,
Nie no jak akcja uderza w "Raporcie Mniejszości" to jest szybka i dobrze nakręcona. Ale właśnie też może dlatego, że Spielberg wie jak trzymać tempo. Ogólnie to gnanie na łeb na szyję jest problemem współczesnych filmów i może jest to też związane z niecierpliwością widzów. I tym samym wracamy też do znikających napisów początkowych. I tak dla mnie np. takie The Force Awakens jest właśnie przykładem takiego gnania. Gdzie w oryginalnej Nowej Nadziei jednak po mocnym początku na Tatooine mieliśmy jednak dużo odpoczynku. I ja tak wolę, tak samo jak w Aliens z godzinę się czeka, aż pojawią się wreszcie pierwsze obce i zacznie się jatka. Nie wspominając o Jaws. Ale właśnie przez takie budowanie później ta akcja zyskuje.

Ale może być coś rzeczywiście we współczesnym pokoleniu, niecierpliwym i tak też w Hones Trailers (choć teraz dziwie ich przytaczać :? ) nabijali się właśnie z powolnych scen z oryginalnym Blade Runnerze, tak samo jak nabijali się z jednej z lepszych scen w Zemście Sithów, czyli właśnie patrzenia. Co pokazuje, tę niecierpliwość i jest to przykre. Gdyż jeżeli ja jestem non stop czymś bombardowany to szybko tracę zainteresowanie.

A Blade Runner to już zupełnie inna para kaloszy, gdyż to nie jest film akcji. To neonoir, mamy detektywa, prowadzi on śledztwo, śledztwa nie muszą być szybkie. Tu chodzi o atmosferę, ale też pytania nad istotą ludzkości.
Zresztą jeżeli niektórzy mają problemy z Blade Runnerem, to jestem ciekaw jak daliby sobie radę z kinem Andrieja A Co To Jest Cięcie Tarkowskiego.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14474
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Blade Runner 2049 (2017) - Benjamin Wallfisch and Hans Zimmer

#474 Post autor: lis23 » czw paź 12, 2017 00:21 am

Ja tam lubię powolne, spokojne filmy. Niektórzy za takie filmy uważają "Tańczącego z Wilkami", bo tam się przecież nic nie dzieje ;) Podobnie jest w "The Postman" i "Open Range" również Costnera.

Problem tego filmu polega na tym, że w ogóle nie czuję żadnej więzi z bohaterem i jak podobał mi się Gosling w "La La Land", tak tutaj jest bardzo bezpłciowy, co może pasuje do postaci ale też utrudnia identyfikacje z widzem. W filmie jest też za dużo ekspozycji, przez co jest on - przynajmniej dla mnie, psychicznie męczący i wyczerpujący. Klimat jest fajny, podobnie zdjęcia, kadry, itp. ale to za mało, podobnie jak w przypadku nowego "Mad Maxa", gdzie odwrotnie niż tu, męczy nadmiar akcji bez fabularnego podłoża i ten sam problem z brakiem chemii pomiędzy bohaterem a widzem.
Aha, po co w filmie jest
Spoiler:
Co do TFA to moim zdaniem, jest trochę ekspozycji na początku, zwłaszcza na Jakku i mamy ładnie przedstawione postaci, a zwłaszcza Rey.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
MichalP
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1178
Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie

Re: Blade Runner 2049 (2017) - Benjamin Wallfisch and Hans Zimmer

#475 Post autor: MichalP » czw paź 12, 2017 00:48 am

Z tą więzią do głownych bohaterów to cos jest na rzeczy, ale chciałbym zauważyć, że Deckard tez taki był w pierwszym Blade Runnerze - szczególnie w Final Cut bez jego monologów i to był też główny motyw przewijający się przez cały film - reakcje emocjonalne bohaterów - ludzi i replikantów i to właśnie pierwszy Blade Runner sugerował, ze to replikanci sa bardziej emocjonalni a przez to można ich bardziej polubićprzywiązać się do nich. Bardziej ludzcy niż ludzie.

O cholera, to brzmi jak Blade Runner, a nawet i Dicka czuć. :shock: Dalej jestem mega sceptyczny przed jutrzejszym seansem i dalej uważam, że kontynuacja tego filmu jest niepotrzebna. Ale to jest mega zachęcająca opinia. :shock:
Pełna zgoda - głowny wątek tworczości Dicka - realność naszej otaczającej rzeczywistości - bez spoilerowania Wawrzyniec bardzo fajnie zarysowali ten motyw w nowym Blade Runnerze.

Awatar użytkownika
MichalP
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1178
Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie

Re: Blade Runner 2049 (2017) - Benjamin Wallfisch and Hans Zimmer

#476 Post autor: MichalP » czw paź 12, 2017 01:03 am

Za IMDB:

Weekend Gross
$81,983,908 (Worldwide) (8 October 2017)
$49,233,908 (Non-USA) (8 October 2017)

Mogło by być lepiej ale nie jest tragicznie. Tak jak wszyscy myśleli - reszta świata prawdopodobnie uratuje ten film od klapy finansowej :D

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10488
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Blade Runner 2049 (2017) - Benjamin Wallfisch and Hans Zimmer

#477 Post autor: Ghostek » czw paź 12, 2017 05:26 am

Na tle wyników ze świata, ten film bardzo przyzwoicie poradził sobie w polskich kinach. Osiągnął najlepsze otwarcie spośród ambitnych filmów science - fiction w ostatnich latach. Dla porównania, na seanse "Interstellar" Christophera Nolana wybrało się w pierwszy weekend 103 452 widzów, a na "Marsjanina" Ridleya Scotta - 86 154 widzów. "Blade Runner 2049" przyciągnął w weekend otwarcia 127 404 osób. Film był wyświetlany na relatywnie małej liczbie ekranów, 158, co spowodowało, że średnia ilość widzów na ekran była w przypadku tego tytułu najwyższa w tym tygodniu - 806 osób.
https://www.sfp.org.pl/box_office

Wawrzek, i co ty na to? :D
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60186
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Blade Runner 2049 (2017) - Benjamin Wallfisch and Hans Zimmer

#478 Post autor: Adam » czw paź 12, 2017 08:44 am

Nolan zaorany :D
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60186
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Blade Runner 2049 (2017) - Benjamin Wallfisch and Hans Zimmer

#479 Post autor: Adam » czw paź 12, 2017 09:29 am

ktoś tu mówił o braku chętnych ? :mrgreen:

http://www.ebay.com/itm/Blade-Runner-20 ... 2548.l4275

cena będzie tylko rosła 8)
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10488
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Blade Runner 2049 (2017) - Benjamin Wallfisch and Hans Zimmer

#480 Post autor: Ghostek » czw paź 12, 2017 10:24 am

Do momentu pojawienia się na rynku wersji 1CD. Później panika ustąpi zdrowemu rozsądkowi... chyba że na 1CD będą same piosenki :P

Btw... My tu śmieszki heheszki, a data wysyłki Limitu przesunięta:
CD to ship on or around October 27, 2017
Obrazek

ODPOWIEDZ