Klaus Badelt - Solomon Kane

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#46 Post autor: Koper » sob gru 05, 2009 13:08 pm

Wawrzyniec pisze:Jak to nie pasuje :? A "The Time Machine" ,"The Promise" , "The Pirates of the Caribbean", "Eqilibrium", "K-19", "Le Petit Nicolas" to wszystko dobre score'y i jak dla mnie to jest całkiem duża liczba dobrych score'ów.
The Time Machine - bardzo fajny score, ale zżynający co się da (zwłaszcza Goldsmitha i Zimmera)
The Promise - to faktycznie świetna ścieżka, ale to raczej wyjątkowa w karierze Klausa
The Pirates of... - ani to dobre (da się tego słuchać dopiero w wykonaniu Prażan, bo oryginalne brzmienie jest katastrofalne), ani Klausa (bo cała banda wyrobników przetwarzała tu tematy Zimmera)
Equilibrium, K19 - solidne ścieżki, ale bez żadnych sensacji, zwłaszcza w oderwaniu od filmów
Le Petit Nicolas - nie słyszałem
Do porządnych badeltowych score'ów dodałbym jeszcze "Ned Kelly" i "Chausseurs de Dragons". Napisana wspólnie z Hansem "The Pledge" też daje radę.
A teraz Badelt typowy: Catwoman, Constantine, Ultraviolet, Poseidon (tu tylko temat główny dawał radę), Teenage Mutant Hero Turtles, Premonition, Starship Troopers 3 i pewnie jeszcze masa rzeczy, z którymi na całe szczęście nie miałem najmniejszego kontaktu. :) Dlatego, choć mam sentyment do Klausa, to nie mogę powiedzieć, że Badelt typowy to Badelt dobry. :)
Wawrzyniec pisze: Niby coś w tym jest, ale tak od razu spisujesz Badelta na straty, gdyż porównujesz jego muzykę, z tą, która jest od Twego ulubionego kompozytora. Zresztą nie ma chyba też sensu porównywać tego filmu z "Conanem".
Niestety, po zwiastunach mi to bardziej przypomina "Van Helsinga", bo że filmowi Milliusa do pięt nie będzie dorastał to jestem już pewien, choć może nie będzie aż takiej przepaści jak między muzyką Poledourisa a Badelta. :P Niestety wątpię nawet by i w sferze muzycznej Badelt dorównal do "Van Helsinga", chociaż fajnie by było, bo przecież score Silvestriego to jedna z niewielu rzeczy, która w tamtym żenującym filmie była na poziomie.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#47 Post autor: Wawrzyniec » sob gru 05, 2009 15:50 pm

Według mnie te moje przykłady, że Badelt jest dobrym kompozytorem, plus Twoje przykłady, że Badelt jest złym kompozytorem, pokazują dobitnie, że Badelt jest kompozytorem nierównym. Potrafi on czasami skomponować muzykę na wysokim, dobrym poziomie, ale czasami znowu średnie, lub po prostu słabe score'y. Ja po prostu mam jakiś sentyment do Badelta, zresztą jego (czy nie jego) "Pirates..." bardzo lubię, fajnie się słucha. :)
Problem Badelta, według mnie, polega na tym, że za często kompunuje muzykę do filmów słabych. Parę dobrych projektów, może bardziej by go zmotywowało do stworzenia lepszej muzyki. W sumie "Le Petit Nicolas" jak dla mnie świetnie tej tezie dowodzi.
Jaki będzie "Solomon Kane"? Nie wiem :? Rzeczywiście główny bohater wygląda trochę jak "Van Helsing" Sommersa, ale mimo wszystko liczę na lepszy film. Zobaczymy czy w ogóle trafi u nas do kin.
Tylko teraz nie chciałbym, abyśmy porównywali znowu muzyki Badelta do Silvestriego.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Ele
Początkujący orkiestrator
Posty: 626
Rejestracja: ndz maja 17, 2009 16:05 pm

