Hans Zimmer - Inception (2010)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.

JAKĄ OCENĘ DAJESZ HANSOWI ZA TEN SCORE?

1/5
1
3%
2/5
3
8%
3/5
10
28%
4/5
16
44%
5/5 (litości ;-)
6
17%
 
Liczba głosów: 36

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
VPFreeMan
Asystent orkiestratora
Posty: 413
Rejestracja: pt wrz 19, 2008 18:38 pm

#46 Post autor: VPFreeMan » sob sty 30, 2010 20:05 pm

Koper pisze:Najlepszy film Nolana to póki co "Prestiż" - szkoda, że większość fanboy'ów TDK nawet go nie oglądała. ;)
Dokładnie :!: "Prestiż" - świetny obraz :!: Świetny Jackman (kurcze uwielbiam kolesia po "The Fountain") i Bale :D Polecam (Koper pewnie się dołączy) tym którzy kojarzą Nolana tylko z TDK :D :D

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60177
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#47 Post autor: Adam » ndz sty 31, 2010 10:08 am

Najlepszy Nolan to jest Panowie "Memento". Nie wiem więc co Wy tu za bajki opowiadacie :)
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26568
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#48 Post autor: Koper » ndz sty 31, 2010 10:16 am

"Memento" też świetny, ale "Prestiż" jednak lepszy, choćby aktorsko i realizacyjnie. A oba tak czy inaczej lepsze od "TDK". :)

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#49 Post autor: Marek Łach » ndz sty 31, 2010 11:44 am

Ja też wolę Memento:) Świetny koncept, realizacja, i czuć, że to kino spoza mainstreamu i Nolan nie przejmuje się widzem;)

Awatar użytkownika
Łukasz Wudarski
+ Sergiusz Prokofiew +
Posty: 1326
Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

#50 Post autor: Łukasz Wudarski » ndz sty 31, 2010 13:12 pm

I Prestiż i Memento są świetne. Koncept lepszy w Memento,, Prestiż za to lepszy aktorsko i realizacyjnie. Są siebie warte oba filmy.
Why So Serious !?

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35044
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#51 Post autor: Wawrzyniec » ndz sty 31, 2010 13:34 pm

Świetny koncept, realizacja, i czuć, że to kino spoza mainstreamu
Niedobry "mainstream", niedobry :wink: A już na poważniej to oczywiście zgadzam się, że "Prestiż" jest filmem ładnie zrealizowanym. Ładne zdjęcia, dobre aktorstwo, film ma po prostu "styl". Muzyka już nie za bardzo :| Ale mimo to dobry film, ale przynajmniej dla mnie to na jeden raz, a nie więcej.
A oba tak czy inaczej lepsze od "TDK".
Nie widzę większego sensu, w porównaniu "Memento" i "Prestiżu" do "The Dark Knighta" :? Ale może się nie znam.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#52 Post autor: Marek Łach » ndz sty 31, 2010 13:59 pm

Wawrzyniec pisze: Nie widzę większego sensu, w porównaniu "Memento" i "Prestiżu" do "The Dark Knighta" :?
A czemu nie? Ten sam reżyser, scenarzysta, zbliżone środki formalne (Memento się wyróżnia na tym tle, ale przecież też operuje pewną bazą nolanowskich patentów) w gruncie rzeczy gatunkowo te obrazy też nie są aż tak odległe, jak mogłoby się wydawać. Jeśli uznamy, że w takiej sytuacji nie możemy zestawiać ze sobą filmów, to w takim razie jakiekolwiek porównywanie będzie niedopuszczalne :wink:
Niedobry "mainstream", niedobry :wink:
Uciąłeś wcześniej ważną część mojej wypowiedzi :wink: "Nolan nie przejmuje się widzem" - to jest kluczowe :wink:

