PIRATES OF THE CARIBBEAN - temat zbiorczy
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35167
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: PIRATES OF THE CARIBBEAN 4 - HANS ZIMMER
Przecież napisałem, że video nie dla każdego.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: PIRATES OF THE CARIBBEAN 4 - HANS ZIMMER
Kolejny kawałek do odsłuchu "On Stranger Tides":
http://www.indabamusic.com/opportunitie ... pportunity
WTF
http://www.indabamusic.com/opportunitie ... pportunity
WTF
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26609
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: PIRATES OF THE CARIBBEAN 4 - HANS ZIMMER
Pomijając fakt, że brzmi jakby był pisany do kolejnego sequela "Kodu da Vinci"
i zero w nim klimatu pirackiego to nie jest taki najtragiczniejszy. 
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7895
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: PIRATES OF THE CARIBBEAN 4 - HANS ZIMMER
Co to ma być? Za grosz w tym klimatu. Da się posłuchać, bo jest i patos i melodia, ale ogólnie to to nie jest nic specjalnego...
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
Re: PIRATES OF THE CARIBBEAN 4 - HANS ZIMMER
Jestem wręcz zniesmaczony miałkością utworu noszącego w dodatku nazwę samego filmu
To nie może być utwór Hansa. Na jego stronie widnieje wpis "Most of the credits go to Matthew Margeson" i już słychać, że to raczej prawda....
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35167
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: PIRATES OF THE CARIBBEAN 4 - HANS ZIMMER
O to ten gość od Tylera, to powinniście być raczej zadowoleni

#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: PIRATES OF THE CARIBBEAN 4 - HANS ZIMMER
Mystery ostatnio pisał, że Battle LA to jednak nie przejdzie do klasyki filmówki
A tak na serio, to jakiś okrutny żart z tym Margesonem? Hans niedługo będzie tylko błogosławił swoim nazwiskiem filmy i albumy, a muzyki będzie tworzył coraz mniej. Czyżby moja teoria o zupełnym wypaleniu twórczym była prawdą?
A tak na serio, to jakiś okrutny żart z tym Margesonem? Hans niedługo będzie tylko błogosławił swoim nazwiskiem filmy i albumy, a muzyki będzie tworzył coraz mniej. Czyżby moja teoria o zupełnym wypaleniu twórczym była prawdą?

- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9393
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: PIRATES OF THE CARIBBEAN 4 - HANS ZIMMER
Piraci zawsze byli w mniejszości pracami Hansa. Od pewnego czasu tak jest z wszystkim Bruckheimerami. Okazuje się, że Król Artur to w zasadzie Rupert Gregson-Williams i Steve Jablonsky.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35167
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: PIRATES OF THE CARIBBEAN 4 - HANS ZIMMER
Odpowiedź: NIE! To tylko niepotrzebny sequel serii, do której w sumie i tak Zimmer nie za bardzo chciał wracać, ale pewnie ze względu na znajomość z Bruckheimerem się za to zabrał, ale bez jakiejś szczególnej motywacji.Tomek pisze:Czyżby moja teoria o zupełnym wypaleniu twórczym była prawdą?
Przy "Inception" był zmotywowany i proszę jaki rewelacyjny efekt otrzymaliśmy. Teraz zaś pewnie myślami jest już przy "The Dark Knight Rises". Wszystko zależy od projektów, o jakimś wypaleniu twórczym nie ma mowy!
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: PIRATES OF THE CARIBBEAN 4 - HANS ZIMMER
W Additional Music widnieje, Matthew Margeson, Geoff Zanelli, Tom Gire, John Sponsler, Jacob Shea, Nick Phoenix, Thomas Bergersen i Guillaume Roussel, z czego najwięcej wg jednego z forumowiczów miał zrobić ten pierwszyTomek pisze:A tak na serio, to jakiś okrutny żart z tym Margesonem? Hans niedługo będzie tylko błogosławił swoim nazwiskiem filmy i albumy, a muzyki będzie tworzył coraz mniej. Czyżby moja teoria o zupełnym wypaleniu twórczym była prawdą?
Ogólnie ekipa słabsza niż przy "trójce", nie ma Balfe, Jackmana, Örvarssona czy Glennie-Smitha i efekty tego niestety słychać.
Re: PIRATES OF THE CARIBBEAN 4 - HANS ZIMMER
Ej, no Wawrzyńcze, tak rzeczy nie można tłumaczyć
Bez przesady
Wychodzi na to z Twojej logiki, że Zimmerowi udaje się jeden score na 2-3 lata a resztą nie trzeba się przejmować, bo to rzeczy, które Zimmera "nie zainspirowały" i to była taka robota na odwał.
Wiesz co by Goldsmith albo Poledouris zrobili, jakby dostali do zrobienia taki film (nawet jak jest niepotrzebny i dajmy na to nie udany) jak "Piraci 4"? Zmiażdżyli by konkurencję
A oni byli urobieni po pachy pracując przy wielu projektach rocznie tak jak Hans a może i bardziej. Różnica jest chyba tylko taka, że oni tworzyli całe kompozycje, Hans w dobie obecnej robi jakiś tam temat, zaprasza do współpracy prominentną postać ze świata muzyki rozrywkowej, pozostaje w światłach fleszów, udziela wywiadów, pokazuje się na premierze, przykleja swoje nazwisko na okładce płyty a całą resztę brudnej roboty zostawia takim Margesonom dzisiejszej filmówki. Ot cały mechanizm manufaktury.
W ogóle to są dla mnie zupełne anonimy. Sorry, dla mnie to już zupełne wypaczenie.
Wiesz co by Goldsmith albo Poledouris zrobili, jakby dostali do zrobienia taki film (nawet jak jest niepotrzebny i dajmy na to nie udany) jak "Piraci 4"? Zmiażdżyli by konkurencję
Przy tylu luda za Chiny ludowe nigdy nie powstanie spójna wizja muzyki. Nie ma na to szansMystery Man pisze: W Additional Music widnieje, Matthew Margeson, Geoff Zanelli, Tom Gire, John Sponsler, Jacob Shea, Nick Phoenix, Thomas Bergersen i Guillaume Roussel, z czego najwięcej wg jednego z forumowiczów miał zrobić ten pierwszy![]()
Ogólnie ekipa słabsza niż przy "trójce", nie ma Balfe, Jackmana, Örvarssona czy Glennie-Smitha i efekty tego niestety słychać.

- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7895
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: PIRATES OF THE CARIBBEAN 4 - HANS ZIMMER
Niestety muszę się poniekąd podpisać pod Tomkiem. :(
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9393
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: PIRATES OF THE CARIBBEAN 4 - HANS ZIMMER
Czy ja jestem jedyną na tym forum osobą, której ten score w ogóle nie obchodzi? Przesłuchać przesłucham oczywiście, ale ja po prostu nie oczekuję nic dobrego i mam ten score zupełnie gdzieś od momentu, kiedy się o nim dowiedziałem... jakieś rok temu?