#48 Post autor: Ele » ndz gru 06, 2009 00:37 am

Ten score Alana też najlepszy nie jest... Solidne 3+-4/5, aczkolwiek potencjał tematu miłosnego niewykorzystany. Natomiast chętnie bym usłyszał coś takiego w Darkknightowej stylistyce. Czemu nie? Liczę że właśnie czymś takim będzie Solomon Kane.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14342
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

#49 Post autor: lis23 » ndz gru 06, 2009 01:02 am

A ja tam " Van Helsinga " lubię - zdecydoanie wolę już ten film Sommersa od ' G.I-JOE " oraz jego dwie mumie od tego badziewia,które nam zaserwowano zeszłego roku.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#50 Post autor: Koper » ndz gru 06, 2009 13:10 pm

Ele pisze:Ten score Alana też najlepszy nie jest... Solidne 3+-4/5, aczkolwiek potencjał tematu miłosnego niewykorzystany.
Daj Boże, żeby score Klausa był chociaż taki. :P

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#51 Post autor: Wawrzyniec » ndz gru 06, 2009 14:03 pm

Koper pisze:Daj Boże, żeby score Klausa był chociaż taki. :P
Ale tak to znowu porównujemy te dwa filmy i te dwa score'y. A tego radziłybym jednak vermeiden.
Zresztą ja podzielam pogląd Ele, jeżeli ta muzyka będzie a la "The Dark Knight" to ja będę zadowolony :) Chociaż wiadomo na tym forum to raczej będę zaliczał się do mniejszości z takim poglądem :wink:
Dla ulepszenia strony wizualnej tego tematu, zapodaję plakacik:

Obrazek


P.S. Nawet pisząc tę wiadomość słucham sobie "The Time Machine" i chciałbym się wreszcie dowiedzieć, który konkretnie score/utwór Goldmistha Badelta niby skopiował? Ja Goldsmitha to raczej te podstawowe score'y jak "Omen (Trylogia)", "Total Recall" czy też "Gremlins 2" znam, więc zapewne dlatego dla mnie muzyka Badelta brzmi świeżo.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25176
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#52 Post autor: Mystery » ndz gru 06, 2009 14:15 pm

Wawrzyniec pisze:dla mnie muzyka Badelta brzmi świeżo.
Jak chcesz, żeby dalej tak brzmiała nie włączaj poniższego kawałka :)

http://www.youtube.com/watch?v=K8qL30R9RPk
Ostatnio zmieniony ndz gru 06, 2009 18:26 pm przez Mystery, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Ele
Początkujący orkiestrator
Posty: 626
Rejestracja: ndz maja 17, 2009 16:05 pm

#53 Post autor: Ele » ndz gru 06, 2009 16:26 pm

Znalazłem jeszcze jeden utwór:
http://twitter.com/Mattele/status/6401715516

Końcówka trochę Tudorowa, czyż nie?

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#54 Post autor: Koper » ndz gru 06, 2009 16:42 pm

Wawrzyniec pisze:Ale tak to znowu porównujemy te dwa filmy i te dwa score'y. A tego radziłybym jednak vermeiden.
Chodziło mi o poziom, nie stylistykę. Czy Badelt to dla Ciebie jakaś święta krowa, że z niczym jego już porównać nie można? :P
Wawrzyniec pisze:P.S. Nawet pisząc tę wiadomość słucham sobie "The Time Machine" i chciałbym się wreszcie dowiedzieć, który konkretnie score/utwór Goldmistha Badelta niby skopiował? Ja Goldsmitha to raczej te podstawowe score'y jak "Omen (Trylogia)", "Total Recall" czy też "Gremlins 2" znam, więc zapewne dlatego dla mnie muzyka Badelta brzmi świeżo.
No to zamiast się podniecać jakimiś bzdurami typu "Salomon Kane" :P radziłbym w pierwszej kolejności zająć się nadrabianiem zaległości z Goldsmitha bo zwyczajnie tracisz wiele kapitalnej muzyki filmowej. Na początek tutaj możesz znaleźć wskazówki czego konkretnie szukać:
http://www.filmmusic.pl/index.php?act=a ... ge=5&id=38
a to i tak tylko wierzchołek góry lodowej. :)

A co do kopiowania Goldsmitha przez Badelta, to już Ci wskazał Mystery wszystko co trzeba (choć wkleił ten link trochę nieszczęśliwie :P ).