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#53 Post autor: Marek Łach » ndz sty 31, 2010 17:58 pm

dziekan pisze:[
Christopher Nolan nie potrafi zrozumiec,że w kinie rozrykowym nikogo nie obchodzi los Bruce'a Wayne'a/Batmana czy Jokera tylko to jakie efekciarstwo nam pokaże.Sukces TDK polega na tym,że rola Heatha Ledgera była niezwykle intrygująca,ale tak czy inaczej tak przerysowane postacie nie robią na mnie wrażenia.
Absurd. Siłą TDK byłoby właśnie umiejętne wykrojenie z natłoku efekciarstwa odpowiedniej nadbudowy psychologicznej - to że nie do końca się udało, bo Nolan poszedł w imitację i łopatologię zamiast w stronę prawdziwego realizmu, nie oznacza, że nie miałaby taka koncepcja racji bytu. Mroczny rycerz miał być w założeniu inteligentną superprodukcją - a że takie połączenie jest możliwe udowadniał niejeden raz w przeszłosci Michael Mann. Poza tym fabularnie TDK jest naprawdę sprawnie zrobiony, więc kompletnie nie rozumiem czego w tej kwestii nie akceptujesz.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35044
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#54 Post autor: Wawrzyniec » ndz sty 31, 2010 19:20 pm

Marek Łach pisze:"Nolan nie przejmuje się widzem" - to jest kluczowe :wink:
Wiesz na upartego to, to samo mogę powiedzieć o Elim Rothie. On też się za bardzo nie przejmuje widzem i jego żołądkiem :P Ale oczywiście rozumiem o co chodzi :wink:
Mroczny rycerz miał być w założeniu inteligentną superprodukcją - a że takie połączenie jest możliwe udowadniał niejeden raz w przeszłosci Michael Mann.
Według mnie "Mroczny rycerz" jest dobrym filmem. Może nie jakimś wybitnym, ale też bym go tak niedewaluował jak teraz to ma miejsce, gdyż naprawdę teraz trudno mi jest znaleźć kogoś, kto by się przyznał, ze ten film mu się podobał. Mam nadzieję, że taki sam los nie spotka "Avatara", chociaż podobne symptomy już widzę. Ale mniejsza o to. "Mroczny Rycerz" jest dobrym filmemm chociaż sam nie wiem czy miejscami Nolan nie poszedł aż za bardzo w realizm, odcinając się trochę od komiksowego pierwowzoru. W każdym razie jest to jedna z lepszych, bardziej poważnych adaptacji komiksu. Gdyż np. taki "Hulk" Anga Lee, ze swym poważnym tonem, poważnym aktorstwem jak na mój gust wyszedł niestety śmieszne.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#55 Post autor: Marek Łach » ndz sty 31, 2010 19:25 pm

Wawrzyniec pisze:
Marek Łach pisze:"Nolan nie przejmuje się widzem" - to jest kluczowe :wink:
Wiesz na upartego to, to samo mogę powiedzieć o Elim Rothie. On też się za bardzo nie przejmuje widzem i jego żołądkiem :P Ale oczywiście rozumiem o co chodzi :wink:
:wink:
Według mnie "Mroczny rycerz" jest dobrym filmem. Może nie jakimś wybitnym, ale też bym go tak niedewaluował jak teraz to ma miejsce, gdyż naprawdę teraz trudno mi jest znaleźć kogoś, kto by się przyznał, ze ten film mu się podobał.
Naprawdę tak się dzieje? Bo wiadomo, po paru miesiącach od premiery początkowy hype musiał ustąpić, ale nie zauważyłem, żeby nagle nastąpił jakiś masowy odwrót od TDK. A jeśli nawet to oznaczałoby to, że rok temu miałem co do filmu rację :wink:

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#56 Post autor: Marek Łach » ndz sty 31, 2010 21:25 pm

OK ale skąd ta pewność, że takiej opowieści jak Batman nie da się w przekonujący, realistyczny sposób przenieść na ekran? Podkreślasz komiksowość tej postaci i całego uniwersum, ale przecież film Nolana tak naprawdę z komiksem ma niewiele wspólnego - co zresztą wytykano już w momencie premiery, że sam Batman jest jak gdyby wrzucony do tego filmu na siłę. Ale w takim razie, jeśli jedynym łącznikiem z oryginałem literackim jest postać głównego bohatera i Nolan ignoruje zupełnie komiksową konwencję, to dlaczego mamy oceniać ten film jako kino superbohaterskie typu Spider-Mana czy Hulka? Problemy TDK jako filmu nie leżą w tym, że miesza komiks z realizmem - problemem jest to, że Nolan tylko udaje, że kręci kino poważne i realistyczne, i z tego powodu film ten jest nieuczciwy artystycznie. Pomysł wyjściowy był trafiony (Joker w filmie Nolana nie nosi prawie w ogóle piętna komiksowości), twórcy zawiedli na etapie realizacji. Ale czy to oznacza, że ten film nie mógł być przekonujący? Oczywiście, że mógł. Zakładasz,że to tylko adaptacja komiksu i nie można jej brać na poważnie - a moim zdaniem takie "odkomiksowienie" jest możliwe i nie można z góry zakładać, że skoro na pierwszym planie goni facet z peleryną, to film musi być tylko komercyjną rozrywką.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26568
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#57 Post autor: Koper » ndz sty 31, 2010 23:38 pm

Wawrzyniec pisze:Muzyka już nie za bardzo :|
Akurat muzyka, choć to już taki totalny ambient, w filmie sprawdza się bez zarzutu i jest bardziej klimatyczna niż ten cały zimmerowski TDK aż męczący uszy. Szkoda, że Julyan nie pisze już dla Nolana. Nolan dał się uwieść czarowi Hansa albo wymaganiom producentów i już nawet przy Inception zapomniał o kumplu, który za darmo bardzo fajnie ilustrował jego początki (Doodlebug, Following) jak i potem też pewnie nie za jakąś wielką kasę kolejne filmy.

Co do TDK to obaj macie po części rację. Totalne urealnienie postaci Batmana jak i całego tego uniwersum nie jest możliwe. Bo w ten sposób to Batman powinien skończyć, jak któraś z postaci w prologu "Watchmenów". ;) Trzeba znaleźć jakiś złoty środek, ale już bez tych kiczowatych moralizatorskich zapędów z finału TDK. Może w trzecim podejściu (bo chyba będzie, co?) się uda...

Ale i tak najlepszy Batman to był w "Batman: Dead End" Sandy'ego Collori. :P:P

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#58 Post autor: Marek Łach » pn lut 01, 2010 01:05 am

Ostatnie 40 minut TDK sam bym wyrzucił do kosza, bo psują cały film - takie stężenie infantylizmów i banałów po wcześniejszych niemal 2h solidnego kina po prostu rozwala ten film, strasznie źle jest to zresztą dramaturgicznie rozplanowane. A że to wina kompromisów, na jakie Nolan musiał pójść - no pewnie tak, niestety. Ale tak to jest, gdy się kręci film za 200 mln czy ile tam TDK kosztował. W zeszłym roku Blomkamp pokazał, że można nakręcić nieszablonowe, niepoprawne politycznie i nie skierowane do zwykłego wyżeracza popcornu kino, i to kino efektowne, za 30 mln. Taki Batman, jakiego ja bym chciał i o jakim pisałem wcześniej, powinien być nakręcony za taką sumę, poza hollywoodzkim mainstreamem, przez reżysera, który nie będzie starał się zadowolić wszystkich - i wtedy uda się nakręcić Człowieka-Nietoperza bez bagaży komiksowości, realistycznego w 99,9% :wink:

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35044
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#59 Post autor: Wawrzyniec » pn lut 01, 2010 01:16 am