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25176
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#55 Post autor: Mystery » ndz gru 06, 2009 18:26 pm

Już poprawione :)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#56 Post autor: Wawrzyniec » ndz gru 06, 2009 19:28 pm

Koper pisze:Chodziło mi o poziom, nie stylistykę. Czy Badelt to dla Ciebie jakaś święta krowa, że z niczym jego już porównać nie można? :P
Badelta lubię, ale akurat się do moich świętych krów nie zalicza. Dlatego też najmocniej przepraszam i jak chcesz to możesz nawet do Rozsy porównywać :wink:
Koper pisze:No to zamiast się podniecać jakimiś bzdurami typu "Salomon Kane" :P
Mimo wszystko pozwolę sobie być zboczony i będę się dalej podniecał "Solomonem Kanem" :wink: :P Zwłaszcza, że ten kolejny kawałek co Ele zapodał, choć trochę zaspokojny, całkiem nieźle brzmi.
Koper pisze:radziłbym w pierwszej kolejności zająć się nadrabianiem zaległości z Goldsmitha bo zwyczajnie tracisz wiele kapitalnej muzyki filmowej. Na początek tutaj możesz znaleźć wskazówki czego konkretnie szukać:
http://www.filmmusic.pl/index.php?act=a ... ge=5&id=38
a to i tak tylko wierzchołek góry lodowej. :)
Wasze Top 30 oczywiście znam. Nawiasem mówiąc jest jeszcze parę kompozytorów, którym by się takie Top 30 należało :wink: Goldsmitha jakby co to będę dalej w moim normalnym tempie poznawał, spokojnie. Chociaż nawet jakbym poznał wszystkie jego score'y i tak nie zrozumiem dlaczego jest u Was nad Williamsem :P
Koper pisze:A co do kopiowania Goldsmitha przez Badelta, to już Ci wskazał Mystery wszystko co trzeba.
Nie zaglądnąłem, gdyż Mystery mnie ostrzegł przed włączaniem tego kawałka :wink: Ale może się skuszę? Chociaż może lepiej nie!
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#57 Post autor: Koper » ndz gru 06, 2009 22:31 pm

Wawrzyniec pisze:Nie zaglądnąłem, gdyż Mystery mnie ostrzegł przed włączaniem tego kawałka :wink: Ale może się skuszę? Chociaż może lepiej nie!
Z takim podejściem to Ty się w świecie muzyki filmowej nie odnajdziesz. :P Będziesz trwał w fałszywej wierze w Badelta i jemu podobnych, będzie Ci się zdawało, że to co wychodzi spod ich ręki jest nie tylko fajne, ale świeże i oryginalne, gdy tymczasem THE TRUTH IS OUT THERE!

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60015
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#58 Post autor: Adam » wt gru 08, 2009 09:02 am

Koper przecież MV jest git majonez :lol: ;-)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#59 Post autor: Wawrzyniec » wt gru 08, 2009 12:06 pm

Adam Krysiński pisze:Koper przecież MV jest git majonez :lol: ;-)
Chwileczkę, chwilęczkę, ale czegoś tutaj nie rozumiem :? Przecież z tego co chyba wiem (a może nie wiem) to lubisz np. muzykę do "Transformersów" :? A tu nagle ten sarkazm, ironia i lekkie szyderstwo :wink: W ogóle już nie raz o tym pisałem, ale mogę się powtórzyć, nie przesadzajmy z tym demonizowaniem MV/RC.
A "Solomon Kane" może jakoś nie poraża po tych pierwszych próbach, ale nie brzmi to przecież źle.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25176
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#60 Post autor: Mystery » wt gru 08, 2009 12:31 pm

Z tego co na razie usłyszałem to "Solomon Kane" bardziej napawa na drugiego "Outlandera", aniżeli "Van Helsinga", więc na chwilę obecną jestem rozczarowany, ale jak w przypadku "Sherlocka", właściwa ocena nastąpi po przesłuchaniu całości.

ODPOWIEDZ