W zeszłym roku Blomkamp pokazał, że można nakręcić nieszablonowe, niepoprawne politycznie i nie skierowane do zwykłego wyżeracza popcornu kino, i to kino efektowne, za 30 mln
Nie chcę znowu wracać do tego tematu, ale wraz z ucieczką Wikusa czy jak mu tam z tego laboratorium badawczego, to film Blomkampa też przeradza się w najzwyklejsze kino akcji, ze swoimi wszystkimi zaletami jak i też wadami. Nie chcę używać słowa "sztampowo" czy "schematycznie", ale zakończenie "District 9" też jakoś wielce oryginalne nie jest, więc aż tak bym Blomkampa względem tego co Nolan w końcówkce "The Dark Knight" zrobił, nie przeceniał.
Taki Batman, jakiego ja bym chciał i o jakim pisałem wcześniej, powinien być nakręcony za taką sumę, poza hollywoodzkim mainstreamem, przez reżysera, który nie będzie starał się zadowolić wszystkich - i wtedy uda się nakręcić Człowieka-Nietoperza bez bagaży komiksowości, realistycznego w 99,9%
99,9% realistyczny Batman :?: :shock: To jest według mnie niemożliwe. Ja w każdym razie nie zamierzam się przebierać za jakiegoś zwierzaka i latać po mieście, aby wiedzieć jakie byłyby reakcje, ludzie i władz :wink:
A po za tym właśnie u Nolana nie do końca podoba mi się to takie parcie w realizm. O ile powstanie trzecia część to nie wiem jak niby mieliby zostać przedstawieni Pingwin, Człowiek Zagadka czy też Kobieta Kot :?
Ja jednak wolę tego burtonowskiego Batmana. I w sumie jeżeli jakiś Batman utwkwił mi w pamięci to na pewno nie ten tańczący z Robinem ze wczesnych lat, ani nie ten od Nolana, tylko właśnie ten od Burtona. To jest dla mnie Batman, takie jest tylko moje zdanie :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35044
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#60 Post autor: Wawrzyniec » pn lut 01, 2010 01:30 am

Koper pisze:Akurat muzyka, choć to już taki totalny ambient, w filmie sprawdza się bez zarzutu i jest bardziej klimatyczna niż ten cały zimmerowski TDK aż męczący uszy.
Tutaj ma się rozumieć, jak najbardziej, oczywiście mam odmienne zdanie :wink: Owszem w filmie mam na myśli teraz głównie "Prestiż" ta muzyka jeszcze jakoś się spisywała, ale mimo to dla mnie było za mało. Ja niestety... Zaraz czemu niestety :? Ja jestem wychowany na Williamsie i jednak lubię, kiedy słyszę jakąś muzykę w tle, która robi za coś więcej niż tylko tło. Chociaż są oczywiście odmienne opinie, gdyż niedawno podczas pewnej rozmowy na w sumie nam znany temat (Desplat Harry Potter Williams) usłyszałem, że początek "Szeregowca Ryana" jest genialny, gdyż wreszcie nie słychać i nie przeszkadza w oglądaniu ta muzyka Johna Williamsa. Ja jednak lubię, kiedy mi muzyka "przeszkadza" i pewnie stąd mi się to co "Julyan" stworzył w "Prestiż" czy też w "Bezsenności" nie za bardzo podoba.
Koper pisze:Szkoda, że Julyan nie pisze już dla Nolana. Nolan dał się uwieść czarowi Hansa albo wymaganiom producentów i już nawet przy Inception zapomniał o kumplu, który za darmo bardzo fajnie ilustrował jego początki (Doodlebug, Following) jak i potem też pewnie nie za jakąś wielką kasę kolejne filmy.
Zimmer niszczyciel przyjaźni :P Niedobry, niedobry toż, to chyba jakis diabeł nie człowiek. :twisted: Zresztą nie tylko Julyan padł ofiarą Zimmera. Nie należy zapominać o Hornerze, który kiedyś tak się kumplował z Ronem Howardem, dopóki nie pojawił się Zimmer :twisted: Straszne, uwielbiam potwora :P :wink:
Koper pisze:Ale i tak najlepszy Batman to był w "Batman: Dead End" Sandy'ego Collori. :P:P
Masz na myśli tego, w którym się pojawia Alien i Predator? Może być :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

ODPOWIEDZ